Urszula zapłaciła za grób męża
Dzięki programowi „Milionerzy” Hubert Urbański (55 l.) sam dorobił się milionów. Gwiazdor TVN bez ogródek wyznał, że jest bogaczem. Jego konto pęka w szwach.
Hubert Urbański to bez wątpienia jedna z największych gwiazd TVN. Gwiazdor w roli prowadzącego „Milionerów” zadebiutował w 1999 r. i od razu rozkochał w sobie widzów. Program prowadzi łącznie dziesięć lat, bowiem telewizja robiła dwie kilkuletnie przerwy. Okazuje się, że dzięki 20 edycjom teleturnieju Urbański dorobił się ogromnych pieniędzy. Na pytanie, czy jest milionerem, odpowiedział, że tak.
– Mogę tak o sobie powiedzieć. Oczywiście, że tak. Mam to szczęście, że dobrze zarabiałem, że zarobiłem dużo pieniędzy w życiu, i mam nadzieję, że nie
Hubert Urbański (55 l.) dzięki pracy w telewizji mógł zarobić blisko
10 mln zł
powiedziałem jeszcze ostatniego słowa – mówi Hubert w wywiadzie dla „Duży w Maluchu”. Za jeden sezon „Milionerów” mogło to być średnio nawet 250 tys. zł.
„Milionerzy” to niejedyne źródło utrzymania Huberta. Celebryta jest również konferansjerem.
– To są np. podsumowania roku, rozpoczęcia, wręczania nagród itd. Po pandemii nie podniosłem swoich stawek i wydaje mi się, że dobrze zrobiłem, bo ja mam dobrą stawkę od wielu lat i się jej trzymam, i to procentuje. Dużo pracuję i mam dużo propozycji pracy – zdradza. – Poprowadzenie eventu waha się od 15 do 20 tys. Rzeczywiście jeżeli to przeliczyć na roboczogodziny, to są to szokujące stawki. To jest przywilej użyczenia wizerunku – dodaje z dumą Hubert.
TUMM
Środa. Tuż przed godz. 16 Urszula (61 l.) przyjechała do kościelnej kancelarii
w Józefowie
Czas leci nieubłaganie. Kilka dni temu minęło 20 lat od śmierci męża Urszuli (61 l.). Niestety z taką rocznicą wiążą się nie tylko wspomnienia, lecz także formalności. W ferworze codziennych zajęć łatwo o nich zapomnieć. Piosenkarka nie uiściła na czas opłaty cmentarnej za przedłużenie kwatery. Ale gdy tylko jej o tym przypomnieliśmy, natychmiast wszystko zapłaciła.
W środę w podwarszawskim domu Urszuli było małe zamieszanie. Artystka dowiedziała się od „Super Expressu”, że nie uiściła opłaty cmentarnej za przedłużenie kwatery, w której dwadzieścia lat temu pochowano jej męża Stanisława Zybowskiego (†48 l.). Termin minął 23 listopada.
– Bardzo dziękujemy za informację. Załatwimy temat niezwłocznie. Musimy się wybrać do proboszcza. Zrobimy to jeszcze dziś – usłyszeliśmy od partnera wokalistki Tomasza Kujawskiego.
Po załatwieniu formalnośc piosenkarka i partner
wróc do domu
I słowa dotrzymali! Reakcja była błyskawiczna, bo w środowe popołudnie, gdy tylko otwarto kancelarię przy kościele p.w. MB Częstochowskiej w Józefowie, oboje zjawili się na miejscu, żeby opłacić grób Zybowskiego. Tuż przed godz. 16 zajechali tam samochodem. W kancelarii spędzili kwadrans, a potem wrócili do domu. Formalności załatwione! Teraz piosenkarka ma spokój na kolejne 20 lat.
PAM
Uwielbiał koty. W swojej willi Garden Lodge w londyńskim Kensington miał ich w pewnym momencie aż dziesięć
Mercury był niezwykle charyzmatyczną i barwną postacią sceniczną. Bardzo dbał o image, sam projektował kostiumy
Wspólny występ Freddiego z Montserrat Caballe, gwiazdą opery z Barcelony, zachwycił wszystkich
Freddie Mercury był królem sceny, jednak poza nią był zupełnie inną osobą – wrażliwym introwertykiem
Queen założyli w 1970 r. Brian May, Freddie Mercury i Roger Taylor. Do tej pory zespół uchodzi za jeden z najsłynniejszych na świecie
Uwielbiał ekstrawaganckie
przyjęcia, zabawę i seks. Kochał życie
i czerpał z niego pełnymi
garściami