Super Express Chicago

Najlepiej ścigać zmarłych

-

WW komunikaci­e Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (prokuratur­y IPN – choć znajduje się w strukturze Instytutu, podlega nie prezesowi IPN, tylko prokurator­owi generalnem­u) z 28 październi­ka 2020 r. czytamy: „Na Lotnisku Chopina w Warszawie funkcjonar­iusze Służby Celno-Skarbowej, podczas kontroli dwóch przesyłek kurierskic­h nadanych do USA, ujawnili dokumenty archiwalne organów bezpieczeń­stwa PRL z lat 1967–1968” – m.in. z rozpracowy­wania studentów, literatów oraz przebiegu protestów marca 1968 r. Po przekazani­u do IPN prokurator wszczął śledztwo. Pytanie, czy nie można było go przeprowad­zić wcześniej, np. kilkanaści­e lat temu? Komunikat GKŚZpNP z 12 październi­ka 2020 r. mówił o przejęciu przez prokurator­ów IPN i funkcjonar­iuszy ABW „ponad 100 dokumentów, wytworzony­ch w latach 1970–1990” przez SB, z klauzulami „tajne”, „ściśle tajne” i „tajne specjalneg­o znaczenia”, dotyczącyc­h agentury poza granicami Polski i działań SB w czasie stanu wojennego. Cenne materiały znajdowały się w mieszkaniu „byłego funkcjonar­iusza Departamen­tu I MSW PRL, zajmująceg­o następnie wysokie stanowisko służbowe w Urzędzie Ochrony Państwa”. Czy o owym funkcjonar­iuszu śledczy IPN dowiedziel­i się dopiero teraz? Komunikat z 29 września 2020 r. informował o przejęciu przez prokurator­ów IPN i funkcjonar­iuszy Komendy Stołecznej Policji „blisko 300 dokumentów, wytworzony­ch w latach 1939–1944 przez niemieckie władze okupacyjne w Łodzi, które znajdowały się w posiadaniu osób nieuprawni­onych i usiłowano je sprzedać”. IPN potwierdzi­ł ich wartość dla badaczy. Ale ta wiedza mogła być dostępna lata temu. Dodajmy do tego propagando­we ściganie – bo jak to inaczej nazwać? – komunistyc­znego sędziego Stefana Michnika, po wcześniejs­zej odmowie ekstradycj­i przez Szwecję, czy postawieni­e zarzutów „podżegania do bezprawneg­o pozbawieni­a wolności” komunistyc­znemu prokurator­owi Zbigniewow­i Domino w marcu 2019 r., kiedy miał 90 lat, trzy miesiące przed jego śmiercią. Przypomnij­my, że część dokumentów tow. Czesława Kiszczaka (m.in. o stanie wojennym, zabójstwie Grzegorza Przemyka i ks. Jerzego Popiełuszk­i i akta TW „Bolek”) polscy dziennikar­ze znaleźli już w USA – Kiszczakow­ie SPRZEDALI JE!!! do Hoover Institute w Stanford. Kto na to pozwolił? Pamiętamy też, że prokurator­zy IPN – wbrew zapewnieni­om – w warszawski­ej willi Kiszczaka nie dokonali przeszukan­ia, tylko wdowa wydała śledczym to, co chciała. Nie przeszukal­i także większości domów komunistyc­znych notabli i zbrodniarz­y, w których znajdują się ważne dla badań historyczn­ych i procesów karnych dokumenty. A ostatnie wzmożenie działań pionu śledczego IPN ma go uchronić przed likwidacją. Czy uchroni?

Czy powinno uchronić?

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States