Mariusz P. oskarżony za zadymę Gwiazda polskiego sportu może trafić do więzienia!
Jak informuje portal Money.pl, jeden z najpopularniejszych zawodników polskiego MMA oraz były strongman Mariusz P. (44 l.) ma status oskarżonego. Ma to związek z głośną sprawą z 2018 r., kiedy to P. miał wtargnąć do hostelu w Andrychowie i dopuś
Leo Messi
(34 l.) uchodzi za jednego z najlepszych piłkarzy na świecie
– Nie! Ich najlepszy piłkarz jest kontuzjowany. Oczywiście, trzeba z pełną pokorą podejść do rywala, ale mamy lepszych zawodników! To solidny zespół, ale do ogrania. Trzeba iść na wymianę ciosów, bo my mamy tych fighterów. Ja w Orłach Górskiego miałem komfort. Wiedziałem, że nawet jeśli puszczę gola, to Lato, Domarski czy Gadocha są w stanie strzelić jedną bramkę więcej.
– Długo nie wiadomo było, czy Robert Lewandowski będzie mógł zagrać z Anglią. Jak pan odbierał to zamieszanie?
– To jacyś idioci wymyślili! Nie zdają sobie sprawy, że najważniejszą sprawą dla piłkarza jest gra dla drużyny narodowej. Gdyby Francuzi nie puścili Neymara na mecz reprezentacji Brazylii, to byłaby futbolowa wojna! cić się bezprawnych działań. Andrzej Kowalczyk, właściciel obiektu, wyjaśniał przed dwoma laty, że P. wraz z ekipą wtargnął do hostelu i miał siłą próbować przejąć pokoje czy wywiercać zamki w drzwiach. Doszło nawet do tego, że były strongman zaczął demontować
Jan Tomaszewski (73 l.) uważa, że pomocnika Napoli trzeba zwolnić
z zadań defensywnych
Dyrektor sportowy Bayernu mówi, że on się nie zgadza, że on „Lewego” nie puści. Przepraszam, ale on to sobie może puścić bąka! Jeśli są jakieś obostrzenia pani kanclerz Merkel, to jest ich problem! Guzik nas to obchodzi! Francuzi z kolei mówią, że nie można grać poza Unią Europejską. A sami gdzie jadą na dwa mecze eliminacji? Ludzie, opamiętajcie się! Nie może nam jakiś Francuz czy Niemiec ustalać składu reprezentacji narodowej.
Rozmawiał PRZEMYSŁAW OFIARA i wywozić wyposażenie pokoi. Zawodnik MMA twierdził, że nabył część obiektu od byłej żony Kowalczyka i chce przeprowadzić remont. Sprawa trafiła do prokuratury, ale ta dwukrotnie umorzyła postępowanie, choć za pierwszym razem sąd uchylił tę decyzję. Właściciel obiektu postanowił więc wystąpić z oskarżeniem subsydiarnym, co w praktyce oznacza, że oskarżycielem jest jego pełnomocnik. Co jednak najistotniejsze w tej sprawie, jeśli sąd w Wadowicach przychyli się do aktu oskarżenia i uzna Mariusza
P. za winnego, temu może grozić nawet pięć lat pozbawienia wolności. Czyn zabroniony, którego miał się dopuścić, a więc przywłaszczenie cudzego mienia ruchomego, zagrożone jest karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. DO
Mariusz P. (44 l.)