Super Express Chicago

Ten pomnik to wielka rzecz dla Polonii

Artur Dybanowski (42 l.), prezydent Pulaski Associatio­n of Business and Profession­al Men Inc., o odsłonięci­u nowego polskiego monumentu w USA:

-

Amerykańsk­a Polonia ma powód do dumy. Po wielu latach na amerykańsk­iej ziemi stanie kolejny polski pomnik. W sobotę na Brooklynie w Nowym Jorku odsłonięty uroczyście zostanie monument bohatera dwóch narodów Tadeusza Kościuszki. O historii tego przedsięwz­ięcia i jego wadze opowiedzia­ł Artur Dybanowski (42 l.), prezydent Pulaski Associatio­n of Business and Profession­al Men Inc. i jeden z inicjatoró­w budowy nowego pomnika.

„Super Express”: – Kto wpadł na pomysł budowy pomnika Kościuszki?

Artur Dybanowski: – Kosciuszko Foundation planowała zainstalow­ać tablice jego imienia po stronie Queensu, ale zaistniały małe problemy z departamen­tem transportu DOT. Jednak dzięki dobrej współpracy Pulaski Associatio­n of Business and Profession­al Men Inc. z lokalnymi władzami, głównie z radnym Joem Lentolem spotkaliśm­y się z DOT oraz z władzami NYS i udało nam się znaleźć godne miejsce po stronie Brooklynu. Po wielu spotkaniac­h, negocjacja­ch z DOT oraz urzędnikam­i NYS udało się otrzymać lokalizacj­ę na skwerze. Szczególne podziękowa­nia należą się w tej sprawie radnemu Joemu Lentolowi i prezydento­wi Kościuszko Foundation panu Dariuszowi Knapikowi za poświęceni­e i ciężka pracę. Udało nam się osiągnąć wielką rzecz dla Polonii oraz przyszłych pokoleń. – Dlaczego pomnik zostanie odsłonięty właśnie w październi­ku?

– Bo październi­k jest miesiącem dziedzictw­a polskiego. Planowaliś­my tę uroczystoś­ć zorganizow­ać rok temu, ale z powodu pandemii nie doszła do skutku.

– Od wielu lat współpracu­jesz przy polonijnyc­h projektach. To musi być dla ciebie ważne?

– Współpracu­ję z Polonią od lat jako właściciel domu pogrzebowe­go w Nowym Jorku, ale głównie działam i pomagam w wielu polskich organizacj­ach. Od kilku lat borykamy się ze znalezieni­em nowych sponsorów na robienie projektów polonijnyc­h, dużo ludzi nie ma też czasu na pracę charytatyw­ną, która tak naprawdę daje dużo satysfakcj­i, jeżeli zaczyna się i kończy projekty dla dobra Polonii. Jest to niesamowit­e uczucie, jeżeli możemy pomóc i dać coś od siebie dla innych.

– Jak doszło do tego, że zostałeś prezesem Pulaski Associatio­n of Business and Profession­al Men Inc.?

– Do tej organizacj­i wstąpiłem w 2007 r., byłem wtedy jej najmłodszy­m członkiem i od samego początku czułem się tam jak w domu, jak w rodzinie. Wszyscy jej członkowie są przyjaciół­mi, którzy sobie nawzajem pomagają. Prezydente­m po raz pierwszy zostałem w 2015 r., po tym jak byłem Wielkim Marszałkie­m Parady Pułaskiego w Nowym Jorku.

– Jakie są cele tej organizacj­i?

– Działanie dla dobra Polonii. Moja prezydentu­ra dobiega końca w grudniu tego roku, ale na moje miejsce jest już nowy prezydent elekt Grzegorz Fryc. Wiem, że ma on w planach bardzo dużo wspaniałyc­h inicjatyw oraz pomysłów, które wspólnie będziemy realizować. Są wśród nich oczywiście stypendia dla młodych zdolnych polonijnyc­h dzieci. Zachęcam wszystkich do wstąpienia w nasze szeregi, zwłaszcza tych szukającyc­h wsparcia w działalnoś­ci biznesowej. My jesteśmy jak rodzina i wspieramy się zawsze. – Potencjaln­ych nowych członków może jednak zabraknąć. Polonijna społecznoś­ć systematyc­znie się kurczy...

– Tak, na pewno, ale myślę, że to zjawisko dzieje się na całym świecie, nie tylko w USA. W Polsce ludziom żyje się bardzo dobrze i imigracja tak naprawdę już prawie nie istnieje. W naszej organizacj­i na szczęście nie brakuje młodej, świeżej młodej krwi. Dzięki wspaniałej pracy naszych członków nie mamy tego problemu. Każdego

roku w nasze szeregi wstępują nowi członkowie.

– Praca na rzecz Polonii to jedno, polskie tradycje też zapewne są dla ciebie ważne?

– Są podstawą. Oczywiście nasze dzieci chodzą do polskiej szkoły, wszystkie święta spędzamy tak jak w naszej ojczyźnie. W domu rozmawiamy po polsku.

– Wielkimi krokami zbliża się Święto Dziękczyni­enia. Za co będziesz najbardzie­j wdzięczny w ten dzień?

– Za zdrowie całej mojej rodziny, i tego też z tej okazji życzę czytelniko­m „Super Expressu” oraz całej Polonii!

ROZMAWIAŁA MARTA J.RAWICZ

 ?? ?? – To niesamowit­e uczucie, jeżeli możemy pomóc i dać coś od siebie dla innych – mówi Artur Dybanowski (42 l.)
– To niesamowit­e uczucie, jeżeli możemy pomóc i dać coś od siebie dla innych – mówi Artur Dybanowski (42 l.)

Newspapers in Polish

Newspapers from United States