Zamieszania na zamku ciąg dalszy
Gala Queensberry Polska: Bitwa o Gniew II miała być pokazana na żywo w Polsacie Sport 5 marca, ale ostatecznie do transmisji nie doszło. Kilka minut przed startem imprezy telewizja opuściła miejsce wydarzenia. „Queensberry Polska pragnie wyrazić swoje zdziwienie i rozczarowanie, że planowana transmisja na żywo z ich zawodowej imprezy bokserskiej została w bardzo krótkim czasie (niecałą godzinę przed wydarzeniem) odwołana przez telewizję Polsat bez podania żadnej oficjalnej przyczyny. Zarząd Queensberry Polska pragnie przeprosić widzów, zawodników, sponsorów i innych interesariuszy za wszelkie niedogodności i zwrócił się do Telewizji Polsat
W walce wieczoru gali w Gniewie Paweł Augustynik (z lewej) zmierzył się z Maksem
Miszczenko o wyjaśnienie odwołania planowanej transmisji. Zwłaszcza że dzień wcześniej została przeprowadzona transmisja z ważenia zawodników, a w dniu gali wszystko było przygotowane organizacyjnie do rozpoczęcia transmisji. Queensberry Polska może również potwierdzić, że ich przyszły harmonogram wydarzeń będzie nadal realizowany we współpracy z głównym partnerem transmisji, począwszy od daty, która zostanie potwierdzona w najbliższej przyszłości” – czytamy w oświadczeniu grupy. Rzecznik prasowy Polsatu, którego poprosiliśmy o komentarz, zaznaczył, że szefowie stacji nie wypowiadają się w tej kwestii. RAMA
Zprzeszkodami i opóźnieniami pandemicznymi, ale sezon PlusLigi siatkarzy szczęśliwie dobiegł w środę końca. Teraz kibice czekają na to, co lubią najbardziej, czyli startujący w przyszłym tygodniu play-off o mistrzostwo Polski. Po 26 spotkaniach rundy zasadniczej „Super Express” wytypował największe gwiazdy trwającej pół roku rywalizacji.
Mózg najlepszej drużyny tabeli i półfinalisty Ligi Mistrzów, Zaksy. Francuz z roku na rok gra w Kędzierzynie coraz lepiej. Rozgrywający drużyny trenera Nikoli Grbicia to główny architekt awansu do czołowej czwórki w Europie i wyeliminowania gigantów z włoskiego Lube.
Postać, o której przed sezonem nie mówiono w kontekście zdobywania zaszczytów ligowych. Tymczasem dysponujący siłą młota parowego atakujący Resovii został najskuteczniejszym siatkarzem ligi z ponad 500-punktowym dorobkiem (prawie 20 pkt na mecz). Był też najczęściej (osiem razy) wybierany MVP i należy do najlepiej oraz najmocniej serwujących zawodników PlusLigi.
Człowiek o pokerowym wyrazie twarzy, przyjmujący Zaksy, który od dłuższego czasu zadziwia postępami. Wygląda na faceta, któremu mało co jest w stanie przeszkodzić w trakcie meczu, a gdy wejdzie w rytm, potrafi zrobić na parkiecie wszystko. Także przeciwko największym gwiazdom światowej siatkówki. Może być czarnym koniem kadry narodowej.
Po zdobyciu w wieku 21 lat mistrzostwa świata nieco przyhamował, ale ten sezon, przed którym trafił do Zaksy Kędzierzyn, okazał się znowu wybitny w wykonaniu młodego środkowego. Zademonstrował pełen wachlarz umiejętności, z których go znaliśmy: szybkość na bloku, potężną zagrywkę, dynamiczny atak. No ale przy takim rozgrywającym... Z Toniuttim rozumieją się bez słów.
W sezonie PlusLigi szedł łeb w łeb z kolegą z kadry i rywalem z Zaksy Aleksandrem Śliwką, ich dorobek statystyczny jest zbliżony. Kwolkowi trudniej było jednak ciągnąć zespół Vervy Warszawa targany problemami zdrowotnymi, co zaważyło na naszym wyborze.
Środkowy numer jeden w sezonie. Gracz Vervy był stabilny jak skała, a w swojej specjalności mimo 33 lat na karku nie ma sobie równych. W jednym z meczów zaliczył 10 bloków, w całych rozgrywkach – 72.
Weterani górą. Podobnie jak „Cichy Pit” prawie 31-letni „Zator” może być niezmiennie wzorem na pozycji libero – zadziwia zagraniami defensywnymi rodem z kosmosu. Odnotujmy jednak, że młodsi atakują i siatkarzowi Zaksy mocno depcze po piętach Jakub Popiwczak z Jastrzębia. MAREK ŻOCHOWSKI