KOMENDANT zepchnął żonę ze schodów szefa CPD Interwencja policji w domu byłego N
ajpierw jazda pod wpływem, potem oskarżenia o molestowanie, teraz kolejny skandal. Chicagowska policja prowadzi dochodzenie w sprawie incydentu, do jakiego doszło w domu byłego komendanta CPD Eddiego Johnsona (61 l.). Były szef chicagowskiej policji w czasie kłótni ze swoją żoną miał uderzyć ją i zepchnąć ze schodów.
Funkcjonariusze zostali wezwani do mieszkania przy 1200 West 33rd Place w piątek ok. godz. 9.30 pm. Między Johnsonem a jego małżonką Nakią Fenner (44 l.) doszło do kłótni. Kobieta powiedziała funkcjonariuszom, że mąż zepchnął ją ze schodów, ale odmówiła skorzystania z pomocy medycznej. Kiedy policja przyjechała na miejsce zdarzenia, Johnsona nie było w domu. Zgłosił się sam na policję nazajutrz w sobotę po południu.
61-latek nie został aresztowany. Jego kłótnia z żoną miała prawdopodobnie związek z zarzutami byłej podwładnej mężczyzny z Chicagowskiego Departamentu Policji o molestowanie seksualne. Cynthia Donald, która była kierowcą i ochroniarzem Johnsona, zarzuciła mu w pozwie złożonym w sądzie hrabstwa Cook, że molestował ją seksualnie przez trzy lata, kiedy piastował stanowisko szefa policji. Skierowała też pozew przeciw władzom miasta Chicago. Wedle aktu oskarżenia były szef policji miał obiecywać Donald szybki awans. W czasie konferencji prasowej w ubiegły czwartek kobieta ujawniła m.in., że Johnson zmuszał ją do aktów seksualnych w swym biurze.
Eddie Johnson został zwolniony z funkcji komendanta chicagowskiej policji przez burmistrz Chicago Lori Lightfoot w grudniu ubiegłego roku. W lipcu tego roku ujrzał światło dzienne raport w sprawie jego wypadku, z którego jasno wynikało, że w 2019 r. pod wpływem alkoholu zasnął za kierownicą swojego samochodu. On sam przekonywał, że zasnął, bo otępiły go leki.
MJR