Szczepionka jest względnie bezpieczna
Minister zdrowia
Adam Niedzielski (47 l.)
W latach 50. XX w. szczepienia na polio w USA nie były zbyt popularne. Aby przekonać wszystkich, Elvis Presley (†42 l.) dał sobie zrobić
zastrzyk przed kamerami
– Wszystko jest dopiero na etapie tworzenia się, a my marzymy, żeby jak największa populacja Polaków mogła zostać zaszczepiona. Ale już dziś widzimy, że tych szczepionek będzie zbyt mało. Boję się, że się powtórzy taka sytuacja jak z grypą, w której wielu Polaków krąży teraz po aptekach lub kupuje szczepionkę na czarnym rynku. I obawiam się, że liczba tych szczepionek na SARS-COV-2 także będzie niewystarczająca. To jest moja największa obawa.
– Jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy pokonać wszystkie trudności. Najważniejsze pytanie jest takie, czy wystąpią niepożądane odczyny poszczepienne. I na to odpowiadają już wstępne wyniki badań, które mówią o tym, że jest to szczepionka względnie bezpieczna. Ale to dopiero masowe szczepienia pokażą, ile tych niepożądanych odczynów można się spodziewać.
– Słowo „względnie” oznacza to, że wszystkie niepożądane odczyny poszczepienne są zarejestrowane: ból w miejscu szczepienia, zaczerwienienie skóry itp. Natomiast jestem przekonany, że poważnych odczynów jest bardzo niewiele, bo w innym wypadku nikt na świecie nie dopuściłby takiej szczepionki do użytkowania. (…) Najważniejsze, że to szczepienie nie będzie obowiązkowe, bo wydaje się, że ludzi lepiej przekonywać niż zmuszać. 700 funkcjonariuszy z całego kraju, którzy przeżyli infekcję koronawirusa. – Krew to dar życia, a to dzisiaj, w sytuacji pandemii, ma wielkie znaczenie – spuentował minister Woś. DNR Polityk Solidarnej Polski wraz
z pracownikami więziennictwa postanowił oddać
osocze, wykorzystywane do leczenia
chorych
Były prezes Naczelnej Rady Lekarskiej
– Żeby uzyskać odporność populacyjną powinno być zaszczepione 80 proc. Polaków – mam tu na myśli także tych, którzy uzyskali odporność już po przechorowaniu COVID-19. Żeby populacja była bezpieczna, to jest minimum 75–80 proc. W cywilizowanych krajach takie wyszczepienie jest na grypę, u nas jest na poziomie 4 proc. Stąd tak mała pula szczepionek przewidzianych dla Polski, w której wcześniej szczepionki trzeba było utylizować, bo nie były wykorzystywane.