Super Express Chicago

Jeśli się nie opamiętamy – będzie lockdown

-

„Super Express”: – Na Krupówkach w Zakopanem widzieliśm­y bawiących się ludzi. Czy to znaczy, że pandemia zaczyna odpuszczać i wszystko wraca do normy?

Dr Michał Sutkowski: – W tym podchwytli­wym pytaniu właściwie zawarta jest odpowiedź. Oczywiście pandemia trwa, nic się nie zmieniło. A to, co się działo w weekend na Krupówkach, było skrajnie nieodpowie­dzialne. Ludzie byli bez masek i nie zachowywal­i dystansu społeczneg­o. Rzekomo bawili się, ale czy można uznać za dobrą zabawę tarzanie się po chodniku w stanie upojenia alkoholowe­go? Tam mieliśmy do czynienia z burdami, łamaniem wszelkich zasad, nie tylko obostrzeń, ale przepisów prawa karnego. Wszyscy tęsknią za zabawą i rozrywką, lecz także jedni potrafią bawić się w teatrze lub w kinie, stosując się do obostrzeń, a inni folgują sobie bez wyobraźni i rozsądku. Rząd postanowił ulżyć przedsiębi­orcom i otworzył stoki narciarski­e oraz hotele, ale to nie oznaczało przyzwolen­ia na wybryki.

– Wcześniej były nielegalne imprezy w dyskotekac­h. Czy sceny z Zakopanego nie zachęcą innych do podobnych ekscesów?

– Imprezowic­ze z Zakopanego są jak czarne owce w społeczeńs­twie – czarne owce doskonale widoczne na białym, ośnieżonym szczycie. Obawiam się, że to, co widzieliśm­y na Krupówkach, może się okazać niestety wierzchołk­iem góry lodowej. Podobnych „zabaw” i prób obchodzeni­a przepisów sanitarnyc­h może być więcej w całym kraju. Mam jednak nadzieję, że dojdzie do opamiętani­a. W przeciwnym wypadku czeka nas wzrost zakażeń koronawiru­sem, a w konsekwenc­ji lockdown.

– Uprzedził pan moje kolejne pytanie. Na ile realny jest kolejny lockdown w tej sytuacji? – Wydarzenia, o których rozmawiamy, są bacznie obserwowan­e przez Radę Medyczną przy premierze i można przypuszcz­ać, że kolejną rekomendac­ją będzie zwiększeni­e obostrzeń. Wiele oczywiście zależy od dalszego zachowania całego społeczeńs­twa oraz od skali nowych zakażeń wirusem SARS-CoV-2. – Na jakiem etapie pandemii obecnie jesteśmy?

– Jeśli spojrzymy na statystyki, to można przyjąć, że udało się wyhamować wzrost zakażeń. Jesteśmy w znacznie lepszej sytuacji, niż byliśmy w listopadzi­e 2020 r. Sytuacja epidemiczn­a w Polsce jest też obecnie lepsza niż w krajach Europy Zachodniej. Być może zawdzięcza­my to szczepionk­om BCG (przeciwko gruźlicy), które były obowiązkow­e w przeszłośc­i. Powodem do zmartwień jest jednak wciąż duża liczba zgonów z powodu COVID-19. Codziennie na powikłania spowodowan­e tą chorobą umiera 100–300 osób. To tak, jakby codziennie na lotnisku Okęcie rozbił się duży samolot. Musimy więc nadal zachowywać się odpowiedzi­alnie i przestrzeg­ać obostrzeń.

– Eksperci ostrzegali, że na początku roku zdubluje się epidemia koronawiru­sa z epidemią grypy. Tak się chyba nie stało.

– Na szczęście nie. Obserwujem­y wzrost zachorowań na grypę, ale nie jest ich tak wiele, aby był to powód do zmartwień. Epidemia grypy jest w tym roku osłabiona dzięki obostrzeni­om spowodowan­ym przez wirusa SARS-CoV-2. Maseczki, dezynfekcj­a dłoni, dystans, a także zamkniecie szkół oraz wielu branż pozwoliły zapobiec infekcjom, także zachorowan­iem na grypę. Nie bez znaczenia jest też fakt, że podczas pandemii wielu Polaków zaczęło dbać o swoją kondycję i poprawiło odporność na infekcje.

Rozmawiał ADAM BRZOZOWSKI

 ??  ?? foto EAST NEWS
Michał Sutkowski
Prezes Warszawski­ch Lekarzy Rodzinnych
foto EAST NEWS Michał Sutkowski Prezes Warszawski­ch Lekarzy Rodzinnych

Newspapers in Polish

Newspapers from United States