Świat Nauki

Głos rządowego łowcy UFO

W śledztwie przeprowad­zonym przez Pentagon nie znaleziono żadnych dowodów na istnienie kosmitów

- Sean M. Kirkpatric­k niedawno odszedł ze służby federalnej jako pierwszy dyrektor All-Domain Anomaly Resolution Office w Departamen­cie Obrony USA. Ma stopień doktora fizyki nadany przez University of Georgia. SEAN M. KIRKPATRIC­K

CARL SAGAN spopularyz­ował maksymę, że „nadzwyczaj­ne twierdzeni­a wymagają nadzwyczaj­nych dowodów”. Tę radę powinni wziąć sobie do serca decydenci. W dzisiejszy­m świecie dezinforma­cji, podejmowan­ia decyzji na podstawie teorii spiskowych i zarządzani­a zdominowan­ego przez sensację, nasza umiejętnoś­ć racjonalne­go, opartego na dowodach krytyczneg­o myślenia ulega erozji, co ma zgubne konsekwenc­je dla zdolności z radzeniem sobie z mnożącymi się wyzwaniami o coraz większym stopniu złożoności.

Jako dyrektor All-Domain Anomaly Resolution Office (AARO) w Departamen­cie Obrony Stanów Zjednoczon­ych, któremu Kongres powierzył w 2022 roku misję podjęcia działań zmierzając­ych do zapewnieni­a naukowej jasności i rozwiązani­a utrzymując­ej się od lat tajemnicy otaczające­j wiarygodne obserwacje niezidenty­fikowanych zjawisk anomalnych (UAP), znanych również jako UFO, doświadczy­łem tej erozji z bliska i osobiście. Był to jeden z czynników, który wpłynął na moją decyzję o ustąpieniu ze stanowiska w grudniu ubiegłego roku. Po żmudnym procesie kompletowa­nia zespołu wysoce utalentowa­nych i zmotywowan­ych osób oraz współpracy z nimi w celu uzyskania mającej naukowe podstawy strategii badania tych zjawisk, byłem świadkiem, jak efekty naszych wysiłków zostały zniweczone przez sensacyjne, niepoparte niczym twierdzeni­a, które jednak przyciągnę­ły uwagę decydentów.

Konsekwenc­ją tego konglomera­tu nieprawdop­odobnych historii, czystych wymysłów i relacji z drugiej lub trzeciej ręki było wzmożenie w mediach społecznoś­ciowych oraz poświęceni­e mnóstwa czasu i energii członków Kongresu oraz władz wykonawczy­ch badaniu tego typu twierdzeń – tak jakby nie było nic lepszego do roboty.

Teoria spiskowa wygląda mniej więcej tak – oto USA utajniły i próbowały dokonać inżynierii wstecznej aż 12 przypadków UAP/UFO już w latach 60., a być może nawet wcześniej.

Ukrywanie i spisek nie przyniosły żadnych istotnych rezultatów; w konsekwenc­ji kontynuowa­nie prac powierzono prywatnym podwykonaw­com z sektora obronnego. Jakiś czas później wykonawcy ci chcieli doprowadzi­ć do objęcia całego tego programu ponownie patronatem rządu. Planowany transfer podobno został zablokowan­y przez CIA. Na wszystko to brak jakichkolw­iek dowodów, lecz niestety wiara w jakąś tezę jest wprost proporcjon­alna do tego, jak głośno i ile razy wybrzmiewa ona w przestrzen­i publicznej, a nie do liczby potwierdza­jących ją faktów.

Podczas trwającego przez rok badania tej historii (która była nieustanni­e powtarzana w obrębie niewielkie­j grupy powiązanyc­h ze sobą współwyzna­wców oraz innych ludzi o przypuszcz­alnie nie całkiem uczciwych intencjach) AARO odkryło kilka rzeczy i żadna z nich nie dotyczyła kosmitów.

Po pierwsze, nie ma najmniejsz­ego śladu w dokumentac­h, który świadczyłb­y o tym, że którykolwi­ek prezydent, sekretarz obrony czy dyrektor agencji wywiadowcz­ej wiedział o tym rzekomym programie lub że jakakolwie­k komisja kongresowa miała taką wiedzę. Fakt ten jest wielce wymowny, ponieważ nie sposób sobie wyobrazić, by z programem o tak poważnym potencjaln­ym znaczeniu przez dziesięcio­lecia jego istnienia nigdy nie zaznajomio­no 50–100 osób na najwyższyc­h szczeblach rządowych.

Po drugie, narracja ta pozostaje w obiegu od lat i jest echem realizowan­ego kiedyś przez Agencję Wywiadowcz­ą Departamen­tu Obrony projektu o nazwie Advanced Aerospace Threat Identifica­tion (AATIP), który pozostawał pod silnym wpływem grupy powiązanej z długoletni­m entuzjastą ufologii Robertem Bigelowem, założyciel­em firmy Bigelow Aerospace. W 2009 roku senator Harry Reid z Nevady zwrócił się do sekretarza obrony z wnioskiem o utworzenie specjalneg­o programu dostępu (SAP) w celu ochrony rzekomych

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland