Marek Perepeczko Niespodziewana śmierć
Maciej Gąsiorowski
16 listopada 2005 r. Marek i Agnieszka zjedli wspólną kolację. Aktorka nie została jednak w mieszkaniu męża w Częstochowie. Nazajutrz Perepeczko już nie żył. Zmarł na rozległy zawał serca. Para rozmawiała jeszcze ze sobą przez telefon przed snem. – Powiedział, że jest śpiący i jutro do mnie zadzwoni. Nie wiem,
Urnę niosła wdowa po wielkim aktorze
Marek Perepeczko został pochowany na Starych Powązkach w Warszawie, w grobie rodzinnym. W ostatniej drodze towarzyszyło mu aż 200 osób. Na pogrzebie zjawili się m.in. Ewa Wiśniewska, Teresa Lipowska, Aleksandra Woźniak, Katarzyna Skrzynecka, Daniel Olbrychski, Andrzej Kopiczyński i Zbigniew Wodecki. Wdowa po aktorze dlaczego, ale rano obudziłam się o czwartej i nie mogłam dalej spać. Przeczekałam do siódmej i zadzwoniłam do Marka. Telefon nie odpowiadał... – wyznała wdowa po aktorze. – Myślę, że byłam mu najbliższa na świecie, tak jak on mnie. Na pewno byłam kobietą jego życia i on mężczyzną mojego życia – stwierdziła. Okazuje się, że Marek Perepeczko przewidział własną śmierć. 10 dni przed zgonem udzielił ostatniego wywiadu, w którym przyznał: „Ta nadwaga mnie kiedyś zabije. To wielkie szczęście, że nikt nie będzie po mnie płakał”. nie zdecydowała się na wygłoszenie mowy pożegnalnej. – Agnieszka prosiła mnie, żebym powiedział coś lekkiego. To niełatwe. Niech mu ziemia lekką będzie” – mówił nad urną z prochami przyjaciela aktor Stefan Friedmann. Od 2014 r. w Częstochowie przy al. Najświętszej Maryi Panny znajduje się ławeczka Marka Perepeczki. W czerwcu 2018 r. aktor doczekał się także własnej ulicy w śródmieściu Częstochowy.
Żoną Perepeczki była Agnieszka Fitkau-Perepeczko (78 l.)