Policjant usiłował zgwałcić nastolatka
Chicagowski policjant stracił pracę za wyjątkowe zwyrodnialstwo. 30-latek usłyszał zarzut wykorzystania seksualnego i napaści w miejscu publicznym na 17-letniego chłopca.
Do incydentu doszło w sobotę 25 marca na parkingu galerii handlowej Harlem Irving Plaza przy 4104 N. Harlem Ave w Norridge na przedmieściach Chicago. Według prokuratury, około godz. 1 pm David Deleon (30 l.) spotkał się na parkingu supermarketu Targetu z 17-letnim chłopcem, którego poznał przez znajomego, by pomóc mu zmienić olej w jego samochodzie. W pewnym momencie pojechali autem policjanta do szpitala, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak poinformowała szefowa chicagowskich strażaków Nance-Holt (56 l.), trwa postępowanie wyjaśniające w sprawie tragedii.
Pelt pracował w chicagowskiej straży pożarnej od 18 lat. Pozostawił pogrążone w rozpaczy dorosłą córkę, którą niedawno poprowadził do ołtarza oraz drugą sześcioletnią. na inny poziom garażu, gdzie mężczyzna zaczął dotykać chłopaka. Kiedy napastowany usiłował uciec z samochodu Deleon miał chwycić go za kołnierz kurtki, uderzyć w głowę i złapać za szyję. W czasie szamotaniny chłopak doznał niewielkich obrażeń. Później Deleon odwiózł go z powrotem do jego samochodu.
Dwa dni po zdarzeniu chłopak zgłosił się na posterunek policji w Norridge. Deleon został aresztowany 29 marca. Oskarżono go o pobicie i wykorzystanie seksualne nastolatka. Tego samego dnia został zwolniony z pracy w CPD. Sędzia hrabstwa Cook w Rolling Meadows wyznaczył w piątek w jego sprawie 10 tys. dol. kaucji. Deleon ponownie ma się stawić w sądzie 28 kwietnia.