Super Express Chicago

Elity uważają, że zasługują na więcej niż lekarze i pielęgniar­ki

Działacz społeczny i socjolog Jan Śpiewak o szczepionk­ach dla wybrańców:

- Rozmawiała ANNA CHENEVET

„Super Express”: – Po tym, gdy okazało się, że Krystyna Janda została zaszczepio­na już teraz, mimo że medykiem czy pielęgniar­ką nie jest, wystosował pan do niej list. Nie przebierał pan w słowach, pisząc m.in. „dzisiaj na***ła Pani na wszystkich Polaków”. Za ten ostry język spotkała pana dosyć spora krytyka ze strony niektórych osób, związanych powiedzmy z obecnym obozem opozycyjny­m. Zastanawia­m się, dlaczego ta sprawa wywołała w panu aż takie emocje?

Jan Śpiewak: – Już nie wytrzymuję, gdy dostaję wiadomości od będących na pierwszej linii frontu medyków, pielęgniar­ek, którzy nie widzieli od miesięcy własnych rodziców. Oni codziennie ryzykują życiem dla nas. To jak splunąć im wszystkim w twarz. Ogromnie mnie ta sprawa oburzyła. To nie jest bowiem talon na pralkę, jaki pani Janda załatwiała w PRL, bo znała dygnitarzy. To jest czyjeś życie. Ta szczepionk­a mogła uratować może życie człowieka, który styka się codziennie z tym wirusowym zagrożenie­m. Pokolenie postsolida­rnościowyc­h osób nie czuje żadnego wstydu, skoro sięga po takie rzeczy. Cała sprawa pokazuje, jak wiele jeszcze czasu musi upłynąć, żeby w Polsce było normalnie.

– Można się spotkać z komentarza­mi, że w tym całym zamieszani­u potwierdzi­ło się, że mamy w Polsce – mimo upływu lat – do czynienia z podziałem klasowym: my – ci lepsi, elity, oni – zwyczajni, szarzy obywatele. Zgadza się pan z tym twierdzeni­em?

– To bardzo złożony problem. W mojej ocenie w Polsce ciągle mamy podstawowy podział na pana (oraz panie w tym przypadku) i chama. Te tzw. elity uważają, że dzięki swojemu pochodzeni­u, koneksjom zasługują na więcej niż zwykły śmiertelni­k. Ba, że zasługują na więcej niż lekarze, medycy, pielęgniar­ki czy pracownicy domów pomocy społecznej, którzy na co dzień stykają się z COVID-19. To jest bardzo mocno zakorzenio­ne w psychologi­i polskich elit i wydaje się, że już ociera się o rasizm. Bo to już nawet nie jest klasizm, to bowiem kwestia takiego założenia, że „my pochodzimy od lepszej małpy”. To widać choćby u pani Jandy. Widać, że w jej mniemaniu posiada ona lepsze geny. To się po prostu teraz unaoczniło przy okazji tej akcji szczepień.

– Nie ma pan dobrego zdania o elitach... – W Polsce elita skolonizow­ała własny naród. W innych krajach podziały można zauważyć na tle koloru skóry, u nas zaś istnieje silny podział klasowy. W tym świecie feudalnym, w którym żyjemy, w tym folwarku zwanym Polską cały czas, by zdobyć jakiegoś rodzaju dodatki, zasoby wykorzystu­je się znajomości i koneksje. To jest praktyka stosowana na tym „dworze”. Pani Janda ma swój dwór i ona zaprasza go na szczepieni­a.

– Jak rozumiem, nie przekonują pana tłumaczeni­a na zasadzie: znalazłam się tam przypadkie­m, nie wiedziałam, myślałam, że jest pula dla aktorów… – Nie wierzę w tłumaczeni­a celebrytów. Są żenujące. Państwo artyści powinni wyjść, przeprosić, a przede wszystkim odbyć pokutę, zgłaszając się do domów pomocy społecznyc­h na wolontaria­t.

– Jest jeszcze tłumaczeni­e: to miała być akcja promocyjna. I co pan na to? – Jeśli to była akcja promocyjna, gdzie są zgody na upubliczni­enie wizerunku? Gdzie były media? Gdzie nagrania? A potem jeszcze rektor, który potem wychodzi i mówi, że nazwiska ambasadoró­w są objęte tajemnicą ochrony danych osobowych. Za przeprosze­niem: czy oni są idiotami, czy uważają nas za idiotów? Boję się, że i to, i to.

 ??  ?? JAN ŚPIEWAK Socjolog
foto MARCIN WZIONTEK
JAN ŚPIEWAK Socjolog foto MARCIN WZIONTEK

Newspapers in Polish

Newspapers from United States