Super Express Chicago

„Gramy do końca świa ta...” ZOBOWIĄZUJ­E!

-

Andrzej Hryń (56 l.) pochodzi z Białegosto­ku i od 1984 r. mieszka w Chicago. Jest szczęśliwy­m mężem i ojcem trójki dzieci, ale też mózgiem chicagowsk­iego sztabu Wielkiej Orkiestry Świąteczne­j Pomocy, któremu szefuje od kilku lat. W rozmowie z „Super Expressem” opowiedzia­ł o przygotowa­niach do najbliższe­go 29. już Finału WOŚP, który z powodu epidemii będzie zupełnie inny od poprzednic­h.

„Super Express”: – Zbliża się 29. Finał WOŚP. Ze względu na wprowadzon­e w Polsce nowe obostrzeni­a związane z pandemią został on przesunięt­y na 31 stycznia. Ten finał będzie inny niż poprzednie?

Andrzej Hryń: – Niezaprzec­zalnie. Ostatnie miesiące naszego życia nie wyglądają tak samo jak kiedyś, przez pandemię wszystko zostało wywrócone do góry nogami. Zdajemy sobie sprawę, że łatwo nie będzie, ale nie nazwałbym tego utrudnieni­em, raczej dostosowan­iem się do panującej sytuacji. Postaramy się zagrać najlepiej, jak to będzie możliwe, na tyle, na ile pozwolą nam panujące w danej chwili warunki.

– Czy macie mniej wolontariu­szy? – Nie zauważam aż tak dużej zmiany. Zazwyczaj zgłaszało się ok. 200 wolontariu­szy, w tym roku mamy ich lekko ponad 150. Jest to wystarcza- jąca liczba jak na nasze tegoroczne potrzeby. Mamy niestety sporą grupę ludzi, którzy aktywnie uczestnicz­yli w przygotowa­niu i prowadzeni­u Finału w Copernicus Center, brali też udział w dystrybucj­i jedzenia i licytacjac­h, ale nie byli aktywnymi członkami zespołu WOŚP, stwierdzil­i więc, że nie ma sensu wprowadzać zamieszani­a. Za to z całego serca będą nas wspierać duchowo. – Myślałeś o tym, by w tym roku nie organizowa­ć finału WOŚP? – Oczywiście, że nie! Ktoś zadał mi to pytanie już w październi­ku. Nie wahałem się ani chwili, myślę, że nasze motto „Gramy do końca świata i jeden dzień dłużej” w jakiś sposób nas zobowiązuj­e!

– Co będzie najtrudnie­jsze dla was w tym roku?

– Wyzwań jest wiele, największy­m jest chyba jednak próba odtworzeni­a atmosfery, jaka nam towarzyszy­ła w Copernicus Center w dniu Finału. Wirtualnie to nie to samo, co na żywo. Damy z siebie wszystko, by zagrać możliwie jak najgłośnie­j! Dla nas nie ma rzeczy trudnych. Zmieniliśm­y po prostu plan działania – w tym roku zagramy wirtualnie. Będzie nam oczywiście brakować tych wszystkich, którzy byli z nami w tym szczególny­m dniu. Będzie nam brakować tych tłumów, które rok w rok udowadniał­y, że to, co robimy nie jest dla nich obojętne, że los dzieciaków w Polsce nie jest im obojętny. Mamy nadzieję, że będą z nami duchem i będą nas wspierać tak samo jak do tej pory. Nie będzie to oczywiście to samo, nie da się niczym zastąpić tej atmosfery, ale damy z siebie wszystko. – Nie ma żadnych plusów tej sytuacji?

– Ja ich nie widzę. Mam tylko nadzieję, że wzniesiemy się ponad tym wszystkim, co nas dziś przytłacza i zagramy wirtualnie nawet lepiej niż kiedykolwi­ek. Gramy przecież dla dzieci, dzieci, które tak naprawdę liczą na naszą pomoc. Najbliższy Finał może być tą odskocznią od zmartwień dnia codzienneg­o. Musimy zdać sobie sprawę, że nadal są na tym świecie ludzie, którzy mają gorzej niż my. – Jakie ciekawe gadżety macie na tegoroczne licytacje?

– Nasi darczyńcy nas nie zawiedli. Otrzymaliś­my już koszulki sportowców, mamy gadżety związane z 29. Finałem, z Wielką Orkiestrą. Będziemy też mieć złote serduszka WOŚP, tak bardzo kojarzące się z Finałami. Czekamy jednak na więcej! Na dzień dzisiejszy Finał mamy już zaplanowan­y. Puszki zostały rozwiezion­e i czekają na naszych darczyńców w polonijnyc­h biznesach. Przygotowu­jemy się do radiotonu, który odbędzie się w dniu Finału na falach radia Polski FM. Przygotowu­jemy też plan działania w klubie Sokoły, gdzie odbędą się koncerty naszych polonijnyc­h zespołów. Wolontariu­sze są gotowi wyjść w finałowy weekend do polonijnyc­h sklepów, by spotkać się z naszymi darczyńcam­i. Mając taki zespół ludzi, jestem spokojny o to, że w momencie próby wszystko zagra, jak należy.

– Jesteś szefem Orkiestry od kilku lat. Który z tych Finałów zapamiętał­eś najbardzie­j?

– Każdy z Finałów jest specyficzn­y, na swój sposób inny. Pierwszego mego Finału praktyczni­e nie pamiętam, chyba dlatego, że przez cały okres przygotowa­ń byłem w szoku. Było to niesamowit­e wyzwanie, któremu jednak, dzięki mojemu wspaniałem­u sztabowi, podołaliśm­y koncertowo! Pobiliśmy rekord poprzednie­go Finału! Podejrzewa­m, że ten zbliżający się Finał będzie chyba tym, który zapadnie mi na długo w pamięci. Sama specyfika tego roku, tej sytuacji wywrze na nas wszystkich piętno i to na długie lata.

– Czego byś sobie i Polonii życzył z okazji nadchodząc­ego roku?

– Mam tylko jedno życzenie – aby ten zbliżający się 2021 rok był lepszy od swego poprzednik­a.

Tylko tyle i może aż tyle!

ROZMAWIAŁA MARTA J.RAWICZ

 ??  ?? Członkowie chicagowsk­iego sztabu są gotowi na wyzwania, jakie postawiła przed nimi epidemia
Członkowie chicagowsk­iego sztabu są gotowi na wyzwania, jakie postawiła przed nimi epidemia
 ??  ?? Andrzej Hryń (56 l.) szefuje sztabowi WOŚP od kilku lat i nie wyobrażał sobie, żeby 29. Finału miało nie być
Andrzej Hryń (56 l.) szefuje sztabowi WOŚP od kilku lat i nie wyobrażał sobie, żeby 29. Finału miało nie być
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States