Najsłynniejsze przedwojennej Polski
Gabriel Narutowicz, pierwszy w historii Rzeczypospolitej prezydent wybrany głosami lewicy, mniejszości narodowych oraz posłów PSL „Piast”, piastował swój urząd tylko przez pięć dni. 16 grudnia 1922 r. w warszawskiej galerii Zachęta został zamordowany przez nacjonalistę
Eligiusza Niewiadomskiego. Malarz, krytyk i teoretyk sztuki po oddaniu trzech strzałów nie uciekał, pozwolił się bez oporu rozbroić i aresztować. Jego proces rozpoczął się już 30 grudnia. Na pierwszej rozprawie zabójca przyznał się „do złamania prawa, do winy nie.
Ale jestem gotów ponieść jak najdalej idące konsekwencje”. Tłumaczył, że chciał uratować Polskę przed rządami
Grudzień 1922 r. Trumna z ciałem prezydenta RP Gabriela Narutowicza (†57 l.) wystawiona została
na widok publiczny lewicy i mniejszości narodowych. Już w pierwszym dniu procesu sąd skazał Niewiadomskiego na karę śmierci przez rozstrzelanie. Oskarżony był z wyroku zadowolony. Przykazał obrońcy, by nie występował o jego ułaskawienie. Oczekując na wykonanie wyroku, napisał „Kartki z więzienia – zbiór przemyśleń dotyczących polityki”. Przed straceniem poprosił o nieprzywiązywanie go do słupa i o niezawiązywanie oczu. Jego ostatnie słowa brzmiały: „Ginę za Polskę, którą gubi Piłsudski!”. Został rozstrzelany przez pluton egzekucyjny 31 stycznia 1923 r. Pogrzeb miał bardzo uroczysty. W drodze na Powązki towarzyszyło mu blisko 10 tys. ludzi, którzy najwidoczniej uważali go za bohatera.
Do zamachu na prezydenta Narutowicza doszło w warszawskiej galerii sztuki Zachęta
Proces Rity Gorgonowej oskarżonej o zabójstwo Lusi Zaremby, córki lwowskiego architekta, i jej ukochanego Henryka Zaremby. Ława przysięgłych w Sądzie Okręgowym w Krakowie słucha zeznań
Eligiusz Niewiadomski, który dokonał zamachu, został skazany na śmierć