Cienia skruchy
Mama i †brat Pauliny ( 28 l.), pięknej łodzianki zamordowanej w centrum miasta przez Mamukę K. (49 l.), rzeźnika z Gruzji, dwa lata czekali na chwilę, gdy będą mogli spojrzeć w oczy oprawcy swojej córki i siostry. Przed sądem w Łodzi rozpoczął się w poniedziałek proces w sprawie mordu, który w październiku 2018 r. wstrząsnął całą Polską.
Na twarzy zabójcy nie było widać najmniejszych emocji. Jakby to fakt, że 24 miesiące temu odebrał życie młodej kobiecie, a najbliższym członkom jej rodziny je zrujnował, nie miało dla niego żadnego znaczenia.
Paulina ostatni raz widziana była w sobotę, 20 października 2018 r., ok. godz. 8 rano na skrzyżowaniu alei Kościuszki i ulicy Zielonej w Łodzi. Z zapisów monitoringu wiadomo,
W Gruzji zabójca pracował w rzeźni, ale lubił pokazywać
się z bronią że towarzyszył jej starszy o kilkanaście lat mężczyzna. Gdy wieczorem nie zgwałcona i zasztyletowana. wróciła do domu, jej mama Morderca ciało kobiety zgłosiła zaginięcie córki. zapakował w torbę i porzucił
Policjanci dość szybko w lasku, niedaleko drogi ustalili, że ostatnim miejscem wyjazdowej z Łodzi w kierunku pobytu 28-latki był Katowic. Potem uciekł na hostel, w którym mieszkali Ukrainę, gdzie dopadli go polGruzini pracujący na scy policjanci. Wreszcie stanął łódzkich budowach. To tam przed sądem. doszło do krwawego dramatu. – Oskarżam Mamukę K. Paulina została pobita, o to, że w dniu 20 października 2018 r. pobił pokrzywdzoną, powodując u niej szereg obrażeń wewnętrznych i zewnętrznych, następnie doprowadził do odbycia z nią stosunku płciowego, po czym działając z zamiarem bezpośrednim pozbawiania życia, zadał jej trzy ciosy nożem, powodując trzy rany kłute w okolicy
W areszcie Mamuka K. (49 l.) przytył, zapuścił
brodę. Na sali sądowej obojętnie
spoglądał na rodzinę swojej
ofiary
Paulina (†28 l.)
zginęła od ciosów nożem
Paulina została pochowana na cmentarzu „Doły” w Łodzi
szyi i zgon z powodu wykrwawienia – grzmiał na sali sądowej prokurator Krzysztof Sieruga.
Szczegóły zbrodni są tak drastyczne, że po odczytaniu aktu oskarżenia wyłączono jawność procesu. Rzeźnikowi z Gruzji grozi dożywocie.
DARIUSZ KUCHARSKI
Leśnicy z Nadleśnictwa Mrągowo skonstruowali nowe gniazdo specjalnie dla bocianów czarnych. Jak podają Lasy Państwowe, powstało ono w leśnych ostępach w ramach akcji BocianiMy przy współpracy Komitetu Ochrony Orłów z Olsztyna. To kolejne już gniazdo zbudowane dla bocianów czarnych. Leśnicy mają nadzieję, że ptaki zamieszkają tam wiosną po powrocie z ciepłych krajów. Bocian czarny to w przeciwieństwie do białego gatunek skryty i rzadki, unika człowieka i mieszka w lasach. ZW
Mógł spędzić romantyczną noc w towarzystwie ukochanej, zamiast tego musiał zadowolić się więzienną pryczą z widokiem na zakratowane okno. Wszystko przez nerwy 23-latka, który postanowił uwić sobie miłosne gniazdko w motelowym pokoju w Radzyniu Podlaskim. Pokłócił się jednak z wybranką i dał upust swej wściekłości, demolując pokój. Zniszczył m.in. drzwi i telewizor. Uciekł, ale policjanci dość szybko go zatrzymali. Musi pokryć straty – 650 zł, upomni się o niego także sąd, który za zniszczenie mienia ukarać może go nawet pięcioletnim pobytem w odosobnieniu. MUCHA
W jedenastoletniej już historii okna życia przy Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej „Jedynka” w Białymstoku po raz czwarty rozbrzmiał alarm. Dyżurny wychowawca znalazł tym razem pozostawioną przez matkę kilkudniową dziewczynkę. Dziecko zostało przewiezione do szpitala na badania i na szczęście jest zdrowe. Matka dziewczynki, gdyby zmieniła zdanie i chciała się jednak zaopiekować córeczką, ma na tę decyzję tylko sześć tygodni. Po tym czasie rozpocznie się procedura adopcyjna, by dziewczynka jak najszybciej znalazła nową rodzinę. TEM