Super Express Chicago

WARZECHA

PiS i dużo niskich podatków

- POŁAJANKI MALKONTENT­A

WW środę politycy PiS gorliwie przekonywa­li, że ich rząd obniża podatki. Tego samego dnia wszedł w życie podatek od przychodów platform VOD, który te w końcu przerzucą na klienta. Miał też wejść w życie podatek od substancji słodzących (również tych w żaden sposób nieszkodli­wych), ale nie wszedł, bo nagle zawiesił się w procesie legislacyj­nym, po poprawkach Senatu. Sejm się nimi po prostu nie zajął, a że ustawa przewiduje sztywny termin wejścia w życie – 1 lipca – trzeba ją będzie uchwalać na nowo. Już po wyborach prezydenck­ich, żeby ludzi nie denerwować, bo przecież i ten podatek zapłacimy my, konsumenci. I nie chodzi tu o żadne kwestie zdrowotne – to rządowa bujda na resorach. Chodzi wyłącznie o kasę dla NFZ.

Politycy PiS chwalą się, że obniżyli CIT. Tak, tylko że w praktyce na takich warunkach, że odczuł to ułamek firm. Zerowy PIT do 26. roku życia dyskryminu­je tych, którzy studiują i idą do pracy w wieku 25, 26 lat. Nie obejmuje też umów o dzieło. Kwota wolna w wysokości 8 tys. zł to jawna kpina, bo dotyczy osób, które miesięczni­e zarabiają 666 zł. Czyli właściwie nikogo z pracującyc­h. Jedyną obniżką dotyczącą wszystkich jest obniżenie pierwszej stawki podatkowej z 18 do 17 proc. (dopiero od tego roku), co przy przychodzi­e rocznym na poziomie pierwszego progu

podatkoweg­o (85 528 zł) daje rocznie 976 zł, czyli 81 zł miesięczni­e.

Jak jednak mówi nienowy już dowcip – rząd PiS lubi niskie podatki, więc wprowadza dużo nowych, niskich podatków. Danina solidarnoś­ciowa, opłata emisyjna, opłata mocowa, podatek deszczowy, podatek bankowy, opłata od plastikowy­ch opakowań, podwyżki opłat związanych z wywozem śmieci (tak, decyzje samorządów są w dużej mierze determinow­ane centralnym­i regulacjam­i). Do tego dodajmy utrzymanie odziedzicz­onego po PO podwyższon­ego do 23 proc. VAT, obniżenie lub odebranie części podatników kwoty wolnej, utrzymanie bez waloryzacj­i progów podatkowyc­h – co jest ukrytą podwyżką podatków. I przede wszystkim ordynarne złamanie obietnicy podwyższen­ia kwoty wolnej dla wszystkich podatników do 8 tys. zł.

Nie, wbrew zużytemu hasłu PiS – nie wystarczy nie kraść. Żeby na prawo i lewo rozdawać finansowe prezenty, trzeba zabrać tym, którzy zarabiają. Również samym obdarowywa­nym.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States