Chytry dwa razy traci
Polscy szczypiorniści dzielnie sobie radzą w mistrzostwach świata, ale mało kto ich ogląda. Żadna telewizja nie dogadała się z właścicielem praw do transmisji.
Francuskie konsorcjum Lagardere przechytrzyło samo siebie i zostało z prawami jak kiedyś Himilsbach z językiem angielskim. Chytry dwa razy traci – to przysłowie pazerne żabojady powinny sobie zapamiętać, jeśli nadal chcą robić interesy w Polsce. Pozostaje internet z dobrym obrazem, ale bez komentarza, a chciałoby się posłuchać celnych uwag Iwony Niedźwiedź.
Zmarł profesor Wojciech Przybylski, współczesny Wacław Kuchar. Piłkarz nożny i ręczny, tenisista, szachista, golfista, trener i naukowiec. Wolał, gdy tytułowano go trenerem, a nie Magnificencją. Zawsze był uśmiechnięty, wrodzoną dobroć łączył z wiedzą i wiernością zasadom. Jako rzecznik etyki zaprowadził ład w rozchwianym fryzjerską aferą PZPN. Panowie koszykarze zamienili krótkie majtki na eleganckie spodnie.
Adam Waczyński wraca do reprezentacji, co znaczy, że prezes PZKosz poszedł po rozum do głowy. Pozbywanie się najlepszego gracza w imię walki o grabki i łopatkę w piaskownicy oznaczałoby strzał w prezesowską stopę. Selekcjoner Mike Taylor to człowiek sympatyczny, a tacy więcej osiągają niż gbury i ponuracy. Co dedykuję jego kolegom z innych dyscyplin, grających role obrażonych primadonn. Obserwując miny niektórych trenerów z piłkarskiej ekstraklasy, odnosi się wrażenie, że obrazili się na cały świat. A sport, nawet w dobie komercjalizacji, ma się kojarzyć z radością, luzem i dystansem do siebie. W pandemicznych czasach szczególnie.