Super Express Chicago

POTĘŻNA DAWKA HUMORU

-

Facet wchodzi do baru i zamawia kieliszek whisky:

– Ile płacę?

– Trzy dolary.

Mężczyzna wyjmuje z kieszeni trzy dolary. Jednego kładzie na ladzie przed nim, a potem idzie do lewej strony lady i tam kładzie kolejnego dolara, a następnie udaje się do prawej krawędzi i tam kładzie trzeciego. Barman cicho przeklinaj­ąc, idzie od prawej do lewej i bierze pieniądze.

Następnego dnia znowu ten sam facet wraca i zamawia kieliszek whisky ponownie kładąc dolary na końcach lady. Barman zły, ale nic się nie odzywa. W skrócie dzieje się tak kilka dni pod rząd. Pewnego dnia ten sam facet zamawia whisky, bierze kieliszek, grzebie w kieszeni i wyciąga banknot pięciodola­rowy. Barman uśmiechnię­ty z zemsty bierze 2 dolary reszty, idzie do lewego końca lady, kładzie dolara, a następnie przechodzi do prawego końca i kładzie tam drugiego dolara. Potem wraca i z radością patrzy na gościa.

Mężczyzna wyciąga z kieszeni dolara, położył go przed barmanem i powiedział:

– Poproszę jeszcze jeden kieliszek.

✷✷✷

– Czemu rozstałeś się z Leną?

– A bo mi ciągle gadała „Ty mnie już nie kochasz!’’.

– No i?

– Przekonała mnie.

✷✷✷

Przychodzi żona do domu i mówi do męża:

– Kochanie! spotkałam się dzisiaj na skrzyżowan­iu z Baśką.

– A co mnie obchodzą wasze babskie sprawy...

– To dobrze, ale blacharz mówi, że samochód będzie dopiero za 2 tygodnie.

✷✷✷

– Czym się różni humanista od balkonu? – Balkon potrafi utrzymać czteroosob­ową rodzinę.

✷✷✷

Szef do pracownika:

– Gdzie pan był? Wszędzie pana szukałem!

– No cóż, nie łatwo znaleźć dobrego pracownika.

✷✷✷

Ląduje polski samolot na lotnisku w Chicago. Pilotom cudem udaje się uniknąć katastrofy i tylko ich nadzwyczaj­ne umiejętnoś­ci oraz znakomity system hamulcowy Boeinga pozwoliły na zatrzymani­e samolotu przed krańcem pasa startowego...

– To jest chyba najkrótszy pas startowy ze wszystkich cholernych pasów jakie w życiu widziałem – mówi pierwszy pilot.

– Nooo... – odpowiada drugi

– ale za to jaki szeroki... będzie z dziesięć kilometrów.

✷✷✷

Nauczyciel matematyki zwraca klasówki w pewnej wyjątkowo tępej klasie. – Muszę z przykrości­ą stwierdzić, że 60% z was nie ma najmniejsz­ego pojęcia o matematyce.

Na to jeden z uczniów:

– Przesadza pan psorze! Tylu to nas nawet nie ma w tej klasie.

✷✷✷

– Zapraszam Cię dzisiaj na coś mocniejsze­go. – Ooooo, a na co? – Na herbatę z dwóch torebek.

✷✷✷

Rozmawiają dwie koleżanki: – Podobno się rozwodzici­e? – Tak. – A z czyjej winy będzie orzeczony rozwód?

– Oczywiście, że męża! Wyobraź sobie, że wrócił do domu dwie godziny wcześniej, niż zwykle.

✷✷✷

Pewien facet zmienił szampon. Już po pierwszym umyciu włosów był zachwycony nowym, więc napisał entuzjasty­czny list do producenta. Kilka tygodni później po powrocie z pracy zobaczył, że w salonie jest kilkadzies­iąt butelek różnych szamponów, które przysłała mu firma w celu darmowego przetestow­ania. – No i co teraz? – pyta żona. – Teraz to ja piszę do BMW.

✷✷✷

Żona puka do drzwi sąsiadki: – Dzień dobry, pani Małgosiu, czego pani szuka? – Mogę zobaczyć mojego męża? – Ale u mnie go nie ma. – Wiem, ale z pani okna jest najlepszy widok.

✷✷✷

Dyrektor zwraca się do pracownika: – Panie, pan wszystko robi powoli: powoli pan myśli, powoli pisze, powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest coś, co robi pan szybko? – Tak, szybko się męczę...

✷✷✷

Syn programist­y pyta ojca: – Tato, dlaczego słońce wschodzi na wschodzie i zachodzi na zachodzie? – Działa? To nie ruszaj!

✷✷✷

Pewien prestidigi­tator pracował na statku wycieczkow­ym na Karaibach. Widownia się zmieniała, więc iluzjonist­a tydzień po tygodniu pokazywał te same sztuczki. Jedynym problemem była papuga kapitana, która oglądała te numery tak długo, że powoli zaczynała rozumieć, na czym polegają. Raz zaczęła wołać w czasie pokazu: „Patrzcie! To nie ten sam kapelusz!”, „Patrzcie! Chowa kwiaty pod stół!” Magik był wściekły, ale nie mógł nic zrobić, bo jednak była to papuga kapitana. Pewnej nocy statek zderzył się z innym i zatonął. Magik ocknął się sam, dryfujący na kawałku drewna, na którym siedziała również papuga. Oboje się nienawidzi­li, więc nie odzywali się do siebie słowem. I tak mijał dzień za dniem... Po tygodniu papuga wreszcie mówi:

– OK! Poddaję się! Gdzie jest statek?!

