Don Kasjo dostanie KASĘ NAJMANA
Marcin Najman (41 l.) został surowo ukarany po skandalu na gali FAME MMA 8. Jednak mimo że jego wybryk był kompromitacją, wyśmiewa decyzje federacji. Były pięściarz, który obalił i kopnął Kasjusza „Don Kasjo” Życińskiego, choć obaj walczyli w boksie, nie dostanie za walkę ani złotówki. Jak ustaliliśmy, straci nawet 100 tys. zł!
W czasie skandalicznej awantury „Don Kasjo” doznał kontuzji nogi. To duży problem dla organizacji. – Ma zerwane lub naderwane ścięgno, jeszcze nie wiemy tego dokładnie. Ma nogę w gipsie, co stawia pod znakiem zapytania jego najbliższą walkę. Najbliższy pojedynek Życińskiego miał być grubszą sprawą – nie ukrywał w rozmowie z „SE” szef FAME MMA Krzysztof Rozpara.
Federacja zareagowała na sprawę bardzo szybko, informując o dożywotnim zdyskwalifikowaniu Najmana i jego trenera Damiana Herczyka. Podjęła też kroki prawne, polegające na rozwiązaniu ze skutkiem natychmiastowym umowy z wyłącznej winy Najmana. „W konsekwencji doprowadzi to do niewypłacenia całości honorarium” – czytamy w oświadczeniu FAME MMA.
Znaczna część sumy wpłynie na konto „Don Kasjo”, a reszta trafi do Polskiego Związku MMA, by wesprzeć młodych i utalentowanych amatorów sztuk walk. O jakiej kwocie mowa? Według naszych nieoficjalnych ustaleń Najman
O skandalu pisał polski „Super Express”
miał zarobić za walkę sześciocyfrową sumę – ok. 100 tys. zł! Większe problemy ma mieć jego szkoleniowiec. W sprawie Damiana Herczyka, który uszkodził nogę „Don Kasjo”, złożono doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa.
– Oskarżenie go w sytuacji, gdzie to Życiński rozpętał awanturę, jest co najmniej nietrafione. Co do niewypłaconego wynagrodzenia, zajmą się tym moi prawnicy – komentuje Najman, który twierdzi, że wydzwaniają już do niego z ciekawymi ofertami szefowie największych organizacji MMA w Polsce. – Ostatecznie przyjmę ofertę, jedną z dwóch, jakie dostałem kilka minut po walce, z prawdziwych federacji – wbija szpilkę FAME MMA. MSO