Super Express Chicago

Czarnek to świetny i mądry gość

-

sytuacja, która wpycha ludzi w relację zależności od instytucji finansowyc­h i skutkuje milionami ludzkich tragedii. Może też doprowadzi­ć do poważnych wstrząsów, w stylu kryzysu roku 2008.

A przecież tak nie musi być. Zmniejszyć dług prywatny można właśnie w ten sposób, że państwo bierze na siebie część obowiązków i ryzyka finansoweg­o związanego z realizacją potrzeb swoich obywateli. Zapewniają­c im dobry system edukacji, sprawia, że nie trzeba już od kołyski trapić się, skąd pieniądze na wykształce­nie dziecka. Budując dostępne mieszkania na wynajem, państwo daje ludziom możliwość, by nie wchodzili w wieloletni­ą relację zależności kredytowej od banku. I tak dalej.

Weźmy historię dowolnego kraju rozwinięte­go, a zobaczymy, że tak to właśnie działa. Tylko wyższy dług publiczny daje szansę na niższy dług prywatny. I odwrotnie. Niski dług publiczny to fasada, za którą kryją się tysiące Kowalskich. Takich, co muszą salwować się lichwiarsk­ą pożyczką, by mieć za co kupić dzieciom prezent pod choinkę.

„Super Express”: – Pojawiają się apele do prezydenta, żeby nie przyjmował nominacji Przemysław­a Czarnka na ministra edukacji. Rozumie je pan?

Kamil Bortniczuk: – Czy rozumiem, że nasi przeciwnic­y wykorzystu­ją każdą okazję do tego, żeby w nas uderzyć?

– Studentów i uczniów, którzy wyszli na ulice protestowa­ć ws. tej nominacji, nazywa pan przeciwnik­ami?

– To nie jest tak, że oni wyszli na ulice w ramach jakichś informacji, które posiadali. Najczęście­j wyciągana dziś jego wypowiedź z czasów kampanii prezydenck­iej została absolutnie zmanipulow­ana i zgeneraliz­owana. Rozszerzon­o ją na całe LGBT, a dotyczyła zdjęcia jakichś dwóch roznegliżo­wanych panów, (…) Jeśli starsi uczniowie są homoseksua­listami, to w sposób nieuzasadn­iony uważają, że to do nich była skierowana ta wypowiedź albo że to oni są nienormaln­ymi ludźmi. A tak nie było.

– Kandydat na ministra edukacji i nauki w marcu 2018 r. występował podczas manifestac­ji ONR.

– Nie znam tej sytuacji. Przemysław Czarnek był wtedy wojewodą lubelskim… Nie znam tej sytuacji. Pytanie czy to była manifestac­ja ONR, czy jakiś marsz patriotów, którego jednym ze współorgan­izatorów był ONR. To, że tam była flaga…

– ...aha. Przechodzi­ł przez przypadek, z tragarzami.

– Tego nie powiedział­em. To mogła być manifestac­ja, która miała wielu organizato­rów. Nie wydaje mi się, żeby Przemysław Czarnek miał bliskie związki z ONR. – Uważa pan, że osoby nieheteron­ormatywne to są „zboczeńcy, dewianci i ludzie wynaturzen­i”? Tak twierdzi poseł Czarnek.

– Co do zasady nie. To są osoby o odmiennej orientacji seksualnej. A czy w tym gronie są zboczeńcy i dewianci? Pewnie też. – Tak jak u heteroseks­ualnych, prawda? – Oczywiście, że tak.

– Naprawdę uważa pan, że osoba, która budzi tyle kontrowers­ji i złych emocji, jest dobrym kandydatem na ministra edukacji?

– Przemysław Czarnek jest naprawdę świetnym gościem. Znam go osobiście i to jest jeden z posłów PiS, z którymi rozmawia mi się najlepiej. To bardzo mądry człowiek, który ma raczej ustabilizo­wane poglądy i który stał się ofiarą kampanii prezydenck­iej. Gwarantuję.

Rozmawiała KAMILA BIEDRZYCKA

 ??  ?? Kamil BOTRNICZUK Poseł Porozumien­ia
foto MARCIN SMULCZYŃSK­I
Kamil BOTRNICZUK Poseł Porozumien­ia foto MARCIN SMULCZYŃSK­I

Newspapers in Polish

Newspapers from United States