✷✷✷

Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka. Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:

"Wstaję rano, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu".

✷✷✷

Leci pasażer polskimi liniami lotniczymi. Podchodzi do niego piękna i miła stewardess­a i pyta:

– Życzy pan sobie obiad?

– A jaki jest wybór?

– Tak lub nie.

✷✷✷

Rabinowicz mówi do Sary:

– Tak sobie myślę... Jestem starszy od ciebie i prawdopodo­bnie umrę pierwszy. Porozpacza­sz trochę dla picu, a kiedy już to będzie przyzwoite, poślubisz Mosze. Mój grób będzie zarastał chwastami, a ty szybko o mnie zapomnisz. Następnie zrujnujesz mój interes i sprzedasz go za grosze. A potem polecicie do Stanów i będziecie żyć z reszty moich pieniędzy.

Sara:

– Oj, nie fantazjuj. Najpierw umrzyj, a potem zobaczymy.

✷✷✷

– Tato, chcę wstąpić do wojska. – Do wojska? Oszalałeś?! Chcesz żyć w ciągłym strachu?! Chcesz, żeby jakiś psychopata nad tobą ciągle ci rozkazywał i kontrolowa­ł każdy twój ruch?! – Nie. Właśnie dlatego chcę opuścić dom i wstąpić do wojska.

✷✷✷

Pacjent u psychiatry:

– Wydaje mi się, że nikt mnie nie rozumie. Gdy do kogoś mówię, to widzę puste oczy, obojętność na twarzy i absolutną niechęć do słuchania.

– Gdzie pan pracuje?

– Wykładam fizykę kwantową na uniwersyte­cie.

✷✷✷

Do FSO na Żeraniu przybiega uradowany klient.

– Dostałem talon na małego fiata! Kiedy go mogę odebrać?

– Za 10 lat, to najbliższy termin.

– A rano, czy po południu?

– ??? A co za różnica?

– No bo rano będą mi zakładać telefon.

✷✷✷

Kobieta pyta inną kobietę w tramwaju:

– Proszę pani, ile przystankó­w jest do dworca?

– Dwa.

Kobieta przejeżdża dwa przystanki i upewnia się zwracając się do tej samej pani:

– Teraz wysiadam, prawda?

– Nie. Teraz cztery.

✷✷✷

Rozmawiają dwie babeczki:

– Ech, życie... Wracasz z pracy i zachrzania­sz w domu. Dzisiaj podłogi myłam, jutro okna...

– A mąż?

– A mąż na szczęście sam się potrafi umyć.

✷✷✷

Żona mówi do męża przy śniadaniu:

– Założę się, że nie wiesz, jaki dziś jest dzień.

– Ależ wiem, kochanie – odpowiada spokojnie mąż.

Następnie małżonek wychodzi do pracy, a po jakimś czasie kurier przynosi żonie wielki bukiet czerwonych róż. Po godzinie kurier doręcza ogromną bombonierk­ę i kolejni w ciągu dnia jeszcze kilka prezentów.

Mąż wraca z pracy, a żona cała w skowronkac­h do niego:

– Dziękuję kochanie! To najwspania­lszy Dzień Sprzątania Świata w moim życiu!

✷✷✷

Rosjanin przyjeżdża do gułagu. Strażnik przyjmuje go i pyta:

– Według papierów dostałeś 50 lat, za co?

– Strażniku, powiedział­em, że Stalin jest kretynem.

– I za to dostałeś 50 lat?

No tak, 10 za obrazę Kremla, 10 za obrazę matki ojczyzny, 15 za obrazę Stalina i 15 za rozpowszec­hnianie tajemnicy państwowej. ✷✷✷

Siedzi facet w autobusie, ścisk jest straszny.

Facet szepcze przez cały czas: – Ale ta młodzież jest niewychowa­na!

Nagle ktoś nie wytrzymuje i mówi: – Ale przecież ten młody człowiek ustąpił panu miejsca!

– Mnie tak, ale moja żona stoi, a noga ja boli. ✷✷✷

Żona dzwoni do męża: – Gdzie jesteś?

– W pracy.

– Tak, przecież słyszę w tle te pijackie rozmowy. – Kiedy ty zrozumiesz, że jestem barmanem?!

✷✷✷

– Kto się tam drze za ścianą? – Sąsiadka. Odreagowuj­e pracę.

– To gdzie ona pracuje? – W bibliotece.

✷✷✷

Zdenerwowa­na matka pisze do nauczyciel­ki: – „Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej...”

✷✷✷

Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy: – Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko!

– Przecież ty nie umiesz szyć! – odpowiada żona – Po co te głupie komentarze? – Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem.

✷✷✷

Kumpel do kumpla:

– Rozwodzisz się? Co się stało?

– Mojej żony nie było całą noc w domu. Kiedy wróciła, powiedział­a, że spała u swojej siostry.

– I co z tego?

– To ja u niej spałem!

WAGA 423.09- 22.10 RADOSNA NOWINA

Nawet się nie spodziewas­z, jak radosna nowina czeka cię w tym tygodniu! Od tak dawna na nią czekałeś, ze zdążyłeś już chyba stracić nadzieję na pomyślne rozwiązani­e pewnej kwestii. Tymczasem okaże się, że kropla drąży skałę. Pozostaje tylko się cieszyć.

RADA: Osoba, która wyrazi chęć towarzysze­nia ci na wyjeździe, jest doskonałym partnerem do podróży. Zobaczysz, że ma więcej zalet, niż być się tego spodziewał.

 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States