DOBĘ CZEKAŁ ze zmarłym synem na lekarza Na święta posłuchamy rządu
To skandal! Coraz częściej przez pandemię w Polsce nie ma komu stwierdzić zgonu! Trwa to często ponad dobę, jak w przypadku 37-letniego syna pana Rudolfa Borusiewicza. – Wróciłem do domu około 16 i żona poinformowała mnie, że nasz syn nie żyje. Zadzwoniłem na pogotowie i przyjechali ratownicy medyczni. Stwierdzili, że śmierć miała miejsce dwie godziny temu – mówi Rudolf Borusiewicz (67 l.), dyrektor Biura Związku Powiatów Polskich.
Potem nastąpił dalszy ciąg dramatu rodziny Borusiewiczów. Przyjechała policja, spisała protokół i przyszedł czas na wystawienie karty zgonu przez lekarza. – Po wielu wykonanych telefonach okazało się, że jedynym sposobem jest, aby zadzwonić na pogotowie i powiedzieć, że syn jeszcze żyje. Lekarz może przyjechać, jednak dopiero wtedy, gdy nie będzie miał żadnych wezwań, a to może być dopiero w nocy lub nad ranem. Ponad dobę czekałem na kartę zgonu syna – wspomina Rudolf Borusiewicz.
Obowiązujące w Polsce przepisy pochodzą z lat 50. i 60. ubiegłego wieku i nie przystają do obecnej rzeczywistości. Lekarzy ma zachęcić wyższa stawka za stwierdzanie zgonów, nawet 700–800 zł za zmarłego, nie ma jednak stosownych przepisów, by wypłacić pieniądze, a na dodatek lekarzy chronicznie brakuje.
W wielu wypadkach jedynym sposobem jest otworzenie przez policję sprawy nagłej śmierci z nieznanej przyczyny. Wtedy zmarłego zabiera się na sekcję zwłok, aby potem można było wystawić kartę zgonu. Policja nagminnie ma takie przypadki.
– Co mają robić ludzie w małych miejscowościach i na wsiach? Zmuszeni są posuwać się nawet do szantażu. Że będą wystawiać trupa w oknie, dopóki nie załatwią sprawy – tłumaczy Rudolf Borusiewicz. TWO
Ponad 3/4 Polaków posłucha zaleceń rządu i nie weźmie udziału w świątecznych spotkaniach, w których przy stole zasiądzie więcej niż pięć osób, nie licząc domowników – wynika z sondażu United Surveys dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM. Izolacji przy wigilijnym stole nie zamierza respektować 21,4 proc. badanych. – To dobra wiadomość i dowód na poczucie solidarności społecznej Polaków – komentuje badanie rzecznik rządu Piotr Mueller (31 l.) w „DGP”. DNR
Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii opublikowało nowe dane o bezrobociu w Polsce. Od czerwca stopa bezrobocia utrzymuje się na tym samym poziomie 6,1 proc. Najniższą stopę bezrobocia rejestrowanego zanotowano w województwie wielkopolskim
(3,7 proc.), a najwyższą w warmińsko-mazurskim (9,9 proc.). DNR
Koalicja Obywatelska złoży do NIK wniosek o prześwietlenie działalności szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym. – Funkcjonuje bez umowy, na gębę, na tzw. Sasina – mówił dziennikarzom poseł Cezary Tomczyk (36 l.). Zdaniem parlamentarzystów szpital jest symbolem covidowych przekrętów rządu. Szef placówki dr Adam Zaczyński odpiera zarzuty. – To, co mówią posłowie, to wyłącznie emocje podyktowane względami politycznymi – ocenił i zaprosił NIK do kontroli, aby „obnażyć indolencję zarzutów posłów”. DNR