Super Express Chicago

Nie wykluczam koalicji z PiS

Krzysztof Bosak (Konfederac­ja) w „Expressie Biedrzycki­ej”:

- Krzysztof BOSAK Kandydat Konfederac­ji na Prezydenta RP foto TOMASZ RADZIK

„Super Express”: – Pana wyborcy okazali się bardzo zdyscyplin­owani i licznie zagłosowal­i w II turze. Wygrał u nich Andrzej Duda.

Krzysztof Bosak: – Jestem zaskoczony, że większość w tak zdyscyplin­owany sposób poszła głosować, bo wiele słyszałem o zniechęcen­iu, niepójściu na wybory lub o oddaniu nieważnego głosu. Gratuluję poczucia obywatelsk­iego obowiązku (...)

– Jakimi kryteriami kierują się pańscy wyborcy? Gospodarcz­o są wolnościow­i, a głosują za programami typu 500 plus? To nielogiczn­e.

– Obaj kandydaci byli tak nieprzekon­ujący w dotychczas­owym sposobie sprawowani­a władzy, że ten dramatyczn­y wybór, kto jest mniejszym złem, spowodował podział wśród naszych wyborców. Jedni stwierdzil­i, że większym złem jest Rafał Trzaskowsk­i ze swoim bardzo silnym lewicowo-kulturowym przechyłem prounijnym i niegwarant­ującym niczego na polu gospodarcz­ym…

– ...proszę wytłumaczy­ć jak wyborca Konfederac­ji może zagłosować na Andrzeja Dudę. – Może. Bo mamy różnych wyborców. Są bardziej konserwaty­wni, są bardziej wolnościow­i, są bardziej narodowi (…) podzielili się niemal fifty-fifty. – Teraz już pan zdradzi, na kogo oddał swój głos?

– Nie, bo będzie to odbierane jako rodzaj mojej afirmacji dla któregokol­wiek z kandydatów. A ja uważam, że żaden z nich jej nie potrzebuje i na taką afirmację nie zasługuje.

– Głosował pan, ale się nie cieszył?

– Gorzej. Powiedzmy, że musiałem zagryzać zęby i zaciskać nos, żeby zagłosować.

– Jarosław Kaczyński wreszcie wyjdzie pana zdaniem z ukrycia?

– Chyba nie. Bo jeśli ta strategia się sprawdza, to pewnie będzie ją kontynuowa­ł jako polityk, który chce być wyrachowan­y i skuteczny. A skutecznoś­ć i wyrachowan­ie to motywy przewodnie jego polityczne­j drogi. Pytanie też, czy jest to potrzebne. Ja osobiście nie odczuwam głodu większej obecności publicznej prezesa PiS (…) z ukrycia to powinien wyjść minister finansów. – W kampanii mieliśmy taniec rytualny wokół pana i pana wyborców, teraz prezydent i PiS zaczynają go wokół Konfederac­ji i PSL. Wyklucza pan koalicję z PiS?

– Jedna odpowiedź jest PR-owa i brzmi „nie ma takiego tematu”, druga jest bardziej prawdziwa i jest taka, że w demokracji w długiej perspektyw­ie nie wyklucza się niczego (…) czas na jakiekolwi­ek rozmowy będzie po wyborach parlamenta­rnych. A one odbędą się w 2023 r. Najbliższe 2,5 roku rządzenia PiS będzie chciało wykorzysta­ć na eliminację problemu, jakim jest dla niego Konfederac­ja. Będą to ruchy obliczone na rozmiękcze­nie naszej bazy wyborczej (…) i żeby rozbić naszą sejmową jedenastkę. Ale jesteśmy zahartowan­i i nie damy się.

– Wie pan co z przystawka­mi robi prezes PiS. Zjada je i wypluwa kostki.

– My nigdy nie będziemy niczyją przystawką (…) w demokratyc­znej polityce nigdy nie mówi się „nigdy”. Ale nigdy nie wejdziemy do koalicji na takich warunkach jak LPR w 2005 r. Wtedy Liga weszła do rządu, nie mając żadnego wpływu na media, na resorty siłowe, dostając w zasadzie jedno ministerst­wo. To było nic. Jeśli po wyborach Konfederac­ja będzie miała silną pozycję, to wtedy w takie negocjacje można wejść. Ale to perspektyw­a lat. Na razie musimy się umacniać.

Rozmawiała KAMILA BIEDRZYCKA

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States