Przyjęłabym stanowisko minis
„Super Express”: – Patrzę na przyszłą minister edukacji i nauki?
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk:
– Plotek jest cała masa, nie przywiązywałabym się do żadnej…
– ...można odnieść wrażenie, że rozmnażają się przez pączkowanie.
– Rozmowy koalicyjne się toczą, przede wszystkim o kwestiach programowych, a później także o kwestiach kadrowych, poczekajmy do ich efektów.
– Ale gdyby pani taką propozycję otrzymała, to przyjęłaby ją pani z otwartymi ramionami? Jest pani przygotowana do ewentualnego sprawowania takiej funkcji?
– Jeśli chodzi o moje zaangażowanie polityczne, to nie jest żadną tajemnicą, że ono od początku dotyczy obszaru edukacji. I z całą pewnością w rozpoczynającej się zaraz nowej kadencji Sejmu tą edukacją będę się zajmowała. Ale w jakiej funkcji i w jakiej roli, na jakim stanowisku, to jeszcze wszystko przed nami. Naprawdę nie chciałabym wybiegać w przyszłość.
– Nie pytam, czy pani otrzymała taką propozycję, tylko co pani zrobi, gdyby ją otrzymała.
– Tak, oczywiście. Od początku swojej obecności w polityce mówię o tym, że chcę skutecznie zajmować się edukacją, a im więcej takich narzędzi tym lepiej. Wiem też, co musi być zrobione, wszyscy wiemy, po rządach Przemysława Czarnka. Ktokolwiek trafi do ministerstwa edukacji będzie musiał zacząć od zażegnania kryzysu kadrowego, od podwyżek dla nauczycieli, ale także od przywrócenia szkole funkcji wychowawczej i opiekuńczej, zapewnienia wsparcia psychologicznego dla uczniów borykających się z kryzysem zdrowia psychicznego czy zaangażowania się szkoły w przeciwdziałanie pogłębiania się nierówności społecznych poprzez np. zapewnienie ciepłego posiłku w szkole.
– Ostatnio Przemysław Czarnek zdradził, że gdyby nie PiS, to on właściwie byłby pewnie członkiem PSL, bo to partia chłopska, konserwatywna, z tradycjami…
– ...tak, słyszałam, że pan Czarnek jest nawróconym Ludowcem. To nawrócenie przyszło jak rozumiem 15 października kiedy odkrył w sobie te pokłady miłości do ludowości, wsi i PSL.
– Jeszcze kilkanaście tygodni temu koledzy pana ministra z PiS chcieli PSL delegalizować.
– Tak właśnie wyglądają próby ewakuacji z tonącego statku. Czarnek próbuje wmówić Polakom, że jest jakakolwiek możliwość, że PiS będzie miało większość parlamentarną, ale nie, nie ma takiej możliwości. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują bowiem, że będzie rządziła obecna demokratyczna opozycja, bez względu na to czy stanie się to szybciej czy później. PiS nie ma zdolności koalicyjnej i rządzić nie będzie. (…) Wyborcy zagłosowali na demokratyczne ugrupowania opozycyjne właśnie dlatego, że chcą się pożegnać z ośmioma latami rządów PiS.
– Koalicja z Ludowcami jednak nie będzie dla was łatwa, to pewne.
– Oczywiście, że będziemy się różnić, gdybyśmy się nie różnili, to bylibyśmy w jednej partii. Ale ważne jest to, że to będą spory na argumenty i przekonania, a nie na podsłuchy, szantaże i haki.
– I przyszły rząd nie rozbije się np. o kwestie aborcyjne?
– Jako Lewica będziemy stać na stanowisku, które mamy niezmienne, niezależnie od sondaży, że aborcja powinna być legalna i dostępna, bezpieczna i bezpłatna do 12. tygodnia ciąży, bez podawania jakichkolwiek przyczyn i bez tłumaczenia się czy to księdzu czy psychologowi czy komukolwiek innemu. Ponad 70 proc. wyborców chce liberalizacji ustawy aborcyjnej. My swojego zdania nie zmienimy.
– Dlatego pytam czy kwestia aborcji wysadzi rząd czy nie.
– Nie wysadzi. Droga dojścia do bezpieczeństwa Polek prowadzi przez więcej kroków niż ten docelowy dla nas, dla Lewicy. Np. możemy zacząć od dekryminalizacji aborcji, pomocy w aborcji.
– Pytanie tylko, czy pod takim rozwiązaniem podpisze się prezydent Duda.
– To w ogóle jest zawsze pytanie co do każdej ustawy, którą będziemy jako większość parlamentarna przegłosowywać. Będzie pytanie o stanowisko Andrzeja Dudy. Ale musimy dać szansę sobie i tym ustawom, na które czekają Polki i Polacy. Powinniśmy położyć je na stole. Nie sądzę żeby prezydent Duda miał w sobie tyle odwagi żeby brać indywidualną, osobistą odpowiedzialność za to, że kobiety umierają na porodówkach.
– Jaki był podstawowy cel oświadczenia liderów opozycji?
– Wysłali bardzo jednoznaczny sygnał z jednej strony do polskiego społeczeństwa, ale z drugiej do Pałacu Prezydenckiego, że jako ugrupowania, jeszcze, demokratycznej opozycji jesteśmy gotowi do pracy tu i teraz. Nie ma potrzeby żeby zwle