Minister ściągnie Kowalewskiego na pogrzeb
Historia mieszkającego w Los Angeles Victora Kowalewskiego (54 l.) poruszyła serce polityka
Odruch serca może zmienić bieg historii. Gdy Piotr Wawrzyk (53 l.), wiceminister spraw zagranicznych, przeczytał w „Super Expressie”, że mieszkający w Los Angeles syn Krzysztofa Kowalewskiego (†83 l.) nie może przyjechać do kraju na pogrzeb własnego ojca, bardzo się tym przejął. Postanowił zrobić wszystko, by ściągnąć Victora (54 l.) na żałobną uroczystość słynnego aktora.
– Nie przyjadę na pogrzeb taty, bo nie mam polskiego paszportu, a w czasie pandemii obywatele USA nie są wpuszczani do Polski – mówił kilka dni temu Victor Kowalewski w rozmowie z „Super Expressem”. – Na szczęście zdążyłem się z tatą pożegnać telefonicznie na kilka dni przed jego śmiercią. Nie jestem w stanie o tym mówić – dodawał wzruszony. Victor od ponad 50 lat mieszka za granicą. Jako dziecko razem z mamą Vivian Rodriguez, która była pierwszą żoną aktora, wyemigrował z Polski – najpierw do Francji, potem do USA.
Słowa syna Kowalewskiego poruszyły serce ministra Wawrzyka i jego współpracowników.
Postanowili mu pomóc z załatwieniem formalności, aby mógł przybyć na pogrzeb ojca. Polityk poprosił nas o skontaktowanie z Victorem.
– Wie pan, to odruch serca – mówi naszemu dziennikarzowi Piotr Wawrzyk. – Sprawa nie jest jednak prosta i nie zależy tylko od Ministerstwa Spraw Zagranicznych – zaznacza.
Wszyscy są jednak dobrej myśli.
– Jestem zaskoczony propozycją ministra. Już z nim rozmawiałem – mówi nam Kowalewski junior. – Po weekendzie dam znać, co z tego wyjdzie. Pogrzeb za kilka tygodni, więc jest jeszcze czas – dodaje z nadzieją. NR, MJR
O problemie Victora z przyjazdem do Polski w ubiegłą środę pisał polski „Super Express”