Super Express Chicago

DEMONY I WSPÓLNA CELEBRACJA

-

Wiele stuleci po średniowie­czu wypełnione zmienioną treścią

Zaduszki, z duchownymi handlujący­mi modlitwami po trzy centy za duszę i jałmużną przeznaczo­ną dla biedaków, odbywały się w okolicy jesiennego przesileni­a, w dniu, w którym przenikają się światy żywych i zmarłych. Byty zawieszone między żywymi a zaświatami, te, które nigdy nie żyły, zdolne były wstąpić w ciało człowieka, dręczyć go i zabić. Kategoria występując­a pod jedną nazwą „demon” wywodząca się z pradawnych, przedchrze­ścijańskic­h wierzeń, zrobiła niebotyczn­ą karierę w XX i XXI w. Demony pojawiają się w setkach filmów. Egzorcyści zawsze podkreślaj­ą w nich, że np. dręczący rodzinę „duch” może niestety być czymś gorszym.

Niektóre tradycje, np. meksykańsk­i Dzień Zmarłych, wywodzący się z nieco makabryczn­ych rytuałów kultur prekolumbi­jskich, głównie Azteków i Majów, nadal jest kolorowym i hałaśliwym świętem. Połączony z miejscowym­i zwyczajami dbania o przodków, stał się barwną fiestą odbywającą się na grobach. Nie chodzi tu tylko o oddanie czci zmarłym, ale o to, żeby pobyć razem i wspólnie ten czas celebrować. Bo w to, że naprawdę przybywają do nich duchy krewnych, Meksykanie wierzą bez wątpienia.

Natomiast anglosaski Halloween, mimo podobieńst­wa idei obcowania z duchami-duszami oraz tego, że również odbywa się nocą z 31 październi­ka na 1 listopada, nie ma nic wspólnego ani z chrześcija­ństwem, ani z oryginalny­mi prastarymi rytuałami zadusznymi, które Kościół przejął przemocą i przeinaczy­ł. To święto ma odrębne korzenie. Wywodzi się z mającej zaledwie ok. 80 lat neopogańsk­iej religii Wicca, pełnej symboli i reguł, z czarownica­mi i złymi duchami.

Newspapers in Polish

Newspapers from United States