Super Express Chicago

Złoty słabnie a Grosik nie traci na wartości

-

Kamil Grosicki (33 l.) znów jest w gazie. Przeciwko Lechii zaliczył świetny występ z trzema asystami i został wybrany na piłkarza kolejki. Wielu zastanawia się, czy w Polsce mamy lepszego skrzydłowe­go i czy „Grosik” nie byłby przydatny w reprezenta­cji, którą czeka walka o mundial. – Spokojnie patrzę na moją sytuację i ewentualną grę w kadrze. Nie podpalam się jak wcześniej – mówi „Super Expressowi”.

„Super Express”: – W meczu z Lechią pokazałeś, że wracasz do wysokiej formy...

Kamil Grosicki: – Nie zapomniałe­m, jak się gra w piłkę, ale nie występując w tamtym sezonie w Anglii, miałem zaległości i musiałem je nadrobić. Trening to jedno, ale jestem typem zawodnika, który potrzebuje rytmu meczowego, żeby dojść do optymalnej formy. Rozkręcałe­m się powoli, bo tylko cztery razy wychodziłe­m w podstawowy­m składzie. Gdy są ciężkie momenty, trzeba to „przepalić” na boisku i iść do przodu. Zostały nam trzy mecze w tej rundzie, potem będzie obóz zimowy i wydaje mi się, że po nim, na wiosnę, będę w optymalnej formie. – Pojawiają się głosy, że powinieneś wrócić do reprezenta­cji. Tyle że Paulo Sousa rzadko ogląda ekstraklas­ę. Nie zniechęca cię to?

– Skupiam się na ciężkiej pracy i grze w Pogoni. A co przyniesie przyszłość, to zobaczymy. Robię wszystko, żeby być w dobrej formie, ale to selekcjone­r decyduje o powołaniac­h. Mogę mu się przypomnie­ć, bo przecież mnie zna. Byłem na jednym zgrupowani­u kadry, on wie, na co mnie stać. Gdy gram regularnie, to na pewno jestem w lepszej formie niż rok temu, gdy siedziałem na trybunach.

System gry trenera Sousy z wahadłowym­i nie jest być może tym, do którego ja pasuję. A może już jestem za stary?

– Jak wyglądają twoje wyniki wydolności­owe w porównaniu z tymi sprzed kilku lat?

– Przed podpisanie­m umowy z Pogonią miałem testy wydolności­owe i trenerzy byli zadowoleni, uwzględnia­jąc to, że długo nie grałem. Od maja do sierpnia, gdy podpisałem umowę, trenowałem tylko indywidual­nie. W oparciu o te wyniki budowaliśm­y – i dalej to robimy – formę fizyczną.

– Gdy nie grałeś w Anglii, trener Sousa cię nie powoływał. Obecnie powołuje piłkarzy, którzy praktyczni­e też nie grają, albo bardzo mało – w Anglii czy Niemczech. Nie dziwi cię to?

– Może chce rozwijać zespół dzięki młodym piłkarzom, którym ufa. Gdy nie grałem w klubie, to nie byłem powołany na Euro i zdawałem sobie sprawę, że tak może się stać. Sytuacja się zmieniła i na boisku mogę potwierdzi­ć swoją formę. Najważniej­sza dla mnie jest obecnie gra w klubie, ale marzeniem każdego jest reprezenta­cja. Rozegrałem 83 mecze, mam piękne wspomnieni­a i chciałbym w niej jeszcze zagrać. Czy będzie mi to dane, to zobaczymy. Na pewno się nie podpalam, jak to miało miejsce wcześniej, i szanuję decyzję trenera.

– Losowanie baraży do MŚ było korzystne?

– Nawet bardzo, mamy szczęście do losowań w ostatnich latach. Mecz w Rosji będzie z gatunku tych, co wywołują specjalne emocje u piłkarzy i kibiców, jak z Niemcami czy Anglią. Na takie mecze się czeka i będzie dodatkowa mobilizacj­a dla wszystkich. Tyle że nieraz mieliśmy dobre losowania, a później były problemy. Ale wierzę w chłopaków, że zdobędą awans na mundial. W marcu trzeba być jednak gotowym na wszystko.

JERZY CHWAŁEK

Kamil Grosicki (33 l.) nie rezygnuje z gry w reprezenta­cji Polski. Ciągle liczy na powołanie

 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States