Podwójny awans polskich policjantów
Stoją na straży porządku w NJ i są powodem do dumy nie tylko dla mamy
To powód do dumy nie tylko dla niej. Nasza rodaczka z New Jersey Małgorzata Wojtowicz (59 l.) nie posiada się z radości. Jej synowie Paweł i Grzegorz, którzy dzielnie służą lokalnej społeczności, niedawno otrzymali awanse w policji w Jersey City.
Departament Policji w Jersey City docenił naszych rodaków. I podwójnie uszczęśliwił rodzinę Wojtowiczów z New Jersey. Paweł Wojtowicz (39 l.) z Rockaway w NJ odebrał niedawno awans na kapitana. Jak mówi jego mama Małgorzata Wojtowicz, od najmłodszych lat marzył o pracy w policji, miał do tego serce i powołanie. Nic dziwnego, że nie zagrzał miejsca w salonie samochodowym. Został dyspozytorem w stanowej policji, po czym poszedł do akademii policyjnej, którą ukończył w 2003 r. Stamtąd trafił do departamentu policji w Jersey City, gdzie pracuje jako detektyw jego żona, jak również brat.
Grzegorz Wojtowicz (38 l.) z Berkeley Heights, NJ, który poszedł w ślady starszego brata, odebrał razem z nim awans do rangi sierżanta. Akademię policyjną ukończył pięć lat później niż brat, ale zaczynał od tego samego – dyspozytorni w stanowej policji. Wcześniej pracował w firmie remontującej dachy. Dziś pracuje w wydziale narkotykowym. Z policyjnej tradycji wyłamuje się tylko jego żona, ale pomaga ludziom jako pielęgniarka.
– Jesteśmy z mężem bardzo dumni z synów, wykonują trudny i niebezpieczny zawód, dlatego martwimy się o nich, ale jednocześnie rozumiemy, że praca w policji jest ich życiową pasją – mówi nam z dumą pani Małgorzata. – Ich siostra, Magdalena, która ma 33 lata, także odnosi sukcesy zawodowe. Jest magistrem biznesu i pracuje w szóstym co do wielkości banku w USA – dodaje. Jak zdradza, ona i jej mąż pochodzą z województwa warmińsko-mazurskiego,
Polscy bracia z New Jersey świętowali awans razem ze swoim tatą, żonami oraz dziećmi a przed wyjazdem do USA 10 lat mieszkali w Sosnowcu. Za Wielką Wodę przyjechali, by spełnić swój american dream, ze swoimi dziećmi w czerwcu 1992 r. i, jak mówi pani Małgosia, udało im się go w pełni zrealizować. MJR