WALKA zaczyna się NA NOWO
Wnadchodzących miesiącach kibiców czekać będzie 35 konkursów, w tym 28 indywidualnych, 5 drużynowych i 2, w których zmierzą się drużyny mieszane. W tym roku, po raz pierwszy od 2017 r., inauguracja nie odbędzie się w Wiśle, lecz na rosyjskiej skoczni Aist w Niżnym Tagile, gdzie na najbliższy weekend zaplanowane są dwa konkursy indywidualne. Zmagania w walce o Kryształową Kulę zakończą się 27 marca na słoweńskiej Letalnicy.
Prestiżowe trofeum nie będzie jednak w tym sezonie jedynym celem zawodników. Walka o medale toczyć się będzie również podczas XXIV Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, które rozpoczną się 4 lutego. W marcu z kolei w norweskim Vikersund skoczków czekają mistrzostwa świata w lotach narciarskich.
Faworytem w nadchodzących zawodach pozostaje broniący tytułu mistrzowskiego Norweg Halvor Egner Granerud, który w poprzednim sezonie okazał się bezkonkurencyjny w rywalizacji indywidualnej, a swoją pozycję lidera przypieczętował dodatkowo zwycięstwem w tegorocznej odsłonie Letniego Grand Prix. Norwegowie triumfowali również w minionym sezonie w klasyfikacji drużynowej. Po piętach deptali im jednak Biało-Czerwoni, którzy ostatecznie uplasowali się w tabeli na drugim miejscu. Polscy kibice liczą więc, że równie dobrą formą podopieczni Michala Doležala wykażą się w Niżnym Tagile. AHP
HPONAD 30 LAT TEMU JULIA ROBERTS I RICHARD GERE STWORZYLI NIEZAPOMNIANY DUET W „PRETTY WOMAN”
istoria miłości prostytutki Vivian Ward (Julia Roberts) i bogatego biznesmena Edwarda Lewisa, który płaci za tydzień w jej towarzystwie, ostatecznie zakochując się w niej bez pamięci, stała się jednym z największych kinowych przebojów lat 90. Współczesna wersja bajki o Kopciuszku okraszona lekkim humorem i zwieńczona wzruszającym happy endem przyniosła producentom zyski sięgające 460 mln dolarów, powodując wysyp komedii romantycznych próbujących powtórzyć sukces „Pretty Woman”.
Prawdopodobnie nie byłoby jednak, gdyby twórcy w ostatniej chwili nie zmienili koncepcji całego filmu. To właśnie za komediowy sznyt widzowie pokochali „Pretty Woman”, tymczasem po 30 latach od kinowej premiery filmu wyszło na jaw, że pierwotnie historia miała być dramatem, na końcu którego Edward wyrzuca Vivian z samochodu i zostawia na ulicy, w miejscu, gdzie ją poznał. Film miał też nosić tytuł „3000”, nawiązując do kwoty, którą kobieta zarobiła za czas spędzony z biznesmenem.
Wszystko zmieniło się, gdy reżyserem filmu został Garry Marshall, który wolał nadać tej historii bardziej optymistyczny wydźwięk. W roli głównej bohaterki widziano najpierw Sandrę Bullock, Michelle Pfeiffer lub Meg Ryan. Żadna jednak nie przyjęła propozycji, szansę dostała więc 22-letnia wówczas Julia Roberts. Z zadaniem poradziła sobie tak dobrze, że została nagrodzona Złotym Globem i nominacją do Oscara.
Co ciekawe, po trzech dekadach od premiery filmu ani ona, ani Richard Gere nie wspominają tej produkcji z wielkim sentymentem. Roberts przyznaje, że dziś, w dobie ruchów #MeToo, taka produkcja nie mogłaby już powstać, on zaś nie ukrywa, że ze wszystkich filmów, w których zagrał, ten lubi najmniej. Oboje są jednak zgodni, że dzięki pracy nad filmem zyskali coś bardzo cennego – na planie połączyła ich prawdziwa przyjaźń, która trwa do dziś, a chemię między nimi przekuli w 1999 r. na kolejny kinowy sukces, tworząc równie udany duet w komedii „Uciekającapanna młoda”. AHP