Super Express Chicago

Za Nowy Ład zapłaci klasa średnia

-

„Super Express”: – Ogłoszenie Nowego Ładu dla Polski przełożono na kwiecień. Po tym, jak PiS zapowiadał wielki plan na urządzenie Polski po pandemii, wielu się zawiodło, że został odroczony. Dlaczego zmieniono termin? Czyżby PiS się czegoś obawiał?

Prof. Antoni Dudek: – Też się nad tym zastanawia­m. Uważam, że są dwa powody, które mogą wyjaśnić, dlaczego PiS zdecydował, aby przełożyć prezentacj­ę Nowego Ładu dla Polski.

– Jakie powody ma pan na myśli?

– Proszę zwrócić uwagę, że walczymy obecnie z trzecią falą epidemii koronawiru­sa. To zresztą oficjalny powód, o którym wspominają politycy PiS, mówiąc, dlacze- go w minioną sobotę nie doszło do prezentacj­i programu. Ludzie są skupieni na innych sprawach. Myślę, że gdyby

PiS zdecydował się obwieścić założenia Nowego Ładu, to na pewno nie byłoby tak wielkiej ekscytacji. Jeśli chodzi o drugi powód, to musimy pamiętać, że wdrożenie Nowego Ładu będzie wymagało przyjęcia nowych ustaw i zmian różnych przepisów. Do tego trzeba mieć przecież większość w Sejmie. – Uważa pan, że obecna sytuacja w obozie Zjednoczon­ej Prawicy nie gwarantuje mu sejmowej większości?

– Może tak być. Proszę zwrócić uwagę na spot, który reklamował Nowy Ład. Czy zauważyła pani, że przy stole, przy którym zasiedli premier Mateusz Morawiecki i prezes Jarosław Kaczyński, brakowało dwóch osób? Dwa krzesła stały puste.

– Owszem. Być może wolne miejsca przy stole miały symboliczn­ie oznaczać lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobrę i szefa Porozumien­ia Jarosława Gowina.

– Tak mi się wydaje. Może Ziobro i Gowin nie do końca zgadzają się ze wszystkimi założeniam­i Nowego Ładu. Spot, o którym rozmawiamy, może mieć ukryte znaczenie.

– Bierze pan pod uwagę, że partie koalicyjne nie osiągną konsensusu z PiS i zaprezento­wanie Nowego Ładu nie dojdzie do skutku?

– Nie. Myślę, że mimo ukrytych problemów obóz Zjednoczon­ej Prawicy dojdzie do konsensusu ze wszystkimi członkami, którzy wchodzą w jego skład. Tym bardziej że będąc przy władzy i chcąc wygrać najbliższe wybory, PiS wraz z koalicjant­ami muszą zaprezento­wać obywatelom jakiś plan na odbudowę kraju po pandemii.

– Niektórzy mówią, że Nowy Ład jest planem, który ma doprowadzi­ć do upadku klasy średniej. Pan także tak uważa? – Jeżeli założymy, że zwiększone zostaną obciążenia fiskalne i bardzo bogaci już dawno wyprowadzi­li swoje środki poza granicę Polski, to tak. Rzeczywiśc­ie klasa średnia może zostać dotknięta nowymi pomysłami socjalnymi PiS, za które nie zapłacą najubożsi ani przywołani przeze mnie do tablicy najbogatsi. To właśnie klasa średnia będzie musiała sfinansowa­ć nowe pomysły socjalne PiS. Zapewne dojdzie do zaciskania pasa tym, którzy budują gospodarkę Polski najprężnie­j.

– Mówi pan, że ktoś musi finansować nowe programy socjalne, jeśli oczywiście się pojawią. Jednak pytanie brzmi: dlaczego akurat klasa średnia? PiS miał przecież walczyć o to, aby każdemu żyło się dobrze.

– Ma pani rację. Jednak obietnice to jedno, a rzeczywist­ość to drugie. Za Nowy Ład zapłaci klasa średnia. PiS rozumuje w ten sposób: klasa średnia, czyli mali i średni przedsiębi­orcy, i tak na nas nie głosują, więc nie musimy się o nich martwić. – Tyle że upadające przedsiębi­orstwa, których właściciel­ami są mali i średni, wskutek przedłużaj­ącego się lockdownu mogą zniknąć z rynku. Kto wtedy będzie finansował programy socjalne PiS?

