Odchodzę na emeryturę
Jestem teraz zajęta myślami o przemijaniu. To mnie co prawda dołuje, ale mam dużo czasu na refleksje
Barbara Brylska obchodziła właśnie swoje 80. urodziny. Zapewnia, że ma się świetnie, jednak od kilku lat konsekwentnie unika rozgłosu. Ikona kina, znana z takich produkcji jak „Faraon” czy „Pan Wołodyjowski” oraz serialu „Na dobre i na złe”, podkreśla, że bezpowrotnie usunęła się z show-biznesu. Na szczęście cieszy się dobrym zdrowiem. Mimo że tęskni za pracą, świadomie odmawia udziału w nowych produkcjach.
Barbara Brylska stworzyła wiele niezapomnianych kreacji aktorskich. Niegdyś nazywana była polską Brigitte Bardot ze względu na wyjątkową urodę i wielki talent. Przez wiele lat fani podziwiali jej kunszt, wyczekując kolejnych produkcji. Niestety po tragicznej śmierci ukochanej córki Barbary Kosmal (†20 l.) gwiazda stopniowo zaczęła wycofywać się z życia towarzyskiego i zawodowego. Ostatni raz Brylska na ekranach kin pojawiła się w 2009 r. w filmie „Miłość na wybiegu”.
Zapytana, czy istnieje szansa, że jeszcze pojawi się w jakiejś produkcji filmowej, podkreśla, że nie ma na to szans. – Całkowicie wycofałam się z aktorstwa. Po prostu przeszłam na emeryturę – powiedziała nam Brylska. – Przyszła pora na Telesfora – dodała z uśmiechem.
– Tęsknię za filmem i teatrem, ale nie chcę się rozwodzić na ten temat. Mam propozycje, ale zwyczajnie ich nie przyjmuję... Jestem teraz zajęta myślami o przemijaniu. To mnie co prawda dołuje, ale mam dużo czasu na refleksje – wyznała w rozmowie z „Super Expressem” pani Barbara.
Zapewniła nas również, że całkowicie nie izoluje się od ludzi, wychodzi z domu i korzysta z uroków wiosny. A mimo czarnych myśli poczucie humoru jej nie opuszcza... PAM
Barbara Brylska (80 l.) dla „Super Expressu”: