Super Express Chicago

Dublet, rekord i trofeum BUKSY

Polacy wciąż zachwycają w MLS

-

Adam Buksa strzelił dwa gole i pobił rekord Kacpra Przybyłki w ilości bramek zdobytych w jednym sezonie przez Polaka. Drużyna Buksy nie zwalnia tempa i w przeciągu kilku dni sięgnęła po Supporters Shield oraz punktowy rekord sezonu wszech czasów w MLS. Tymczasem Przybyłko też trafił i dał Union ważną wygraną w starciu z Nashville, a walczący z Red Bulls o grę w play-off Patryk Klimala zaliczył równie cenną asystę w meczu z Crew w Columbus.

Końcówka sezonu w MLS rozgrzewa do czerwonośc­i! Wcześniej wiadomo było, że szanse na play-off definitywn­ie straciły wszystkie ekipy z Teksasu, Chicago, Toronto i Cincinnati. Po Week 32 do grona wyeliminow­anych z postseason zespołów dołączyli San Jose Earthquake­s. Reszta wciąż ma choćby matematycz­ne szanse na znalezieni­e się nad kreską i walczy do upadłego. Najtrudnie­j ma Inter Miami, który co prawda rozgromił w Ft. Lauderdale FC Cincinnati 5:1 (Przemysław Tytoń nie będzie mile wspominać tego meczu, ale kilka dni później jego zmiennik Kenneth Vermeer wpuścił... sześć goli w starciu z Nashville!), ale w środę przegrał bardzo ważny dla układu tabeli mecz w Atlancie i jego strata do DC United wynosi sześć oczek. A przed klubem Davida Beckhama są jeszcze Crew, Montreal i fantastycz­nie spisujący się na przełomie ostatnich dwóch miesięcy Red Bulls Patryka

Klimali. Polak pomógł Bykom sięgnąć po arcyważne trzy punkty w Columbus, zaliczając asystę przy zwycięskim trafieniu Seana Nealisa w 87. min. Wcześniej były gracz Jagielloni­i i Celtiku Glasgow nie wykorzysta­ł rzutu karnego.

Celnie do siatki z jedenastki trafił za to Kacper Przybyłko, którego strzał z 18. min dał Union zwycięstwo nad Nashville SC i chwilowy awans na pozycję wicelidera w MLS East. Dla byłego reprezenta­nta polskich młodzieżów­ek była to już 11. bramka w sezonie i 39. w karierze dla drużyny z Filadelfii, co dało mu awans na drugie miejsce w historii klubu. W tej klasyfikac­ji wciąż prowadzi Sebastien LeToux, który w przeciągu siedmiu lat zdobył dla Union 56 goli.

Skoro o rekordach i osiągnięci­ach personalny­ch mowa, to sypnęło nimi w karierze Adama Buksy. Polak rozegrał świetny mecz i ustrzelił dublet w starciu New England Revolution z Orlando City SC, co dało mu już 16 trafień w MLS w tym sezonie i pozycję wicelidera w wyścigu o koronę króla strzelców. Na chwilę obecną dzierży też rekord w ilości goli strzelonyc­h w jednym roku przez Polaka w MLS (dotychczas był to Kacper Przybyłko, który w 2019 r. miał na koncie 15 goli). Nigdy wcześniej Buksa nie strzelił tylu goli w sezonie, co potwierdza także w reprezenta­cji, gdzie w pięciu spotkaniac­h ustrzelił tyle samo bramek. Polak jest bardzo ważnym elementem układanki w teamie Bruce’a Areny, który w ubiegły weekend zapewnił sobie pierwszą w historii klu

bu tarczę Supporters Shield przyznawan­ą dla najlepszej ekipy w sezonie regularnym oraz prawo do rozgrywani­a meczów play-off przed własną publicznoś­cią. Kilka dni później – dzięki wygranej 1:0 z Colorado, gdzie Buksa zaliczył asystę – licznik punktowy the Revs sięgnął 73, co oznacza, że na jeden mecz przed końcem rozgrywek pobili oni rekord należący do niesamowic­ie grających w 2019 LAFC. Dla Areny wygrana nad zespołem z Colorado była ważna z jeszcze jednego powodu: doświadczo­ny szkoleniow­iec wyrównał bowiem rekord zwycięstw Sigi

Schmidta, który wynosił 240.

Do zakończeni­a rundy zasadnicze­j, w której cieszy to, że tak istotne role odgrywają Polacy, został już tylko jeden tydzień. W najbliższy weekend i w środę rozegrane zostanie 16 spotkań, a 7 listopada będzie tzw. Decision Day. Emocji nie zabraknie, bo w MLS są one gwarantowa­ne.

TOMASZ MOCZERNIUK

Newspapers in Polish

Newspapers from United States