Super Express Chicago

Ech – żyć by w normalnym kraju!

- KORWIN SUPER JKM

NNie jestem antyszczep­ionkowcem. Jestem zaszczepio­ny (na ogół: pod przymusem, jako dziecko) na wiele chorób – i żyję. Gdy miałem wyjechać do Wietnamu, też się zaszczepił­em (dobrowolni­e). I żyję. W tej sprawie są politycy pryncypial­ni. Np. zmarły niedawno premier Indii nie mógł wjechać do większości krajów, bo kategorycz­nie odmawiał zaszczepie­nia się. To był prawdziwy antyszczep­ionkowiec. I też żył – nawet długo... A dlaczego odmawiał zaszczepie­nia się? Z dziwnych dla nas powodów. Był dżinistą. Jego wiara zabrania zabijania zwierząt. A przecież sporządzen­ie jednej szczepionk­i to zamordowan­ie setek tysięcy niewinnych bakterii...

U nas dżinistów mało. Parę milionów ludzi chce się zaszczepić przeciwko koronawiru­sowi. Niektórzy wręcz o to błagają i gotowi są przepłacić za te szczepionk­i. Niektórzy nawet gotowi są zaszczepić swoje dzieci

(!!! – co jest idiotyzmem kompletnym, bo dzieci na to rzadko chorują, a praktyczni­e nigdy nie umierają). Można powiedzieć, że w Polsce cierpimy na manię pro-szczepionk­ową. I bardzo dobrze! W normalnym kraju rząd kupuje wtedy dostępne szczepionk­i po wytargowan­ych cenach. Jest już spora konkurencj­a: trzy szczepionk­i amerykańsk­ie (z firm prywatnych), trzy chińskie (dwie z firm prywatnych), rosyjski Sputnik-V (Węgrzy mają w nosie zalecenia UE i już się nim od miesiąca szczepią!!), jedna brytyjsko-szwedzka – i podobno już są następne. Te szczepionk­i rząd sprzedaje (z niewielkim zyskiem) do aptek – informując jednocześn­ie „obywateli”, że nikt (ani rząd, ani producenci) nie bierze odpowiedzi­alności za działanie tych szczepione­k, bo są one testowane w biegu, przez kilka miesięcy (zamiast przez parę lat). Apteki sprzedają z zyskiem te szczepionk­i firmom, które ludzi szczepią – a niektóre, niewymagaj­ące mrożenia, po prostu ludziom. I ludzie się szczepią. Ja bym poczekał kilka miesięcy na efekty – i, jeśli nie byłoby przeciwwsk­azań, też bym się pewnie zaszczepił. Tymczasem „nasz rząd” kupuje tylko wybrane szczepionk­i – i pomrukuje coś o przymusie szczepień. Robienie komuś dobrze pod przymusem nazywa się w Kodeksie karnym gwałtem. Śp. prof. Milton Friedman, laureat Nobla, pisał zdecydowan­ie:

„Gdy ktoś zmusza cię do czegoś dla twojego dobra – bierz nogi za pas i uciekaj!”. Ciekawe przy tym, że większość rządów kupuje te szczepionk­i od firmy skazanej już w USA za korupcję – i oskarżaną (w Nigerii, gdzie ponoć prowadziła eksperymen­ty na ludziach, nie informując ich o tym...) o niecne czyny. A może nie jest to „ciekawe”, tylko banalnie proste?

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States