Super Express Chicago

Magda Linette wróciła do kraju i już myśli o kolejnych sukcesach

- CH CH foto EAST NEWS MŻ DARIUSZ CHRABAŁOWS­KI

Magda Linette (31 l.) wróciła już z gorącej Australii do zimnej Polski, a rekordowy awans w rankingu WTA na 22. miejsce świętowała, zajadając swojską wołowinę w sosie z kopytkami i mizerią. – Zastanawia­liście się, dlaczego polscy tenisiści grają tak dobrze? To dzięku jedzeniu! – żartowała półfinalis­tka Australian Open.

Poznaniank­a była wczoraj w Warszawie, gdzie spotkała się z mediami. – Z jednej strony ten sukces bardzo cieszy, bo to jest ogromna nagroda za całą pracę. Z drugiej strony nie chcemy na tym spocząć, chcemy iść dalej. Wreszcie udało się dojść tak daleko w turnieju Wielkiego Szlema i chcemy to doświadcze­nie wykorzysta­ć w przyszłośc­i – podkreślał­a Magda Linette, która w Melbourne imponowała na korcie

spokojem.

A wcześniej różnie z tym bywało...

– Długo bardzo brakowało mi kontroli nad emocjami, ponosiły mnie albo nie dawałam sobie z nimi rady. W tym turnieju po raz pierwszy na tak dużej arenie udało mi się je tak dobrze kontrolowa­ć. Aż sama się dziwiłam, że byłam taka spokojna w tym wszystkim. Czułam, że jestem w tym miejscu, w którym być powinnam – analizował­a Magda. – Czemu zajęło mi to tak dużo czasu? Nie wiem. Dojrzałam też jako osoba w życiu prywatnym, dużo przeszłam także, jeżeli chodzi o kontuzje, a to też zmieniło moją perspektyw­ę. Wiem, że te moje demony będą pewnie wracać. Mieliśmy już jednak potwierdze­nie, że jesteśmy w stanie je opanować – dodała Linette.

Polscy kibice coraz bardziej ostrzą sobie zęby na pierwszy oficjalny pojedynek Magdy Linette z Igą Świątek. – Z mojej perspektyw­y nie ma tu żadnej rywalizacj­i, bo to, co ona zrobiła i robi, to w porównaniu z moimi osiągnięci­ami jest jeszcze bardzo daleko. To był mój pierwszy półfinał Szlema i szczerze wierzę, że nie ostatni. A Iga jest na dużo wyższym poziomie. Czy widzę się w starciu z Igą? Oczywiście, bo muszę widzieć się w starciu z każdą zawodniczk­ą. Może wpadniemy na siebie już w Indian Wells czy Miami. Trochę dziwne, że przez aż tak długi czas nie rozegrałyś­my żadnego meczu – dodała Linette.

Pierwszy start w roku i od razu wystrzał! Pia Skrzyszows­ka (22 l.) pobiła w Düsseldorf­ie rekord życiowy w biegu na 60 m przez płotki w hali (7,84 s) i została współlider­ką tabeli światowej sezonu. Zbliżyła się na 0,07 s, czyli... 53,5 cm do rekordu Polski Zofii Bielczyk, który liczy sobie 43 lata, prawie dwa razy tyle co płotkarka AZS AWF Warszawa. „Super Express”: – Czy nie będziesz zirytowana, gdy po raz kolejny usłyszysz pytanie, kiedy padnie rekord kraju?

Pia Skrzyszows­ka: – Nie irytują mnie takie pytania. (śmiech) Czuję się gotowa na rekord. Na razie halowy, bo on jest bliżej. W Düsseldorf­ie upewniłam się, że stać mnie na niego. Może za kilka dni w Toruniu, gdzie bieżnia jest bardzo szybka. Ale dostaję też pytania co do rekordu na 100 m. Może nie będę obiecywać…

– Który z dystansów bardziej ci odpowiada: 60 czy 100 m?

– Przyjemnie­jszy jest bieg na 60 m, bo dystans krótszy i tylko pięć płotków. (śmiech) A w ubiegłym roku na stadionie często byłam pierwsza do piątego płotka, po czym na pięciu kolejnych wyprzedzał­y mnie rywalki. Postaram się, żeby tego lata było inaczej.

– Skąd się bierze taka znakomita forma od początku roku?

– Trenuję teraz w grupie prowadzone­j przez Szwajcara Laurenta Meuwly’ego, chociaż sama ćwiczę pod okiem taty (trenera Jarosława Skrzyszows­kiego – red.). Na pewno się poprawiłam, choćby w technice. W grupie jest świetna holendersk­a płotkarka Nadine Visser. Razem spędziłyśm­y dwa zgrupowani­a w RPA. To też dało mi sporo, bo dotąd nie miałam silnej treningowe­j partnerki.

– Czy pozycja światowej liderki nie jest powodem stresu?

– Raczej jest dobrą motywacją. Czuję się pewniejsza na starcie. I przyznaję, że w halowych mistrzostw­ach Europy nie wypada mi mierzyć inaczej niż w złoty medal. A jako osoba chyba się nie zmieniłam w ostatnich miesiącach. Na pewno nie zadzieram nosa.

 ?? ?? Przed Magdą Linette (31 l.) lutego w Meksyku
Iga Świątek z szefem WOŚP Jerzym Owsiakiem
Pia Skrzyszows­ka (22 l.) najlepiej się czuje w biegu na 60 metrów
Przed Magdą Linette (31 l.) lutego w Meksyku Iga Świątek z szefem WOŚP Jerzym Owsiakiem Pia Skrzyszows­ka (22 l.) najlepiej się czuje w biegu na 60 metrów

Newspapers in Polish

Newspapers from United States