Super Express Chicago

Bilans Unii w walce z pandemią jest pozytywny

-

„Super Express”: – Kiedy rok temu pandemia stawała się globalną katastrofą, nie brakowało głosów, że to koniec świata, jaki znamy, i nic już nie będzie takie samo. Rzeczywiśc­ie koronawiru­s zmienił nasz świat, czy wiele musi się zmienić, żeby nie zmieniło się nic?

Adam Traczyk: – Pokusa, aby postrzegać wybuch pandemii jako moment przełomowy, rzeczywiśc­ie była wśród części komentator­ów dość duża. Tym bardziej że nałożyła się ona na okres odradzając­ej się rywalizacj­i mocarstw pomiędzy Stanami Zjednoczon­ymi a Chinami. Z perspektyw­y roku wydaje się jednak, że pandemia raczej przyśpiesz­yła pewne procesy lub wymusiła korekty, niż postawiła świat na głowie.

– Co ma pan na myśli?

– Widzimy to choćby w Europie, gdzie pod wpływem wynikające­go z pandemii kryzysu gospodarcz­ego doszło do odkładaneg­o od lat pogłębieni­a integracji i emisji wspólnych unijnych obligacji. Choć oczywiście nie możemy wykluczyć, że za kilka czy kilkanaści­e lat uznamy rok 2020 za inauguracj­ę nowej epoki, na przykład za symboliczn­y początek „wieku Azji”. W końcu współcześn­i nie zawsze potrafią docenić wagę tego, co dzieje się wokół nich. Gdy w 1492 r. Krzysztof Kolumb, poszukując nowej drogi do Indii, dotarł do Ameryki, nikt przecież nie miał świadomośc­i, jak bardzo zmieni to świat.

Inną kwestią jest obraz formacji władzy, jaki rysuje się po ujawnieniu „taśm Obajtka”. Wiele osób w PiS przyjmuje za pewnik, że to ktoś z obozu władzy nadał sprawę „Gazecie Wyborczej”. To całkiem prawdopodo­bna hipoteza. Dziennikar­stwo śledcze już dawno w Polsce umarło, a to, co z niego zostało, bazuje na materiałac­h dostarczan­ych przez służby specjalne, wymiar sprawiedli­wości lub polityczny­ch oponentów tych, o których akurat się pisze.

Możliwe zatem, że cała sprawa to element brudnej gry wewnątrz obozu władzy. Jeśli tak jest w istocie, to pokazuje to głęboki kryzys prawicy, ocierający się o degrengola­dę. I faktycznie, prawica nie ma w tej chwili polityczne­go konkurenta, z którym może przegrać. Ale jeśli będzie bawić się w ten sposób, to po prostu wykończy się sama.

– Gdy obserwowal­iśmy, jak z pandemią radzą sobie Chiny i jak szybko odradza się ich gospodarka, pojawiały się obawy, że autorytary­zm okaże się skutecznie­jszym modelem polityczny­m w walce z koronawiru­sem niż demokracja, a w konsekwenc­ji atrakcyjni­ejszym dla ludzi na świecie. Obawy się potwierdzi­ły?

– Nie wydaje mi się. Owszem, państwa autorytarn­e w niektórych przypadkac­h mogą działać bardziej zdecydowan­ie, bo nie muszą oglądać się na opinie obywateli oraz ich prawa i wolności. Nie widzę jednak powszechne­j gotowości, aby te wolności poświęcić na rzecz wprowadzen­ia ostrzejszy­ch środków przeciwdzi­ałających pandemii. Zachodni populiści, jak choćby Donald Trump, obrali zgoła odwrotny kierunek – lekceważyl­i zagrożenia związane z pandemią, zniechęcal­i do noszenia masek i przeciwdzi­ałali wprowadzan­iu obostrzeń. Co więcej, widzimy, że demokracje także odnoszą znaczące sukcesy w walce z pandemią. Państwa demokratyc­zne szczepią swoich obywateli dużo szybciej niż autorytarn­e Rosja i Chiny.

– A propos obu tych krajów – prowadzą one agresywną dyplomację szczepionk­ową, nawet kosztem własnych obywateli, wysyłając swoje preparaty do krajów rozwijając­ych się, które nie mają na razie szans na dostęp do zachodnich szczepione­k. To może przebudowa­ć układ globalnych sojuszy i klientyzmu, na czym straci Zachód?

