Wierni stanęli murem÷ za oskarżonym księdzem
Dwaj bracia zarzucają molestowanie proboszczowi kościoła św. Sabiny w Chicago
Wieloletni proboszcz parafii św. Sabiny w Chicago i znany aktywista na rzecz środowisk afroamerykańskich walczy z zarzutami o molestowanie seksualne. Po tym, jak na początku roku zrezygnował z posługi na prośbę archidiecezji, do jej władz trafiło kolejne oskarżenie w sprawie jego niewłaściwego zachowania. Adwokaci księdza twierdzą, że chodzi wyłącznie o pieniądze.
Oskarżenia przeciwko Michaelowi Pflegerowi (71 l.) wniosło dwóch braci mieszkających dziś w Teksasie. Obaj są dziś po 60. i jak zarzucają w pismach do Archidiecezji Chicago, do molestowania miało dochodzić w latach 70., gdy służyli w kościelnym chórze. Twierdzą, że ksiądz wykorzystywał ich przez sześć lat. Najpierw, w grudniu, pismo oskarżające księdza złożył młodszy brat. O postępowaniu nie informując swoich bliskich. Kiedy o jego kroku dowiedział się jego starszy brat, były policjant i żołnierz Sił Powietrznych USA, zrobił to samo. O sprawie jako pierwsza poinformowała telewizja CBS2 Chicago.
– „Ojciec Pfleger nigdy nie molestował tych mężczyzn ani nikogo innego. Te zarzuty są fałszywe i zostały wystosowane wyłącznie z powodów finansowych” – stwier
dzili adwokaci księdza, James R. Figliulo i Michael D. Monico, w opublikowanym w mediach oświadczeniu. Dowodem na to ma
być list wysłany w grudniu 2020 r. do Michaela Pflegera przez jednego z braci, w którym żądał 20 tys. dolarów odszkodowania za poniesione w wyniku molestowania seksualnego straty moralne.
Adwokat braci, Eugene Hollander, który uznał oświadczenie za oburzające, liczy na to, że sprawę uda się rozwiązać bez pozwu przeciwko archidiecezji. Ta przekazała już dokumenty do biura prokuratora Cook County. Wierni parafii św. Sabiny, którzy w poniedziałek wyszli przed kościół, by zademonstrować poparcie dla swojego duchownego, wezwali archidiecezję do szybkiego wyjaśnienia sprawy. Liczą na to, że ksiądz szybko wróci do posługi, którą pełni tam od 1981 r. MJR, MOD