Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski o k WŁADZA I PIE
Kardynał Stanisław Dziwisz (81 l.) oskarżany jest m.in. o tuszowanie pedofilii
Wostatnich dniach na kardynała Stanisława Dziwisza (81 l.) spadły ciężkie oskarżenia. Obwinia się go o zatuszowanie co najmniej sześciu afer pedofilskich, przyjmowanie kolosalnych łapówek oraz chronienie „swoich ludzi” przed jarzmem sprawiedliwości. O tę sprawę zapytaliśmy księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego (64 l.) – działacza opozycji PRL, autora książek o Kościele, który kardynała zna przeszło 40 lat. – Barokowy przepych Watykanu: blichtr, pieniądze i ogromna władza zdemoralizowały ks. kard. Dziwisza – wprost przyznaje duchowny w rozmowie z „Super Expressem”.
O kard. Dziwiszu zrobiło się głośno po wyemitowaniu reportażu „Don Stanislao” na antenie TVN24. W dokumencie przedstawiono liczne zarzuty, dotyczące udziału byłego papieskiego sekretarza w tuszowaniu afer pedofilskich zarówno w Polsce, jak i na świecie. Sprawa Dziwisza nie kończy się jednak na materiale TVN. Dosłownie dzień po emisji materiału watykańska komisja badająca sprawę oskarżonego o pedofilię Theodore’a McCarricka (90 l.) opublikowała raport, który stawia Dziwisza w roli „protektora” byłego kardynała. W raporcie nazwisko Dziwisza wymieniono 45 razy.
– Jak najszybsze wyjaśnienie tych zarzutów leży nie tylko w interesie kardynała, ale przede wszystkim samego Kościoła – uważa ks. Isakowicz-Zalewski, wyrażając jednocześnie obawę, że „lęk przed prawdą” kardynała może wystawić na szwank kult św. Jana Pawła II. Do kwestii poruszanych w materiale Marcina Gutowskiego z TVN odniósł się także sam zainteresowany.
„Ponawiam propozycję, by sprawami oceny działań podjętych przez stronę kościelną w kwestiach poruszanych w filmie TVN24 »Don Stanislao«