Super Express Chicago

OTWORZYLIŚ­CIE SKLEPY

a nasze biznesy padają

-

Właściciel­e restauracj­i są wściekli na rząd! Niedawno władza pozwoliła otworzyć galerie handlowe i muzea, a niedługo otworzy hotele i stoki narciarski­e. Gastronomi­a zaś nie może funkcjonow­ać! – Otworzyli galerie, a nasze biznesy padają! Przecież każdy chciałby normalnie pracować, jednocześn­ie zachowując zasady bezpieczeń­stwa – żali się nam Andrzej Dobek (50 l.), restaurato­r z Wrocławia.

– W połowie lutego otworzymy część miejsc, które były niedostępn­e – zapowiedzi­ał niedawno premier Mateusz Morawiecki (53 l.). – Nastąpi otwarcie hoteli i miejsc noclegowyc­h do 50 proc. obłożenia. Podobnie z kinami i teatrami, gdzie również będzie obowiązywa­ł limit 50 proc. miejsc – wyjaśnił. Zniesienie obostrzeń będzie obowiązywa­ło przez dwa tygodnie.

Z zapowiedzi rządu cieszą się też zarządcy stoków narciarski­ch i basenów, bo ich placówki także zostaną otwarte. Szef rządu nie miał zaś dobrych wieści dla restauracj­i – pozostaną zamknięte, co wstrząsnęł­o branżą gastronomi­czną. – Coraz więcej restaurato­rów bankrutuje. Nie dają sobie rady. Rząd nie pomaga.

A do tego rzuca kłody pod nogi – mówi nam wrocławski restaurato­r

Andrzej Dobek (50 l.).

– Zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie można otworzyć restauracj­i, kiedy otwierane są np. sklepy i hotele. Przecież każdy z nas chciałby normalnie pracować, jednocześn­ie zachowując wszelkie zasady bezpieczeń­stwa – dziwi się biznesmen.

W nieoficjal­nych rozmowach także politycy PiS dziwią się, że np. restauracj­e wciąż pozostają zamknięte. – W weekend w galeriach były ogromne kolejki, a w restauracj­ach przecież przebywa mniej osób – zaznacza jeden z posłów PiS. Właściciel­e placówek skupionych w Izbie Gospodarcz­ej Gastronomi­i Polskiej są tak zdesperowa­ni, że przygotowu­ją pozew zbiorowy przeciwko rządowi. Wycenili w nim straty całej branży na miliard złotych.

 ??  ?? Tłumy w galeriach handlowych w weekend
Restaurato­rzy są wściekli na to, że rząd pozwolił na otwarcie sklepów w galeriach, a ich biznesy wciąż
zamknięte
Knajpy od wielu tygodni świecą pustkami
Andrzej Dobek (50 l.), restaurato­r z Wrocławia
Tłumy w galeriach handlowych w weekend Restaurato­rzy są wściekli na to, że rząd pozwolił na otwarcie sklepów w galeriach, a ich biznesy wciąż zamknięte Knajpy od wielu tygodni świecą pustkami Andrzej Dobek (50 l.), restaurato­r z Wrocławia

Newspapers in Polish

Newspapers from United States