POTĘŻNA DAWKA HUMORU
✷✷✷
W niedużym, dosyć odizolowanym od świata miasteczku, umiera miejscowy bogacz Rabinowicz. Żegnają go dwaj synowie: jeden inteligentny i pracowity, któremu zapisał knajpę, i drugi – leń i pijak, któremu zapisał całą resztę, czyli zdecydowaną większość majątku. Rebe, towarzyszący umierającemu, stara się naprostować sytuację:
– Co prawda, to nie moja sprawa i nie moje pieniądze... Ale przecież ten utracjusz przepije cały majątek! – Dokładnie. A gdzie? W jedynej knajpie w mieście!
✷✷✷
– W Walentynki zrobiono w naszej firmie ankietę i okazało się, że na romantyczny wieczór walentynkowy najwięcej osób chciałoby pójść ze mną.
– To gratulacje, powinieneś się cieszyć!
– Nie do końca, w firmie nie ma ani jednej kobiety...
✷✷✷
Facet w sexshopie
– Proszę mi pokazać tę dmuchaną lalę
– Proszę bardzo
– Kiedy ją wyprodukowano?
– W styczniu 2005
– E, to Koziorożec. Nie pasujemy do siebie.
✷✷✷
Telefon do przychodni:
– Panie doktorze! Niech pan ratuje moją żonę! Strasznie boli ją głowa i do tego ta, no... temperatura!
– A wysoka?
– Metr sześćdziesiąt dziewięć.
✷✷✷
Przychodzi facet do księdza i mówi: – Ojcze cały dzień słyszę głos, który mówi mi co mam robić. Czy jestem opętany?
A Ksiądz na to:
– Nie synu, jesteś żonaty.
✷✷✷
Jasiu oddaje nauczycielowi klasówkę. Nauczyciel sprawdza, odwraca kartkę, zaznacza coś czerwonym długopisem. Jasiu zestresowany kamienną miną nauczyciela mówi: – Jakbym dostał chociaż 3, to bym skakał pod sufit!
A nauczyciel na to:
– To załóż kask, 5 dostałeś.
✷✷✷
Spotykają się trzej 20-letni koledzy i postanawiają oblać urodziny:
– No, to gdzie idziemy?
– Może do baru „Pod Podkową”? – Dlaczego tam?
– Bo tam są niezłe kelnerki.
W wieku 40 lat koledzy znów się spotykają:
– To gdzie idziemy?
– Może do baru „Pod Podkową”? – Dlaczego tam?
– Bo tam jest dość tanie piwo. Spotykają się znów w wieku 70 lat: – To gdzie idziemy?
– Może do baru „Pod Podkową”? – Dlaczego akurat tam?
– Bo jest tam niezły podjazd dla wózków.
W wieku 90 lat znów się spotykają: – No, to gdzie idziemy?
– Może do baru „Pod Podkową”?
– Czemu tam?
– Bo tam jeszcze nie byliśmy.
✷✷✷
Z pamiętnika detektywa:
11:34 Przybyłem na miejsce zbrodni. 11:34 Obejrzałem zwłoki.
11:34 W studzience burzowej znalazłem narzędzie zbrodni.
11:34 Zdałem sobie sprawę, że mój zegarek nie działa.
✷✷✷
Poniedziałek rano, szef:
– Co masz takie czerwone oczy, piłeś?
– Nie! Płakałem, bo brakowało mi pracy!
✷✷✷
Icek od tygodnia modli się przy Ścianie Płaczu:
– Boże! Ześlij mi bogactwo!
Mija drugi tydzień, dalej się modli, trzeci... W końcu nie wytrzymał: – Boże! Można pomyśleć, że ja tu ze ścianą rozmawiam!
✷✷✷
Na ulicy spotyka się dwóch znajomych: – Dzisiaj jestem wyjątkowo zmęczony, a zamiast odpocząć, będę musiał wbić się w garnitur i iść do jakichś kretynów, bo żona przyjęła zaproszenie na wieczór!
– Ta, wiem, to my was zaprosiliśmy...
✷✷✷
Rozmawia dwóch kolegów:
– Żona nie mogła wybrać gdzie pojedziemy na wakacje. Dałem jej mapę i lotkę i powiedziałem, że wakacje spędzi tam gdzie trafi.
– I dokąd jedziecie?
– Nie wiem gdzie ja pojadę, ale żona spędzi dwa tygodnie za lodówką.
✷✷✷
Policjant zatrzymuje kobietę w mieście: – Przekroczyła Pani 50-tkę.
– Pan też wiecznie młody nie będzie!
✷✷✷
Jaś po raz pierwszy pije kwaśne mleko i mówi:
– Mamo, ta krowa musiała być przeterminowana!
✷✷✷
Kobieta kupuje kurczaka w supermarkecie. Sprzedawca podaje jej jednego z chłodni. Jak na czteroosobową rodzinę ten egzemplarz wydaje się jednak za mały.
– Będzie większy?
– pyta kobita.
– Nie będzie, jest już martwy – odpowiada sprzedawca.
✷✷✷
Przedszkolanka przechadzała się po sali obserwując rysujące dzieci. Od czasu do czasu zaglądała, jak idzie praca. Podeszła do dziewczynki, która w skupieniu coś rysowała. Przedszkolanka spytała ją, co rysuje.
– Rysuję Boga – odpowiedziała dziewczynka.
– Ale przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda – powiedziała zaskoczona przedszkolanka.
Dziewczynka mruknęła, nie przerywając rysowania:
– Za chwilę będą wiedzieli.
