RADNI CHCĄ referendum w sprawie imigrantów
KONTROWERSYJNE NAMIOTY DLA AZYLANTÓW
Chicagowscy radni sfrustrowani pogłębiającym się kryzysem spowodowany napływem migrantów z Ameryki Południowej do Wietrznego Miasta żądają przeprowadzenia referendum, w którym chcą zapytać mieszkańców czy ich miasto powinno dalej być sanktuarium dla imigrantów.
Do tej pory, według oficjalnych danych, do Chicago przyjechało ponad 14000 osób starających się o azyl w USA. Obecnie prawie 9 tys. migrantów mieszka w tymczasowych schroniskach, 2 tys. koczuje na komendach policji i na lotniskach. Tygodniowe utrzymanie migrantów kosztuje miasto $ 5 milionów, a do końca roku wydatki na ten cel mogą więc przekroczyć $200 milionów. Władze Chicago w ostatnich dniach podpisały też warty $ 29 mln kontrakt na budowę miasteczek namiotowych. To wszystko sprawia, że pojawiają się pierwsze pomysły dotyczące rewizji dotychczasowej polityki otwartości na nieudokumentowanych.
Dwójka radnych przedstawiła rezolucję zakładającą organizacji referendum podczas planowanych na marzec 2024 r. prawyborów. Mieszkańcy mieliby odpowiedzieć na tylko jedno pytanie: „Czy Chicago powinno pozostać miastem sanktuarium?”. Jednym z autorów pomysłu jest chicagowski radny z 9. okręgu, Anthony Beale (56 l.), który nazwał obec
Prawie 12 autobusów z migrantami przyjechało w ostatni weekend do Chicago. Była to największa liczba osób przybyłych do miasta w ostatnich dniach. Jak pisaliśmy, urzędnicy planują umieścić imigrantów na zimę w specjalnych ogrzewanych namiotach. Niedawno burmistrz Brandon Johnson (47 l.) podał, że budową naną sytuację w Chicago „ogromną katastrofą”. Otwarcie mówi też, że nikt nigdy nie zapytał mieszkańców, którzy głosują i płacą podatmiotów zajmie się firma Garda World Federal Services. Miasto zapłaci za to $29 mln. Nie tylko kwota budzi kontrowersje. Wedle raportu Biura Inspektora Generalnego Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej z 2022 r. firma ta ma także podpisaną lukratywną umowę z władzami Florydy na przywożenie migrantów autobusa
ki w Chicago, czy chcą by ich metropolia była miastem sanktuarium. W staraniach wspiera go współautor projektu Anthony Napolitano (48 l.), radny 41. okręgu. - „Kryzys nielegalnych imigrantów szybko wymyka się spod kontroli, a ciężko pracujący mieszkańcy Chicago muszą dźwigać odpowiedzialność. Nasi mieszkańcy i integralność ich dzielnic muszą pozostać naszym najwyższym priorytetem!” - stwierdził na Facebooku radny Napolitano.
W Wietrznym Mieście obowiązuje tzw. rozporządzenie „Welcoming City”, na mocy którego urzędnicy nie pytają imigrantów o ich status, a policja nie współpracuje z policją imigracyjną, czyli nie musi raportować nielegalnych. Wniosek o referendum musiałby zyskać aprobatę rady miasta, co zdaniem komentatorów, jest wątpliwe. mi do miast zarządzanych przez demokratów, m.in. do Chicago. Co więcej, władze Denver w lipcu wycofały się z kontraktu z tą firmą po rzekomym odkryciu jej nadużyć, w tym złego traktowania migrantów oraz braku doświadczenia w udzielaniu im zakwaterowania.