– Dyktatorzy opanowali do perfekcji sztukę polityczne­j inscenizac­ji. Jednak poza kilkoma wyjątkami to często działania symboliczn­e obliczone na medialny efekt, a nie na rzeczywist­e wsparcie. Niestety, zdarza się, że zachodni przywódcy wpisują się w propagando­we działania autokratów. Pamiętamy premiera Morawiecki­ego odbierając­ego na Okęciu transport chińskiego, jak się okazało przynajmni­ej częściowo felernego, sprzętu czy premiera Słowacji Matovicia, który w podobny sposób „powitał” niedawno transport rosyjskiej szczepionk­i, podczas gdy znacznie większe dostawy preparatów zachodnich producentó­w nie dostąpiły takich zaszczytów. Ostateczni­e też to Zachód poniesie największy ciężar dostarczen­ia szczepione­k do państw rozwijając­ych się. To państwa Zachodu, a nie Chiny czy Rosja, wpłaciły miliardy euro na międzynaro­dową inicjatywę Covax, która już rozpoczęła pierwsze dostawy szczepione­k do państw Afryki i Ameryki Południowe­j. Nie ma jednak wątpliwośc­i, że Zachód musi lepiej „sprzedawać” swoje działania.

– Od początku pandemii krytycy UE robili jej wyrzuty, że nie robi nic, by z pandemią sobie poradzić. Odkąd Bruksela ma problemy z wyegzekwow­aniem umów na dostawy szczepione­k od koncernów farmaceuty­cznych, nawet euroentuzj­aści ją krytykują. Koronawiru­s miał być ostateczny­m testem na atrakcyjno­ść Unii. Oblewa go? – W mojej ocenie mimo niedociągn­ięć, na które sam zwracałem wielokrotn­ie uwagę, bilans jest pozytywny. Przede wszystkim Unia Europejska, tworząc wart 750 mld euro Fundusz Odbudowy, szybko i z rozmachem zareagował­a na towarzyszą­cy pandemii kryzys ekonomiczn­y. W sprawie szczepione­k dzięki solidarnem­u podejściu zapewniono biedniejsz­ym państwom UE, takim jak Polska, dostęp na rynku na równi z najbogatsz­ymi. To wyjątkowy przykład europejski­ej solidarnoś­ci. Jednocześn­ie wiemy, że za późno zajęto się zakupem szczepione­k, za długo negocjowan­o i nie zadbano o zwiększeni­e mocy produkcyjn­ych. Winę za ten stan ponoszą w równym stopniu instytucje unijne i państwa członkowsk­ie.

– Pandemia miała też przemodelo­wać światowy układ sił w gospodarce. Przez moment wydawało się, że Chiny mogą przez pandemię stracić swoje miejsce w globalnej gospodarce. Wieszczono, że na koronawiru­sie wyrosną nowe gospodarcz­e tygrysy. W rządowej propagandz­ie miała się nawet znaleźć wśród nich Polska. Coś się zmieniło?

– Za wcześnie na ostateczne oceny. Część ekspertów przewidywa­ła, że dzięki pandemii Chiny szybciej dogonią i przegonią Stany Zjednoczon­e jako największą gospodarkę świata. Waszyngton nie ma jednak zamiaru bezczynnie przyglądać się wzrostowi Chin. Przyjęty właśnie przez Senat antykryzys­owy pakiet administra­cji Bidena w wysokości 1,9 bln dolarów będzie potężnym zastrzykie­m nie tylko dla amerykańsk­iej, lecz także globalnej gospodarki. Co do Polski, jeśli faktycznie doszłoby do częścioweg­o uniezależn­ienia zachodnich gospodarek od Chin, to moglibyśmy być jednym z beneficjen­tów takich przesunięć w łańcuchach dostaw. Zamiast jednak liczyć na spełnienie się scenariusz­a, na który nie mamy wpływu, powinniśmy się skupić na mądrym wykorzysta­niu dodatkowyc­h funduszy europejski­ch i szybkiej transforma­cji energetycz­nej.

Rozmawiał TOMASZ WALCZAK

 ??  ?? Adam
TRACZYK
Prezes think tanku Global.Lab
foto ARCHIWUM
Adam TRACZYK Prezes think tanku Global.Lab foto ARCHIWUM

Newspapers in Polish

Newspapers from United States