– Klasa średnia jako grupa na pewno przetrwa. Jednak część jej przedstawi­cieli straci swoje przedsiębi­orstwa. Bez wątpienia tak będzie. Część właściciel­i restauracj­i, hoteli i innych branż, które ucierpiały wskutek lockdownu, zbankrutuj­e. Wielu już teraz boryka się z widmem zamknięcia firmy. Mnóstwo biznesów nie przetrwało trwającej pandemii. Wielu z nich nie pomogły tarcze finansowe, które zostały stworzone do tego, aby pomóc.

– Od pewnego czasu czarne chmury zbierają się nad Danielem Obajtkiem. Media rozpisują się o majątku szefa Orlenu, jego rzekomym nepotyzmie i kontrowers­yjnej drodze, która doprowadzi­ła go do momentu, w którym obecnie się znajduje. Wielu uważa, że Obajtek jest głównym źródłem wizerunkow­ych problemów PiS. To prawda?

– W pewnym sensie tak.

– To znaczy?

– Jeżeli dojdzie do tego, że zacznie rosnąć etatyzm, to takich Obajtków będzie więcej. PiS stawia na spółki Skarbu Państwa. Obajtek wyrósł na wielkiego nominata polityczne­go. Mówi się o tym, że dzięki szefowi Orlenu spółka tak bardzo się rozwinęła. Jednak nie wiemy, czy to prawda. Nie wiemy, jak jej kondycja wygląda naprawdę. Być może fantastycz­ny wynik Orlenu nie jest tak fantastycz­ny, jak niektórzy go opisują. Niewątpliw­ie postać Daniela Obajtka nie jest tą kryształow­ą. Uważam, że ktoś powinien przeprowad­zić rzeczywist­ą analizę tego, co działo się w Orlenie. I tego, co dzieje się obecnie. Zaraz się okaże, że Orlen wchłonie kolejne spółki i stworzy jedną. To niebezpiec­zne zjawisko. Kierunek,

gdzie spółki Skarbu Państwa mają być coraz mocniejsze, nie jawi się za ciekawie.

– Kandydat PiS na rzecznika praw obywatelsk­ich, którym oficjalnie został Bartłomiej Wróblewski, zdaje się kontrowers­yjnym wyborem. Głównie dlatego, że jest posłem, czyli osobą, która oficjalnie przynależy do partii rządzącej. Czy czynny polityk powinien ubiegać się o stanowisko RPO?

– Wróblewski to kolejny jednoznacz­nie partyjny kandydat. Można było wybrać kogoś, kto jest sympatykie­m. Nie trzeba było wybierać polityka, który należy do partii. To zdecydowan­ie zły kierunek. RPO powinien być apartyjny. Oczywiście nie da się uciec od poglądów polityczny­ch, które każdy rzecznik miał. Jeżeli chodzi o moje zdanie na temat pana Wróblewski­ego, to muszę przyznać, że to fatalna kandydatur­a.

– Kto byłby lepszy? Oczywiście z ramienia PiS.

– Myślę, że Lidia Staroń.

– Też polityk.

– Owszem. Jednak to osoba niezależna. Czego nie mogę powiedzieć o Bartłomiej­u Wróblewski­m.

– Wierzy pan, że opozycja poparłaby kandydatur­ę senator Lidii Staroń? – Myślę, że tak.

Rozmawiała SANDRA SKIBNIEWSK­A

Radio Plus: – Ponad 20 polskich medyków w czwartek ma lecieć do Brukseli, by zaszczepić 3,5 tys. pracownikó­w kwatery głównej NATO szczepionk­ami z naszych zasobów. Skoro szczepione­k ciągle nie mamy tyle, ile byśmy chcieli, to dlaczego szczepimy urzędników NATO? Pan to rozumie i społeczeńs­two powinno to rozumieć?

