Sebastian Lewicki (44 l.) z zespołu Elegancko specjalnie dla „Super Expressu” wspomina swój pierwszy raz:
Sebastian Lewicki (44 l.), który promuje numer „Dżinka”, a wkrótce wypuści piosenkę o przewrotnym tytule „Pies na baby”, ma piękne wspomnienia ze swojej seksualnej inicjacji
Niektórzy twierdzą, że pierwszy raz wcale nie należy do najprzyjemniejszych doświadczeń seksualnych i często młodzi ludzie decydują się na zbliżenie z ciekawości lub żeby po prostu mieć „to” już za sobą, ale jak wiadomo, ile par, tyle historii. O swoich pierwszych uniesieniach opowiedział nam Sebastian Lewicki (44 l.) z zespołu Elegancko, który ma same piękne wspomnienia.
Sebastian swój pierwszy raz przeżył krótko po 18. urodzinach. Za swoją dziewczyną wyjechał na wakacje nad morze. Czułe słowa, wspólne spacery, rozmowy i szum morza sprawiły, że muzyk i jego wybranka padli sobie w ramiona. I choć ta miłość nie przetrwała, pozostały po niej piękne wspomnienia, które były też inspiracją w bogatym muzycznym repertuarze artysty. – Doskonale pamiętam swój pierwszy raz. Tego się nie zapomina, tym bardziej, że było naprawdę wspaniale. Jeszcze jako licealista chodziłem z piękną dziewczyną o imieniu Ania. Łączyło nas coś wyjątkowego. Spotykaliśmy się już na tyle długo, że oboje od dawna chcieliśmy skonsumować nasz związek, ale za każdym razem ktoś z domowników unicestwiał nam te plany, bo albo rodzice za wcześnie wrócili, albo w ogóle nie wychodzili z domu. Aż w końcu, gdy skończyłem trzecią klasę liceum, pojechaliśmy na wspólne wakacje pod namiot. Wtedy już nie musieliśmy się bać, że ktoś nas przyłapie na gorącym uczynku – opowiada „Super Expressowi” wokalista, znany m.in. z hitu „Dżinka”. – Było piękne lato. Pojechaliśmy nad morze. Wszystko wyglądało jak w filmie. Po gorącym dniu spędzonym na kąpielach i opala
Muzyka jest pasją Sebastiana. Kocha śpiew
i grę na saksofonie