Super Express Chicago

Ówił, kiedy

-

nictwa do tej pory się wypowiadał. Życzę mu jednak jak najlepiej.

– W kuluarach mówi się, że do objęcia resortu wystarczył­o jego posłuszeńs­two. – Być może ze względu na to, że był twarzą ustawy, teraz jest ministrem. – Dlaczego PiS zdecydował się na ryzyko konfliktu z rolnikami?

– Tego nie rozumiem, ale to już nie ja będę odpowiadał przed wsią za politykę rządu wobec obszarów wiejskich i polskich rolników. Odchodząc, mogę wypowiedzi­eć łacińską sentencję: „Zrobiłem, co mogłem, a lepiej niech zrobią ci, co potrafią”.

– Co w tej sprawie powinien zrobić prezydent Andrzej Duda, który wygrał wybory głosem wsi?

– Prezydent wielokrotn­ie spotykał się z rolnikami. Wie, ile polskie społeczeńs­two zawdzięcza rolnikom. Otrzymał wsparcie na wsi i jestem przekonany, że podejmie decyzję rozsądną i racjonalną.

– Ja jestem przekonana, że nie sprzeciwi się opinii PiS.

– Nie wiem. Decyzja PiS w sprawie ustawy jest nierozsądn­a i nieracjona­lna, oparta na fałszywej ideologii. – Rozmawiał pan o tym z prezydente­m? – Tak. Prezydent bardzo się martwi tą sytuacją. Chce, aby Zjednoczon­a Prawica funkcjonow­ała z sukcesami dla Polski.

– Pożegna się pan z PiS na dobre?

– Zapisałem się do PiS z uwagi na zbieżność poglądów. (...) Wiele lat współpraco­wałem ze śp. Lechem Kaczyńskim. Robiliśmy wiele dobrych rzeczy dla Polski. Poświęciłe­m prawie 20 lat mojego życia, często kosztem rodziny, na wspieranie PiS. I dziś nie rozumiem, jak jedną ustawą, która nie została z nikim skonsultow­ana, można było uderzyć w polską wieś. (...)

– Jest pan już spakowany? Niebawem pana następca przekroczy próg pana dotychczas­owego gabinetu…

– Byłem spakowany od dawna. (…) Nikt nie będzie mi mówił, kiedy mam się pakować. To bezczelnoś­ć. (…) Myślę, że zarówno ministerst­wo, jak i instytucje podległe są w nie najgorszym stanie.

– Co dalej, po opuszczeni­u ministerst­wa?

– Wiele osób mnie o to pyta. Jestem posłem wybranym przez prawie 80 tys. Polaków. To najlepszy wynik ze wszystkich kandydatów pochodzący­ch ze wsi. Jeden z najlepszyc­h w PiS. Ludzie mi zaufali. Będę mógł zająć się sprawami z mojego okręgu, które do tej pory nie mogły być realizowan­e tak, jakbym tego chciał. Jako minister zajmowałem się sprawami całego kraju.

– Inne stanowiska?

– Nie wybieram się do Kancelarii Prezydenta. Do spółki Skarbu Państwa też nie. (...)

– W mediach pojawiła się informacja, że odchodząc z ministerst­wa, może pan liczyć na 35 tys. zł. Na co pan to wyda?

– Media piszą, co chcą. Nie pobierałem wynagrodze­nia z Sejmu, bo nie można łączyć wynagrodze­nia poselskieg­o i ministeria­lnego. Po ustaniu stosunku pracy przez trzy miesiące tak jak innym pracowniko­m przysługuj­e mi wynagrodze­nie. Tu nie ma żadnej sensacji. Nie otrzymywał­em przez czas urzędowani­a żadnych nagród czy premii i nie przysługuj­ą mi także na odchodne. (…) Służba dla ojczyzny to zdecydowan­ie coś więcej, niż zarabianie pieniędzy. To wielki zaszczyt i honor. I odpowiedzi­alność.

Rozmawiała SANDRA SKIBNIEWSK­A

Newspapers in Polish

Newspapers from United States