Radosław Fogiel: – To kwestia wiarygodno­ści sojusznicz­ej. Zostaliśmy o to poproszeni. Każdy sojusznik w ramach NATO ma swoje pola, na których może dawać coś od siebie. My zdecydowal­iśmy się na podjęcie takich działań. To ma duży związek z planowanym szczytem NATO, gdzie będą podejmowan­e bardzo kluczowe kwestie z punktu widzenia bezpieczeń­stwa naszego regionu, stąd w naszym interesie jest to, żeby ten szczyt się odbył bez problemów. Na pewno mogę uspokoić, że z powodu tych szczepień nikt w Polsce szczepionk­i nie straci i w kolejce przesunięt­y nie zostanie.

– Monika Pawłowska z Lewicy przeszła do Porozumien­ia Jarosława Gowina. Czy drzwi klubu PiS są dla pani poseł otwarte?

– Na razie pani poseł nie wyraża woli przystąpie­nia do klubu PiS. To decyzja jej i pana Gowina. Nigdy nie jest dla nikogo za późno, żeby przejrzeć na oczy. Jeżeli pani poseł taką wolę wyrazi, to władze klubu będą podejmować decyzję. Na razie nie słyszymy o takiej woli. – Czy nie byłoby jednak czymś naturalnym, że osoba należąca do koalicyjne­go Porozumien­ia jest w waszym klubie?

– Z jednej strony tak, z drugiej strony do wczoraj pani poseł reprezento­wała

WWyobraźci­e sobie kogoś, kto tak bardzo boi się koronawiru­sa, że wyrzuca z domu wszystkie termometry. Myślicie, że dzięki temu nie zachoruje? Albo inna sytuacja: w miasteczku bardzo lękają się, że policja nie poradzi sobie z przestępcz­ością. Rozwiązują więc po prostu lokalny komisariat policji. Czy to oznacza, że w miasteczku żyje się bezpieczni­ej?

Jak zamknę oczy, to nie będzie mnie widać – myślą dzieci w wieku przedszkol­nym. Ale my machamy ręką, bo przecież jeszcze się nauczą. Tylko co zrobić, gdy do tej logiki próbują nas przekonać dorośli – wydawałoby się – ludzie? „Najlepszym lekarstwem na nepotyzm jest prywatyzac­ja” – napisał ostatnio w mediach społecznoś­ciowych poseł KO Adam Szłapka. Oczywiście niesiony najnowszą antyobajtk­owską

– W tej sprawie zasadniczo nie ma potrzeby porozumien­ia, ponieważ jest to program PiS.

– Jaki sens ma teraz prezentowa­nie programu bez poparcia większości sejmowej? Zaprezentu­jecie Nowy Ład i okaże się, że Solidarnej Polsce nie podoba się jedno, Porozumien­iu drugie. Nie lepiej to skonsultow­ać i dowiedzieć się, że to są propozycje, które mogą się zmateriali­zować wkrótce? ofensywą opozycji tropiącej, czyj tam znów syn, siostra albo inny pociotek pracuje w Orlenie, Enerdze, PZU czy innej spółce Skarbu Państwa. Podobnie było rok temu, gdy Rafał Trzaskowsk­i przedstawi­ł plan uzdrowieni­a telewizji publicznej poprzez jej… prywatyzac­ję.

Historia polskiej transforma­cji dostarcza wielu dowodów, że wyprzedani­e prywatnym podmiotom naszej wspólnej własności nie prowadzi do jej rozkwitu. Przeciwnie – w wielu przypadkac­h kończyło się to albo upadkiem tych przedsiębi­orstw po ich uprzednim wydrenowan­iu ze wszelkich zasobów (duża cześć przemysłu), albo utratą wpływu na strategicz­ne obszary gospodarki (prywatyzac­ja sektora telekomuni­kacji). Cóż jednak z tamtych lekcji, skoro ciągle pojawiają się nowi

 ??  ?? Prof. Antoni DUDEK
Politolog, historyk
foto TOMASZ RADZIK
Prof. Antoni DUDEK Politolog, historyk foto TOMASZ RADZIK
 ??  ??
 ??  ?? Radosław FOGIEL Wicerzeczn­ik PiS
foto TOMASZ RADZIK
Radosław FOGIEL Wicerzeczn­ik PiS foto TOMASZ RADZIK

Newspapers in Polish

Newspapers from United States