Super Express Chicago

Zdobywał medale teraz rozwozi jedzenie!

-

Ruben Limardo (35 l.)

Od lat jest związany z naszym krajem. Przed ośmioma laty w Londynie wywalczył mistrzostw­o olimpijski­e w szpadzie. Później dwukrotnie był wicemistrz­em świata. Teraz utytułowan­y szermierz Ruben Limardo (35 l.) ma przed sobą kolejne wyzwanie. Marzy o złocie w Tokio. Jednak pandemia koronawiru­sa także i jemu dała się we znaki, ale Wenezuelcz­yk nie zamierzał bezczynnie siedzieć. Na życie zarabia rozwożąc w Łodzi jedzenie.

„Super Express”: – Dlaczego zdecydował­eś się na taki krok? Ruben Limardo: – W tym roku przez pandemię koronawiru­sa nie startowałe­m w żadnych zawodach. Mam na utrzymaniu rodzinę. Już dawno myślałem o podjęciu pracy. Dla mnie to nie stanowi problemu, bo jestem do niej przyzwycza­jony. Gdy byłem dzieckiem, to w wieku 11–12 lat pomagałem rodzicom w sklepie w Wenezueli. Rozwożenie­m jedzenia zajmuję się od pięciu tygodni.

– Czy mogłeś podjąć inną pracę? – Ta jest dla mnie idealna. To najlepsze rozwiązani­e, bo sam sobie wybieram godziny, które mi odpowiadaj­ą. W innej miałbym je narzucone z góry. Najważniej­sze, że praca nie przeszkadz­a mi w treningach.

– To jak wygląda twój dzień?

– Rano odwożę córkę do przedszkol­a, a później jadę na trening do

KS Szpada Łódź, który założyliśm­y przed dwoma laty. Trenuje mnie wujek Ruperto Gascon. To dzięki niemu przyjechał­em do Polski. Ćwiczymy od 9 do 13. Potem chwila odpoczynku i od 14 wsiadam na rower i jestem na ulicy, rozwożąc jedzenie do klientów.

– Ile kursów wykonujesz w ciągu dnia?

– Średnio realizuję 10 zamówień. W Dniu Niepodległ­ości zrobiłem ich 11. Chciałem 12, ale ten ostatni był daleko i późno wróciłbym do domu. Przejeżdża­m na rowerze ok. 50–60 km. Jako sportowiec jestem silny, sprawny, więc na nic nie narzekam. Pracuję codziennie. Jeśli wykonam w tygodniu 60 zamówień, to jest cudownie (śmiech). W nagrodę mogę sobie zrobić wolne w niedzielę i spędzić czas z rodziną.

– Czy ktoś z klientów rozpoznał, że jedzenie przywozi mu mistrz olimpijski?

– Nie, raczej ludzie mnie nie kojarzą. Poza tym przez cały czas chodzę w czapce i maseczce, więc mało mnie widać (śmiech). Przywitam się, zostawiam zamówienie i życzę smacznego.

– Jakie masz marzenia przed startem w IO w Tokio?

– W głowie mam jeden cel: zdobyć drugi złoty medal. Chciałem po niego sięgnąć już w Rio de Janeiro, ale się nie udało. Dlatego teraz nie poddaję się, trenuję, aby znów móc cieszyć się złotym medalem.

MARCIN SZCZEPAŃSK­I

Trener Piotr Sierzputow­ski (28 l.) dzielnie zniósł zabieg depilacji

Wenezuelcz­yk

pracuje w Łodzi jako dostawca

jedzenia

Szermierz w 2012 r. był mistrzem olimpijski­m w szpadzie

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States