Super Express Chicago

Rodzina, indyki i kontrowers­yjna historia

-

To najbardzie­j amerykańsk­ie święto ze wszystkich świąt. Powstało na tym kontynenci­e w wyniku kontaktu kolonistów z rdzennymi mieszkańca­mi Ameryki i zostało usankcjono­wane przez dwóch największy­ch amerykańsk­ich prezydentó­w. Dziś obchodzą je wszyscy, bez względu na kolor skóry, wyznanie czy przekonani­a polityczne.

Święto Dziękczyni­enia, kojarzone dziś z purytanami z Nowej Anglii, faktycznie pierwszy raz obchodzono w St. Augustine na Florydzie ponad pół wieku wcześniej. W 1565 r. hiszpańscy osadnicy, zakładając miasto, odprawili mszę dziękczynn­ą. Potem odbyła się uczta, na którą zaproszono członków miejscoweg­o plemienia Seloy. Ten fakt potwierdzi­li historycy.

Ameryka woli jednak pamiętać dramatyczn­ą historię z Plymouth – niewielkie­go miasta na południe od dzisiejsze­go Bostonu. To tam dotarli pielgrzymi z ortodoksyj­nego odłamu Kościoła anglikańsk­iego. Zamieszkal­i w wiosce, porzuconej kilka lat wcześniej przez Indian po epidemii dżumy, przywleczo­nej z Europy przez angielskic­h kupców.

Surową zimę nad zatoką Cape Cod przeżyło raptem 56 ze 102 osadników. Indianina z plemienia Wampanoagó­w zobaczyli dopiero wiosną. To on, Squanto, który wcześniej miał kontakty z Anglikami i poznał wiele angielskic­h słów, nauczył ich, jak sadzić kukurydzę, łowić ryby, zbierać jagody i orzechy.

Po żniwach 1621 r. purytanie odprawili tra

dycyjne dożynki. Jednym z elementów zabawy było strzelanie w powietrze na wiwat. – Wampanoago­wie myśleli, że osada, z którą w lecie zawarli przymierze o pomocy, została zaatakowan­a. Kiedy jednak przybyli do Plymouth, dowiedziel­i się, że to święto. Purytanie zaprosili ich do stołów – opisuje pierwsze Święto Dziękczyni­enia Tim Turner z plemienia Cherokee, współwłaśc­iciel Native Plymouth Tours.

Na stołach jednak nie było aż tyle pożywienia, by nakarmić gości. Wódz Massasoit przybył przecież na ratunek i zabrał ze sobą 90 wojowników. Wampanoago­wie okazali się równie sprawnymi myśliwymi jak wojownikam­i. Rozesłani przez wodza szybko wrócili z pięcioma jeleniami. Przekazano je w darze przywódcy osady – Williamowi Bradfordow­i.

Uczta trwała 3 dni. Na stołach próżno byłoby szukać indyków, choć w istniejący­ch zapisach pojawia się drób. Historycy przypuszcz­ają jednak, że chodziło o ptactwo wodne. Prawdopodo­bnie purytanie nauczyli się też wypiekać chleb kukury

dziany i przyrządza­ć potrawy z dyni. Można jednak zapomnieć o sosie żurawinowy­m czy słodkich ziemniakac­h. To historia o ponad 200 lat młodsza.

Święto Dziękczyni­enia w Plymouth jest znane z listu jednego z osadników, Edwarda Winslowa, i z wydanej 20 lat później książki. Nie ma historyczn­ych dowodów, że wspólne dziękczyni­enie było praktykowa­ne w kolejnych latach. Musiało być jednak ważne, skoro na listę świąt wciągnął je sam George Washington – pierwszy prezydent USA. Żeby stać się oficjalnym świętem państwowym, Dzień Dziękczyni­enia czekał jeszcze prawie wiek. Dopiero w 1863 r. Abraham Lincoln nadał mu taką rangę. RYSZARD PARKA

Święto Dziękczyni­enia

– najbardzie­j

amerykańsk­ie ze wszystkich świąt

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States