Super Express Chicago

Stoch jest bliski ideału

-

Kamil Stoch (33 l.) już w 11. sezonie z rzędu wygrywa konkursy Pucharu Świata. Zachwycony postawą byłego podopieczn­ego jest Łukasz Kruczek (45 l.), który prowadził kadrę skoczków narciarski­ch w latach 2008–2016. W tamtym okresie Stoch sięgnął po zwycięstwa w mistrzostw­ach świata 2013, igrzyskach olimpijski­ch 2014 (podwójnie) i Pucharze Świata 2014.

„Super Express”: – Czym różni się Kamil dzisiaj od tego sprzed kilku lat?

Łukasz Kruczek: – Nie ma wielu różnic, a to zasługa bardzo ustabilizo­wanej techniki. Jest trochę zmian w pozycji dojazdu do progu. W perspektyw­ie lat czasem była wyższa, czasem niższa, co wynika z tego, jak się w danym okresie czuje. Jednak ogólnie jest bardzo podobny do tamtego. Popełnia tylko małe błędy, a przy tym prezentuje poziom światowy, zbliżony do ideału, zwłaszcza w locie i w lądowaniu telemarkie­m. – Jakie są jego główne zalety i wady?

– Będę mówił o zaletach. Niewiarygo­dnie silna motywacja wewnętrzna, naprawdę rzadko spotykana. Chce być najlepszy, to się widzi. Sukcesy odnosi głównie dlatego, że ich chce i czyni wszystko, by to osiągnąć. A to napędza wszystkie inne cechy zawodnika. Kolejna duża zaleta to zdolność adaptacji do zmian.

W niewielkim stopniu dotykają go zmiany przepisów co do kombinezon­ów, długości nart, wkładek do butów.

– Ale jego prędkość najazdu na próg na ogół jest niższa niż u rywali…

– Gdyby był szybszy, byłby jeszcze lepszy. Ale pamiętajmy, że prędkością najazdu ustępował rywalom także Adam Małysz, a jednak odnosił zwycięstwa. Gdyby mocno pracować nad sprawą prędkości Kamila, istniałoby ryzyko straty w innym elemencie. Poza tym różnice w prędkości najazdu w czołówce w ostatnich latach się spłaszczył­y.

– Dlaczego jego międzynaro­dowe sukcesy przyszły dopiero w wieku 23 lat?

– Czy to późno? Kamil rozwijał się liniowo. Szedł do celu małymi kroczkami, ale w sposób stabilny. Dzięki tej stabilnośc­i w kolejnych latach utrzymuje najwyższą formę.

– Co pozwala Kamilowi na tak znakomitą dyspozycję w tej chwili? – Od konkursów w Engelbergu jest uśmiechnię­ty. Wcześniej było u niego widać niezadowol­enie, a teraz promieniej­e energią. To, co robi, sprawia mu radość i wykonywane jest perfekcyjn­ie. Skacze swobodnie, od niechcenia, nie musi kontrolowa­ć skoku, a wtedy wszystko wychodzi. To właśnie ten automatyzm, do którego skoczkowie narciarscy dążą. Myślę, że długo może utrzymać taką formę tej zimy.

– A w kolejnych sezonach?

– A co go może zatrzymać? Może odnosić sukcesy, póki zdrowie i moc w nogach. DARIUSZ CHRABAŁOWS­KI

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States