✷✷✷
Mama pyta syna:
– Jasiu, jakiś czas temu były w szafce dwa ciasteczka, a teraz widzę tylko jedno. Możesz mi powiedzieć, czemu?
– No bo było ciemno i nie zauważyłem tego drugiego!
✷✷✷
Facet w łóżku z kochanką, znienacka ona go pyta:
– Pracowałeś kiedyś jako hydraulik? – Nie, a co?
– Masz jeszcze moment, żeby się nauczyć, słyszę kroki męża na schodach.
✷✷✷
Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczora żonę rozbolała głowa i nalegała, aby jej mąż poszedł sam. Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział jaki strój sobie kupiła, zdecydowała się pójść na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał „tu i ówdzie”. Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, ze podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej „zwiedzanie pięterka”, ona się zgodziła bez oporu (bo to przecież jej mąż...). Postawiła jednak warunek, ze nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Później ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań. Gdy już wrócił zapytała z dziką satysfakcją w glosie: – No i jak się bawiłeś skarbie? Dużo tańczyłeś? – Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera.
Ale powiem ci, ze facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się nieziemsko...
✷✷✷
Facet pyta się kolegi: – Co ty jesteś taki smutny? – Wywalili mnie z uczelni... – A za co? – A skąd mam wiedzieć? Pół roku mnie tam nie było!!!
✷✷✷
Nauczycielka pyta się dzieci: – Ile mucha ma nóg? Z klasy odzywa się Jasio: – A Pani to już nie ma większych zmartwień??
✷✷✷
Idzie facet przez miasto, a za nim idzie pingwin. Spotykają znajomego policjanta, który pyta:
– Co to za pingwin?
– Nie wiem, chodzi za mną i nie wiem co z nim zrobić.
– Jak to co? Idź z nim do ZOO.
Po 3 godzinach policjant znów spotyka faceta i pingwina. Policjant: – I co byłeś z nim w ZOO? – Byłem, teraz idziemy na lody.
✷✷✷
Na okręcie młody majtek pyta starego żeglarza:
– Opowiedz mi, dlaczego nie masz nogi?
– No bo kiedyś wypadłem za burtę i rekin mi odgryzł
– A dlaczego masz hak zamiast dłoni? – No bo kiedyś mieliśmy potyczkę z piratami i odcięli mi dłoń
– A dlaczego nie masz oka?
– No bo kiedyś tak stoję na statku patrzę w niebo i nagle mi mewa narobiła. – No tak, ale od tego się nie traci oka, wystarczy wytrzeć!
– No właśnie, a to był pierwszy dzień kiedy miałem hak zamiast ręki.
✷✷✷
Znany psychiatra został zaproszony na konferencję organizowaną przez Narodową Ligę Kobiet. Po prelekcji jedna z organizatorek podeszła i zapytała: – Proszę mi powiedzieć doktorze, w jaki sposób rozpoznaje pan chorobę psychiczną u osoby zachowującej się normalnie?
– Nic prostszego. Zadaje się łatwe pytanie na które każdy powinien odpowiedzieć. Jeśli nie odpowie, należy taką osobę natychmiast odizolować. – Jakie to pytanie?
– Kapitan Cook odbył trzy wyprawy wokół ziemi i umarł w trakcie jednej z nich. Która to była?
Kobieta zamarła i zaczęła się śmiać zażenowana:
– Wie pan co doktorze? Nie mógłby pan zadać mi innego pytania? Musze się przyznać, iż nigdy nie byłam zbyt dobra z historii.
✷✷✷
Jasiu wraca po szkole do domu.
Mama pyta:
– Jasiu i jak tam w szkole?
– Dobrze, mamo
– A jak tam religia?
– No, pani nam opowiadała jak Mojżesz wyprowadzał lud wybrany z ziemi egipskiej.
– To powiedz, jak to było.
– Więc tak szli, szli, szli i doszli do Morza Czerwonego, Mojżesz wyciągnął telefon komórkowy, zadzwonił po ekipę budowlaną, ekipa wybudowała most, przeszli na drogą stronę i poszli dalej.
– Jasiu! Pani wam to powiedziała?! – Mamo, jakbym powiedział to tak, jak pani opowiadała to nigdy byś w to nie uwierzyła.
✷✷✷
Po wielkim wiosennym sprzątaniu, tata gotuje makaron na obiad.
– Ej, dzieciaki, gdzie jest sitko?
– Było dziurawe, więc wyrzuciliśmy. ✷✷✷
– Baco, gdzie nauczyliście się tak rąbać drzewo?
– Na Saharze.
– E, baco, kłamiecie! Przecież Sahara to pustynia...
– No, teraz to już pustynia.
✷✷✷
Radiowóz wpada na drzewo. Z rozbitego pojazdu gramoli się dwóch „wesołych” funkcjonariuszy. Jeden mówi do drugiego:
– No, Stasiu, tak szybko na miejscu wypadku to jeszcze nigdy nie byliśmy.
✷✷✷
Do sklepu została przyjęta nowa sprzedawczyni, świeżo po szkole. W pierwszy dzień pracy:
– Dzień dobry, poproszę LM-y. – Przepraszam, ale już nie ma.
Klient wyszedł, a kierownik wychodzi z zaplecza i mówi do nowej pracownicy, że jeśli nie ma jakiegoś towaru, to żeby proponowała inny. np. zamiast LM-ów, Caro.
Następnego dnia:
– Dzień dobry, poproszę papier toaletowy. – Przepraszam papier toaletowy się już skończył, ale mamy papier ścierny.
✷✷✷
Podczas kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi:
– Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż!
– A co mnie obchodzi nieszczęście obcegoczłowieka?!