Potrzeba nam dwa razy więcej lekarzy. System padł
Znaczące przyrosty zakażeń na koronawirusa. Czy wystarczy medyków, aby pomóc wszystkim pacjentom?
– Pod koniec zeszłego roku minister zdrowia Adam Niedzielski mówił, że kolejna fala, która uderzy ze zdwojoną siłą, przypada na luty oraz marzec tego roku. Skoro wiedzieliśmy, że tak będzie, jaki był cel likwidowania łóżek dla pacjentów wymagających hospitalizacji z powodu koronawirusa?
– Jakie łóżka? Dyrekcja placówki dostaje decyzje mailem np. o 14.45. Wówczas natychmiast muszą stworzyć np. 100 łóżek covidowych. Nikt nie pyta o kadrę, sprzęt oraz możliwości.
– Jak to wygląda w praktyce?
– Zmienia się nazwę jakiegoś oddziału na COVID, wstrzymuje planowe zabiegi albo po prostu podaje się wirtualną liczbę łóżek. – Jaki jest tego efekt?
– Ludzie godzinami krążą od szpitala do szpitala lub w ciężkim stanie trafiają na prowizoryczne oddziały i umierają z braku kadr czy z powodu zbyt niskiego ciśnienia w instalacji tlenowej.
– Wróćmy do przyrostu zakażeń. Załóżmy hipotetycznie, że obecna sytuacja będzie wyglądała tak jak jesienią ubiegłego roku lub gorzej. Czy polski system ochrony zdrowia poradzi sobie z takim wyzwaniem?
– Jesteśmy równie nieprzygotowani jak jesienią. System padł kilka dni temu. Dokładnie tak jak w listopadzie. Szpitale covidowe, jak: Narodowy, tymczasowy na Okęciu czy Szpital Południowy, rozpaczliwie poszukują kadry.
– Skąd ją wezmą?
– Z innych szpitali.
– Zatem odwieczne pytanie brzmi: jak łatać luki kadrowe?
– Należy wprowadzić dużą liczbę opiekunów medycznych pracujących pod nadzorem pielęgniarki (zabiegi higieniczne, pomiar parametrów). Należy zatrudnić także asystentów, by prowadzili i porządkowali dokumentację medyczną. Wprowadzić model zaawansowanej praktyki pielęgniarskiej!
– Dlaczego?
– To pielęgniarki, a nie lekarze, są coraz częściej największymi autorytetami z poszczególnych dziedzin medycyny, diagnozują, leczą, wypisują skierowania na badania, wypisują recepty na część leków oraz przedłużają recepty od lekarzy. Dodatkowo należy jak najszybciej poszerzyć kompetencje pielęgniarek, dając im możliwość wypisywania recept na większą ilość leków, badania obrazowe (RTG, USG), krótkiego L4.
– A co z ratownikami medycznymi?
– Trzeba zwiększyć liczbę zespołów ratownictwa medycznego oraz wprowadzić na SOR-ach i izbach przyjęć system taki jak w karetkach. Wykorzystać kompetencje i wiedzę ratowników medycznych i pielęgniarek, by to oni kompleksowo zajmowali się pacjentem i to oni mogli bezpośrednio kierować na konsultacje do specjalistów, wykonywać zgodnie z prawem medyczne czynności ratunkowe z pominięciem lekarza.
Rozmawiała SANDRA SKIBNIEWSKA