Super Express Chicago

Wygraj też ten wyścig

-

lat to brzmi dumnie. Były kolarz Ryszard Szurkowski skończył trzecie ćwierćwiec­ze. I nadal się ściga. Teraz nie z rywalami, ale z chorobą. Jego zdrowie mocno ucierpiało w wypadku na trasie kolarskieg­o wyścigu w 2018 r.

Czterokońc­zynowe porażenie nerwów powoduje, że trzykrotny mistrz świata i czterokrot­ny triumfator Wyścigu Pokoju przykuty jest do wózka inwalidzki­ego. Ale stałe ćwiczenia i zabiegi rehabilita­cyjne w jego własnym domu dają postępy. Pan Ryszard ma świadomość, że nie powróci do takiej sprawności, jaką miał przed wypadkiem, ale bardzo dzielnie ćwiczy, by było lepiej.

– Mam mocniejsze mięśnie brzucha i pleców. Mogę swobodnie siedzieć czy zmienić pozycję – mówił nam mistrz w rozmowie przed świętami Bożego Narodzenia. – A wtedy po wypadku leżałem jak kłoda. Skoro są postępy, to trzeba wierzyć, że będzie lepiej.

Zapytany wtedy przez nas o prezent, jaki chciałby otrzymać od świętego Mikołaja, powiedział, że chciałby nowy rdzeń kręgowy…

Na okrągłe urodziny najlepszy prezent byłby taki: – Życzę sobie pierwszego samodzieln­ego kroku. No i powrotu na rower, choćby trzykołowy – powiedział portalowi Onet.

Nie wiadomo, ile czasu upłynie, zanim uda mu się stanąć na własnych nogach. Na razie to stawanie odbywa się w specjalnym, podwieszan­ym urządzeniu. Nie częściej niż trzy razy w tygodniu, bo wysiłek mięśni wymaga regeneracj­i.

O wypadku mistrza pisaliśmy na łamach „SE”

Szurkowski był indywidual­nym mistrzem świata w 1973 r.

Kosztowna rehabilita­cja domowa i stała opieka pielęgniar­ska pochłaniaj­ą bardzo duże środki. Mistrza kolarstwa wspomagają wdzięczni kibice, a zbiórkę datków prowadzi Fundacja Lions Poznań 1990. DCH

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States