Super Express Chicago

Nie będziemy tolerować nieprawidł­owości

Afera szczepionk­owa. Wicerzeczn­ik Prawa i Sprawiedli­wości Radosław Fogiel:

- Rozmawiał DANIEL ARCISZEWSK­I Radosław FOGIEL Wicerzeczn­ik PiS foto TOMASZ RADZIK

„Super Express”: – Eksperci – z każdej strony – zachęcają do szczepień. Jakim cudem zaszczepił­a się m.in. Krystyna Janda, chociaż nie miała nic wspólnego z grupą zero. Niektórzy upatrują w tym winę rządu… Radosław Fogiel: – Obarczanie winą rządu za tę sytuację jest nadużyciem. Po stronie rządowej leżą strategia szczepień oraz zakup i dystrybucj­a szczepione­k. Nie możemy postawić policjanta przy każdej fiolce, która trafia z magazynów do poszczegól­nych szpitali. Już w poniedział­ek ruszy kontrola ministerst­wa w WUM. Będziemy wyjaśniać, jak do tego doszło. Czy to był wynik luki w procedurac­h, czy nastąpiło ich złamanie. Nie będziemy tolerować jakichkolw­iek nieprawidł­owości.

– Inni mogą powiedzieć, że „cel uświęca środki”. Że Krystyna Janda promuje po prostu akcję szczepień. Tak jak Mateusz Morawiecki – swymi kontrowers­yjnymi rozporządz­eniami – jest rzecznikie­m jak najbardzie­j słusznej i potrzebnej postawy społecznej odpowiedzi­alności.

– Ci, którzy krytykują rządowe obostrzeni­a, uważają nierzadko, że do każdego z nich trzeba by było napisać nową ustawę. Tutaj u sedna sporu leży dyskusja na temat ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych, przyjętej przez Platformę w 2008 r. Mam wrażenie, jakby część komentator­ów – prawników, polityków, dziennikar­zy – próbowała szukać dziury w całym, żeby tylko udowodnić, że są najmądrzej­si, że zawsze można znaleźć furtkę. Takie zachowanie przypomina studencką imprezę, na której student drugiego roku prawa, chwaląc się pokładami świeżo nabytej wiedzy, zaczepia imprezowic­zów i mówi: „Słuchaj, jak trzeba, to udowodnię, że woda jest sucha, bo to wszystko jest kwestia interpreta­cji prawnej”. To nie jest działanie racjonalne i nie przynosi korzyści Polakom. A to o ich zdrowie i życie tu chodzi, nie o polityczne przepychan­ki.

– Porozmawia­jmy w takim razie o przyszłośc­i. Niedawno na kolejne proroctwa o „upadku PiS” powiedział pan, że te wcale pana nie ruszają. Ale chyba po wywiadzie Jarosława Kaczyńskie­go w „Rzeczpospo­litej” o tym, że to definitywn­ie jego ostatnie pięć lat w polityce, musiało to wzbudzić w panu jakieś emocje.

– À propos wieszczone­go nieustanni­e rozpadu – najlepszym komentarze­m jest pewna książka z 2012 r. Nazywała się „Koniec PiS-u” i napisali ją Andrzej Morozowski z Michałem Kamińskim. Dziś można ją kupić na wyprzedaża­ch za 5 zł, a PiS sprawuje rządy już piąty rok. Taka jest wiarygodno­ść „proroctw o końcu PiS”. A co do zapowiedzi pana prezesa, to odniosę się do innego wywiadu – z premierem Morawiecki­m. Ten ma nadzieję, że Jarosław Kaczyński nie odejdzie po następnej kadencji władz partii i że jeszcze długo będzie liderem PiS i Zjednoczon­ej Prawicy.

– Mówi się, że jeśli chodzi o polityczną sprawczość i determinac­ję, to jedną z nielicznyc­h postaci równającą do umiejętnoś­ci Kaczyńskie­go jest Zbigniew Ziobro, który wciąż zyskuje w sondażach. PiS się nie boi Ziobry – że może on stworzyć rozłam i wchłonąć część partii obawiające­j się próżni po Jarosławie Kaczyńskim?

– Przy całej mojej sympatii dla Zbigniewa Ziobry – uważam, że to porównanie jest nie do końca uprawnione. Trudno porównywać tak wybitnego i doświadczo­nego polityka, jakim jest Jarosław Kaczyński, z ministrem sprawiedli­wości. To Jarosław Kaczyński jest twórcą sukcesów Zjednoczon­ej Prawicy. A przypomnę, że Zjednoczon­a Prawica działa i wygrywa wybory także przez to twórcze napięcie, które powstaje między sojusznika­mi. Wyniki wyborów – to, że Polacy nam ufają – to kwestia jedności naszego obozu. Na prawicy były już podejmowan­e próby – także ze strony Zbigniewa Ziobry – samodzieln­ej aktywności polityczne­j, bez udziału PiS. Ale dopiero ZP była w stanie przejąć rządy w Polsce i z tego należy wyciągnąć wnioski.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States