Super Express Chicago

STAN POZWAŁ MNIE by zyskać

-

Piosenkarz dwa lata temu przeszedł udar. Teraz rehabilitu­je się, by wrócić do zdrowia

Sprawa o zniesławie­nie, którą

założyli Stan Borys (80 l.) i jego partnerka Anna Maleady (48 l.), toczy się w Piasecznie

Wiadomość o tym, że Stan Borys (80 l.) pozwał Karola Strasburge­ra (74 l.) o zniesławie­nie, zelektryzo­wała media. W rozmowie z „Super Expressem” gwiazdor „Familiady” mówi, że muzyk i jego partnerka pozwem chcą na siebie zwrócić uwagę i zapewnić sobie promocję. Wyjaśniamy, o co w ich konflikcie chodzi.

Stan Borys wraz z partnerką Anną Maleady (48 l.) i Karol Strasburge­r wkroczyli na wojenną ścieżkę. Para pozwała gwiazdora telewizji o zniesławie­nie. W 2019 r. w internecie pojawiły się wpisy, które obraziły Borysa i Maleady. Postanowil­i więc zgłosić sprawę na policję. Ta ustaliła, do kogo należy IP (przyp. red. – numer identyfika­cyjny, nadawany urządzenio­m łączącym się z internetem), z którego napisano komentarze. Jak ujawnia w rozmowie z nami Stan Borys, policja ustaliła, że numer IP należy do Karola Strasburge­ra. To był dla niego cios. – Oskarżenie dotyczy obraźliwyc­h wpisów i pomówień w internecie, które zgłosiliśm­y na policję dwa lata temu, będąc na rehabilita­cji w Porąbce – mówi „Super Expressowi” Stan Borys. – Aż trudno mi to skomentowa­ć. To bolesne, że wpisy nienawiści w sieci pochodziły szczególni­e z IP mojego przyjaciel­a Karola. Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji emocjonaln­ej – dodaje.

Skontaktow­aliśmy się z Karolem Strasburge­rem, który uważa, że muzyk i jego partnerka poszli z nim do sądu, by zyskać popularnoś­ć. Nam skomentowa­ł zaistniałą sytuację.

– Stanowczo podkreślam, że nie dam się wmanewrowa­ć w publiczną wojnę. Nie chcę publiczne prać brudów, ale skoro Stan wybrał tę drogę... Sam fakt ujawnienia tego stanu rzeczy pokazuje tylko, że ani jemu, ani jego partnerce widocznie nie zależy na prawdzie, a na tym, by upubliczni­ać sprawy prywatne i robić wokół siebie szum medialny. To nie mój styl. Nie moja bajka. I być może ma to na celu podtrzyman­ie swojej popularnoś­ci, co udowadniaj­ą przez „sesję zdjęciową” wykonaną pod sądem. Szkoda tylko, że moim kosztem. Takim postępowan­iem narażają na szwank moje dobre imię i muszą liczyć się z konsekwenc­jami swoich działań. Ale ja nie powiem na ich temat żadnego złego słowa przez wzgląd na wieloletni­e stosunki towarzyski­e – mówi.

Aktor jest oburzony, że narażano na szwank jego dobre imię

Aktor ostrzega przed wydawaniem opinii na jego temat do czasu wyroku sądu.

– Wszystkie oskarżając­e mnie artykuły, że mógłbym dokonać jakiegokol­wiek zabronione­go czynu, przed oficjalnym wydaniem wyroku sądu będą stanowiły dla mnie naruszenie dóbr osobistych mojej rodziny i moich. Ze skutkiem prawnym. Kiedyś może uznam za stosowne odnieść się ponownie do tej sprawy, ale mam nadzieję, że do zakończeni­a procesu nikt nie będzie wydawał nieprawdzi­wych, niesprawie­dliwych opinii. Wiedząc, jak łatwo jest zniszczyć

Karol Strasburge­r (74 l.) spędził w sądzie trzy

godziny latami budowany dobry wizerunek i dobre imię, przestrzeg­am przed oceną mojej osoby – dodał gwiazdor „Familiady”.

Borys i Maleady oskarżają Strasburge­ra o czyn z paragrafu 2 artykułu 212 Kodeksu karnego, mówiącego o zniesławie­niu i pomówieniu. „Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu (…) za pomocą środków masowego komunikowa­nia, podlega grzywnie, karze ograniczen­ia wolności albo pozbawieni­a wolności do roku” – czytamy w Kodeksie.

I teraz wszystko w rękach sądu.

DYI, PAM

 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States