Wojciech Pokora
Wielka kariera
Wojciech Pokora (†83 l.) urodził się w Warszawie, jednak szkołę średnią kończył we Wrocławiu. Wszystko przez to, że jako nastolatek chciał zostać inżynierem. Absolwent słynnego Technikum Budowy Silni- ków Samolotowych, które ukończył też m.in. Janusz Rewiński (72 l.), po zdaniu matury zmienił jednak zdanie. Pracując w warszawskiej Fabryce Samochodów Osobowych, występował w amatorskim przyzakładowym kole teatralnym. To tam poznał Jerzego Turka (†76 l.), z którym ukończył Państwową Wyż-szą Szko
łę Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Panowie się zaprzyjaźnili i występowali razem m.in. w Kabarecie Owca Jerzego Dobrowolskiego (†57 l.). – Mnie i Turkowi nie za bardzo chciało się pracować w fabryce. Postanowiliśmy więc iść do szkoły oficerskiej. Mieliśmy w ręku już gotowe
pisma, wystarczyło, że podpisze je nasza dyrekcja, ale zobaczyliśmy plakat o naborze do amatorskiego kółka teatralnego. Poszliśmy tam z ciekawości – mówił Wojciech Pokora w jednym z wywiadów. I tak mogliśmy poznać jego talent. Do najbardziej znanych ról aktora należą te w filmach i serialach: „Poszukiwany, poszukiwana”, „Czterdziestolatek”, „Brunet wieczorową porą”, „Kariera Nikodema Dyzmy”, „Alternatywy 4”, „C. K. Dezerterzy”, „Zmiennicy” czy „Miodowe lata”. Aktor swoją najpopularniej
szą rolę gospodyni Marysi ocenił na 3+. – W filmie grałem w sukienkach i peruce Hani, bo wtedy peruki były modne. Kupowane miałem tylko buty, bo żona ma małą stopę, a ja bardzo dużą. Zrobiłem to, choć nie miałem do tego serca, nie przyłożyłem się (...). Tak czy inaczej zdobyłem dzięki filmowi ogromną popularność. Musiałem zmieniać numery telefonów, mieszkania. Niektórzy krzyczeli za mną: „Marysiu, Marysiu, ja cię angażuję, ugotuj mi kluski!”. Strasznie mnie to męczyło, ale miało też swoje plusy, bo to były trudne czasy – wyznał Pokora.