ŻYCZLIWI, PRZEBACZAJĄCY, HOJNI
Przy końcu roku budzi się w człowieku chęć podsumowania przeszłości i sensownego zaplanowania przyszłości. Przy próbie oceny przeszłości najpierw cisną się do głowy nieudane i bolesne sprawy. Tak bardzo przejmują myśli, że zwykle nie zostawiają miejsca w głowie na owoce i sukcesy. Dla człowieka wierzącego najważniejszą relacją, którą buduje przez całe życie, jest relacja z Bogiem. Biblijny Psalm 105 uczy, jak pozytywnie patrzyć na przeszłość, szczególnie w temacie relacji z Bogiem.
Psalm ten jet pieśnią pochwalną. Wysławia dzieła, których Bóg dokonał na rzecz biblijnych Patriarchów i całego Narodu Wybranego. Wielkie czyny świadczą o Jego potędze i są cudownymi znakami Jego opatrzności. Przez cały czas Bóg wychowywał swój naród wybrany i pouczał, jak zachowywać Jego przykazania.
Psalmy zostały napisane nie tylko dla Narodu Wybranego, lecz także po to, żeby każdy indywidualnie i osobiście mógł je czytać i nimi się modlić. Napisane pod natchnieniem Ducha świętego, a więc tenże Duch wiedział, że wierzący dwudziestego pierwszego wieku zechcą czytać ten Psalm. Dlatego na pewno postarał się o to, żeby tekst był użyteczny dla duchowego życia i dla modlitwy ludzi współcześnie żyjących. Dlatego należy go czytać z takim nastawieniem, że jego zawartość jest skierowana do osoby czytającej.
Psalm ten należy zaliczyć do grupy psalmów historycznych. Są w nim wymieniane niektóre wydarzenia historyczne z historii narodu wybranego. Opisane jest kilka takich wydarzeń i postaci. Psalm wskazuje też, jak należy rozumieć te wydarzenia, czyli jak je interpretować. Każde wydarzenie może być zinterpretowane, czyli rozumiane na różne sposoby. Psalm ukazuje Bożą interpretację tych wydarzeń, przypominając, że Bóg „stoi za tymi wydarzeniami” i wie wszystko o każdym z nich. Wie takie aspekty i znaczenia każdego wydarzenia, którego ludzie nie mogą się nawet domyślić.
Pierwsze wydarzenie, które zostało wymienione, dotyczy Abrama, czyli relacji między Bogiem a Abramem. W pewnym momencie relacja zawisła „na włosku”. Abram miał widzenie, podczas którego usłyszał od Boga: Ja jestem twoim obrońcą. Na co reakcją Abrama było wyrażenie pretensji. Szczerze od razu powiedział, co mu leży na sercu: no tak, jeśli jesteś moim opiekunem, to jak Ty się o mnie troszczysz, skoro nie mam dzieci, mimo że jestem już w podeszłym wieku. I żona moja także. Nie dałeś mi potomka. Zatem jaka jest przyszłość mojego rodu? Komu przekażę wielki majątek, który zgromadziłem z Twoją pomocą? Ludziom obcym? Służącemu? Niewolnikowi? Pójdzie w cudze ręce. Stąd ta rozmowa Abrama z Bogiem.
Trzeba przypomnieć, że to właśnie Pan Bóg pierwszy zwrócił się do Abrama z propozycją przymierza. Wybrał go jako jedynego „sprawiedliwego”, uczciwego i szczerego spośród ludzi. Zawierając przymierze, Bóg przyjął na siebie potrójne zobowiązanie, że da potomstwo Abrahamowi; że otoczy opieką Abrahama i jego potomków; że otrzymają ziemię, która będzie ich własnością na wieczne czasy. W zamian mieli słuchać Boga i wypełniać Jego przykazania. Było to przymierze wieczne, to znaczy pewne i niezmienne. Najpierw urodziły się Abramowi dzieci, następnie Abram wyruszył w drogę, którą Bóg mu wskazał.
Wymieniony został Józef, nazywany Egipskim. Józef, który został sprzedany przez swoich braci do niewoli. Zły i grzeszny postępek. I jeszcze ojciec został też okłamany.
Po niewielu latach co się okazało? Odpowiada Bóg: „To Ja posłałem Józefa do Egiptu”. Józef doszedł tam do stanowiska zarządcy majątkiem faraona. Gdy zapanował głód, to tenże Józef miał magazyny pełne zboża. A doszedł do tego stanowiska, bo umiał tłumaczyć faraonowe widzenia. Dar ten otrzymał od Boga. I komu sprzedawał zboże w czasie głodu? Najpierw tym swoim najbliższym, braciom, swojej rodzinie, swoim znajomym, żyjącym w jego kraju. Im sprzedał. Swoim braciom zwrócił nawet pieniądze. Przeżyli lata głodu. Pokazany jest w Psalmie skomplikowany sposób, w jaki Bóg troszczył się o ród Abrama.
Inna to sytuacja Mojżesza i narodu wybranego w niewoli egipskiej. Wyprowadza ich Pan Bóg z niewoli, czyniąc przy tym cudowne znaki, żeby pokazać, iż On się o nich troszczy. Widoczne to szczególnie przy przejściu przez Morze Czerwone, przez które przeszli suchą nogą, a wojska egipskie utonęły w wodach morskich. Pan Bóg im pokazuje, kto jest ich opiekunem i do kogo się zwracać, gdy jest potrzebna pomoc w ocaleniu życia.
Wkrótce, niewiele czasu upłynęło, i nie było wody do picia. A gdy uszli jeszcze trochę drogi przez pustynię, okazało się, że nie ma co jeść. Wówczas naród zwrócił się do Boga z pretensjami w rodzaju: Panie, myśmy posłuchali Ciebie oraz Mojżesza i Aarona, przez których przemawiałeś. I poszliśmy za Tobą. A teraz nie mamy co jeść ani my, ani żony i dzieci. Tego nam nie brakowało w Egipcie. Byle jakie jedzenie, ale było. Obiecałeś troszczyć się o nas! Jaka była reakcja Boga na te skargi? I Bóg dał wodę, mannę, przepiórki.
Księgi Starego Testamentu pokazują i wyjaśniają, jak przebiegał ten proces wypełniania zobowiązań ze strony Pana Boga. Psalm pokazuje, że rzeczywiście Pan Bóg wypełnia. A więc co? Trzeba Pana Boga chwalić i Jemu dziękować.
A przede wszystkim spróbować patrzyć na własne życie po Bożemu, to znaczy przyjąć takie nastawienie do siebie, do własnego życia, do własnych czynów, jakie On ma w stosunku do ludzi.
Bóg jest bardzo życzliwy, przebaczający, hojny. I nie zniechęca się nawet wówczas, gdy ludzie odwracają się do Niego plecami.
Za Bożym przykładem nie trzeba się zniechęcać, ale być względem siebie samych życzliwymi, przebaczającymi, hojnymi.
OJCIEC JERZY KARPIŃSKI